Robert Lewandowski pod batutą Hansiego Flicka odnalazł formę z Bayenu Monachium. Dzięki dzisiejszemu hat-trickowi wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców pięciu najsilniejszych lig, a w rankingu Złotego Buta przed Polakiem jest tylko Alex Tamm z estońskiego Kalju FC.
Przed sezonem było wiele wątpliwości, czy 36-latek będzie w stanie nawiązać rywalizację z Kylianem Mbappe czy Viníciusem Juniorem. Tymczasem początek sezonu Roberta jest wręcz fantastyczny, a Polak strzela więcej nawet od Erlinga Haalanda czy Harrego Kane'a. W niektórych statystykach strzeleckich Lewandowski dołączył do grona zarezerwowanego do najlepszych napastników w historii LaLigi.
Na dorobek Roberta Lewandowskiego w bieżącym sezonie składają się: dwa trafienia z Valencią, jedno z Athletikiem, jedno z Realem Valladolid, dwa z Villarealem, jedno z Getafe, dwa z Young Boys i trzy z Deportivo Alavés, co daje nam łącznie 12 bramek w 11 spotkaniach, do czego Lewy dorzucił jeszcze dwie asysty.
W XXI wieku tylko sześciu piłkarzom udało się zdobyć co najmniej dziesięć goli przed dziesiątą kolejką ligową: Davidowi Villi, Radamelowi Falcao, Diego Coście oraz; co oczywiste, Lionelowi Messiemu (trzykrotnie) i Cristiano Ronaldo (czterokrotnie). Po dzisiejszym spotkaniu do tego wybitnego grona dołączył Robert Lewandowski, który notuje najlepszy start sezonu, odkąd dołączył do Barcelony.
Dzisiejszy hat-trcik polskiego napastnika był czwartym najszybszym w historii spotkań Barcelony w LaLidze. 36-latek potrzebował 32 minut do skompletowania trzech trafień, szybsi byli tylko Messi (29 minut), Justo Tejada (28 minut) i Samuel Eto (23 minuty). Jeśli wzięlibyśmy pod uwagę wyłącznie spotkania rozgrywane na wyjeździe, to wynik Roberta jest najlepszy w historii klubu.
Lewandowski nawiązuje formą do swoich występów w Bayernie Monachium. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki strzelił 12 goli w 11 meczach. W sezonie 2023/24 było to sześć trafień, a w sezonie 2022/23 - 11. Dla porównania w barwach bawarskiej ekipy w trzech ostatnich sezonach notował kolejno 15, 13 i ponownie 15 bramek. Trzeba tu zaznaczyć, że Bayern w tamtym okresie był absolutnym ligowym hegemonem i Robert nie miał w lidze tak wielu mocnych przeciwników.
W bieżącym sezonie we wszystkich rozgrywkach Lewy ma udział przy bramce (rozegrane minuty podzielone przez liczbę goli i asyst) średnio co 64 minuty. Dla porównania w zeszłym sezonie był to udział przy bramce co 108 minut, a jego pierwszym sezonie w Barçy miał wkład przy trafieniu co 96 minut. Polak pewnie prowadzi w wyścigu po Pichichi z 10 bramkami na koncie. Dodajmy do tego, że tylko jeden z tych goli to wykorzystany rzut karny (Lewandowski zmarnował też jedenastkę i szansę na hat-tricka w spotkaniu z Villarealem). Za jego plecami są Ayoze (6 goli, Villareal), Giovani Lo Celso (5 goli, Real Betis), Kylian Mbappe (5 goli, z czego 3 po rzutach karnych, Real Madryt) i jego klubowy kolega Raphinha (również 5 trafień).
36-latek w dalszym ciągu potrafi irytować z piłką przy nodze, często futbolówka odskakuje mu przy próbie opanowania, ale przy takiej skuteczności ciężko na to narzekać. Wygląda na to, że Xavi każąc Polakowi brać udział w rozegraniu, nie potrafił w odpowiedni sposób wykorzystać zalet napastnika. Lewandowski nigdy nie był i nie będzie playmakerem, ale zawsze potrafi odnaleźć drogę do bramki rywala. Być może "odzyskanie" Roberta dla drużyny jest największym sukcesem Hansiego Flicka, bo w obecnej sytuacji klub nie może myśleć o sprowadzeniu napastnika o zbliżonych do Polaka umiejętnościach.
Komentarze (28)
Lewy robi co chce, przyjmuje kierunkowo, raz na 4/5 mu odbierają?!
Sorry Lewandowski wrócił do formy najlepszy na świecie!
Xavi był słabym trenerem i nie potrafił ustawić drużyny, przez co Lewandowski schodził tak nisko po piłkę bo jej po prostu nie dostawał. Jeżeli napastnik nie ma piłki przy nodze w każdym kolejnym meczu, nie dostaje wielu klarownych sytuacji, to spada skuteczność i przede wszystkim - PEWNOŚĆ SIEBIE.
Mam nadzieję, że ten sezon zakończy się dla Roberta nagrodą Pichichi. Liczę na 25-30 bramek w tym sezonie ligowym. To i tak wymagania ponad stan jak dla 36 latka, ale jeżeli Robert ma liczby porównywalne do Haalanda... Brzmi to absurdalnie, tym bardziej przy jego PESELu. Jeżeli nawet Mbappe będzie w stanie go prześcignąć, ale uda nam się wygrać ligę, to jeśli strzeli około 25-30 goli to naprawdę będzie to jeden z najlepszych sezonów ligowych Roberta w całej jego karierze.
Wiemy, że będą na pewno jakieś przestoje i mecze bez bramek - ale myślę, że ta dobra forma potrwa do końca sezonu. I taki Robert Lewandowski może zostać na kolejny, czwarty sezon w FC Barcelonie bez żadnego problemu.
A, i ostatnia rzecz:
Lewy nie irytuje z piłką przy nodze. @[Oli] poniżej w komentarzu bardzo dobrze napisał.
Za kilka meczów jak forma mu spadnie będzie wylew wpisów o drewnie, staruchu i osobiste wycieczki w stylu żeby lepiej pilnował żony a nie blokuje miejsce młodym. No i oczywiście "Lewy się już skończył"
On właśnie zabranial schodzenia a Robson wolał czasami poczuć piłkę.
To tylko pokazuje jakim zacofanym (stara szkoła) trenerem był Xavi.
Będą gole nie będzie skoków, przydzie klęska.
Poprawka - w sezonie 22/23 również było to 12 goli w 11 meczach. (0+2+2+1+3+1+0+2+1+0+0=12). Również liczbę asyst miał identyczną, bo zanotował 2.