Jeśli dobre występy Daniego Olmo na EURO 2024 sprawiły, że Joan Laporta wziął telefon, zadzwonił do Deco i nakazał mu sprowadzenie nie tylko Nico Williamsa, ale także pomocnika RB Lipska, to występy Fermína Lópeza na igrzyskach powinien sprawić, że prezydent weźmie telefon i zadzwoni do Lipska, aby podziękować za negocjacje.
O tym, jak bezzasadny jest transfer Daniego Olmo napisał dziś już red. Darek Maruszczak. Oprócz tego jednoosobowe jury w składzie: Michał Gajdek powiedziało trzy razy "NIE" zawodnikowi Lipska. Wydaje się zatem, że temat został w Redakcji FCBarca.com dobrze podsumowany i nie ma konieczności powstawania kolejnego artykułu. Wygląda jednak na to, że sytuacja jest tak absurdalna, że potrzebny jest kolejny głos, który powie, dlaczego pozyskanie Olmo to zły pomysł. Tym bardziej po świetnych meczach Fermína Lópeza z Japonią i Marokiem.
Tytuł niniejszego artykułu może sugerować, że wobec dobrej dyspozycji Fermína Lópeza nie tylko w meczu z Japonią na IO, ale też w całym sezonie, transfer Daniego Olmo nie jest potrzebny. To jednak tylko część prawdy. Bo można wyliczać dalej: Po co Olmo, kiedy jest Pedri? Po co Olmo, kiedy jest Gündoğan? Po co Olmo, kiedy jest Gavi? Po co Olmo, kiedy jest Raphinha? Po co Olmo, kiedy jest Lamine Yamal? Po co Olmo, kiedy jest Pablo Torre? Każdy z wymienionych piłkarzy z większym bądź mniejszym powodzeniem poradziłby sobie w roli "dziesiątki" w systemie 4-2-3-1, jaki preferuje Hansi Flick. A większość z nich jest obiektywnie lepsza niż zawodnik Lipska.
Po co zatem Barcelona miałaby sprowadzać Daniego Olmo, jeśli pozycja ta jest tak dobrze obsadzona? Tym bardziej że kwota transferu miałaby wynieść aż 60 milionów euro. Zwolennicy transferu Olmo mogą powiedzieć, że mimo wszystko jest to nieco inny profil gracza niż pozostali, albo że Pedri jest stale kontuzjowany, Gündoğan ma już swoje lata, a Fermín wróci do Barcelony z opóźnieniem. Olmo jednak również nie jest gwarancją ciągłej gry. W ciągu ostatnich trzech sezonów doznał aż dziewięciu kontuzji, które odebrały mu szansę na udział w 68 spotkaniach. Co więcej, w swoich 107 występach w Bundeslidze strzelił zaledwie dwie bramki mniej niż Fermín w samym sezonie 2023/24 dla klubu i reprezentacji (17 vs 15).
Innym wytłumaczeniem przybycia Olmo mógłby być plan wystawiania go na lewym skrzydle wobec możliwego fiaska transferu Nico Williamsa. Na EURO Olmo zabłysnął jednak przecież grą w roli "dziesiątki". Opcją "B" na lewe skrzydło był jeszcze kilka tygodni temu Luis Díaz - czyli naturalny skrzydłowy. Dlaczego zatem teraz klub nie zgłasza się ponownie po zawodnika Liverpoolu bądź innego skrzydłowego, tylko stawia na zawodnika, który nie da tak potrzebnej na skrzydle eksplozywności? A jeśli Hansiemu Flickowi nie przeszkadza taki profil na skrzydle, to ponownie można zadać pytanie: "Po co Olmo, skoro jest Fermín?". 20-latek pokazał przecież m.in. w ostatnim meczu ligowym sezonu 2023/24 z Sevillą, że potrafi zacząć na bliżej linii bocznej, zejść do środka i uderzyć zza pola karnego przy bliższym słupku.
Podsumowując te przemyślenia, a także teksty pozostałych Redaktorów, wniosek jest prosty: Transfer Daniego Olmo za 60 milionów euro w obecnej sytuacji FC Barcelony nie ma sensu. Trudno zrozumieć, dlaczego Barcelona tak mocno o niego zabiega, kiedy ma już w kadrze tylu utalentowanych graczy na tę pozycję i kiedy jednocześnie ma braki na pozycji defensywnego pomocnika, lewego skrzydłowego, środkowego napastnika czy bramkarza. Mam nadzieję, że transfer Daniego Olmo nie dojdzie do skutku, a jeśli dojdzie, chciałbym usłyszeć konkretne argumenty prezydenta i dyrekcji sportowej za tym transferem, a dziennikarzy o zadanie istotnych i trudnych pytań (nie wiem, co jest bardziej realne).
twitter.com/ALLFOOTBALL_UPD/status/1795004681741127953
Komentarze (46)
https://bit.ly/BarcelonaMecze
Pewnie również dlatego, iż można go będzie wyciągnąć na raty i ma nazwisko.
Tu zalety się kończą.
Silni się już wzmocnili, a my dalej bez kasy bo prezes kłamał, kłamie i kłamać będzie.
Mijają kolejne dni/ tygodnie od niby zawartej umowy z Nike i wejścia na 1:1.
Miały być sprzedaże, odejścia czy Nico.
Cisza wakacje i amerykańskie tourne, a dramat finansowy jak był tak jest, tylko staramy się go maskować.
Jeżeli mamy kupować tylko dla nazwiska, czy by Deco sobie zarobił, to grajmy jeden sezon młodzieżą, bo mamy ją genialną.
Nie dla Olmo w Barcelonie.
Gdyby nie Olmo to nie byłoby żadnego transferu w tym okienku i byłby wstyd.
A to, że on nie jest nam potrzebny tak jak nie był potrzebny tygrys z faweli to już inna sprawa.
Po skrzydle se może nawet latać Gavi jak wróci, ale nie kupujmy dydków na siłę za grube miliony tylko żeby podetrzeć łzy
Ten drewniak, który fakt, miał świetne Euro, zatrzyma rozwój młodych grajków, m.in. Fermina...
Eh...