Real ucieka Barcelonie

Tomasz Jastrzębski

26 listopada 2023, 20:30

16 komentarzy

Fot. Getty Images

Jeśli culés liczyli na zmniejszanie dystansu do Realu Madryt, to niestety, ale nie tym razem. Po wczorajszym remisie Barçy na Vallecas, to Królewscy powiększyli przewagę i mają już cztery punkty więcej niż Blaugrana. Pomimo bardzo licznych kontuzji byli w stanie wygrać bez większych problemów na wyjeździe z Cádiz.

Drużyna Realu Madryt musiała udać się na wyjazd do Kadyksu i poradzić sobie bez kilku podstawowych zawodników. Przed meczem, do listy kontuzjowanych dołączyli Camavinga, Vinícius Junior, a tuż przed rozpoczęciem spotkania dołączył do nich Brahim. Mimo tego, już w 14. minucie wyszli na prowadzenie. Rodrygo dostał podanie od Bellinghama, przedarł się przez kilku obrońców gospodarzy i ładnym uderzeniem pokonał Ladesmę. W 64. minucie Królewscy wyszli z kontrą pięciu na trzech i Rodrygo ponownie był tym, który wykończył akcję, po tym jak łatwo oszukał zwodem rywali. Brazylijczyk był również zaangażowany w trzecią bramkę dla gości, tym razem w roli asystującego Bellinghamowi w 74. minucie spotkania. Dla Anglika było to już jedenaste trafienie w rozgrywkach LaLiga.

Rodrygo potwierdza swoją doskonałą dyspozycję w ostatnich tygodniach. Jeszcze przed przerwą na mecze reprezentacji, poprowadził Real do zwycięstwa z Valencią, notując dwie bramki i dwie asysty. Początkowo miał odpoczywać w tym spotkaniu, gdyż wrócił ze zgrupowania z podejrzeniem kontuzji kolana. Jego miejsce miał zająć Brahim, ale Hiszpan wypadł z kadry tuż przed meczem ze względu na problemy żołądkowe i Rodrygo zagrał od początku - jak widać ze świetnym efektem.

Po zwycięstwie z Cádiz, Królewscy mają już cztery punkty przewagi nad Barceloną i wskoczyli na fotel lidera, wyprzedzając Gironę o jedno oczko. Najlepszy zespół Katalonii w tym sezonie, gra swoje spotkanie dopiero jutro o 21, przeciwko Athleticowi Bilbao.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.
konto usunięte

A ja wam mówię że czy to będzie xavi czy inny trener, na pewno nie z górnej półki bo na takiego Barcelonę nie stać, to będzie to samo gowno albo gorzej.

Skandal - bez Courtois, Kepy, Militao, Camavingi, Tchouameniego, Gulera i Viniciusa wygrywają na wyjeździe 0:3... bo im się chce. Wynik jest bardzo mylący, bo to był już piekielnie ciężki mecz dla Realu - to że przy 0.77 xG strzelili 3 gole pokazuje bardziej skupienie i determinację pomimo katastrofalnie niezbalansowanej kadry.
Mimo wszystko fakty są takie że Real prędzej czy później musi seryjnie zacząć tracić punkty bo to są kosmiczne straty kadrowe - kontuzje w Barcelonie w tym sezonie to pikuś porównując do Realu, a ledwo co wrócił do gry Bellingham to jakiejś kontuzji mięśniowej doznał Modrić i wiele wskazuje że na wiele tygodni wypada. Ja generalnie doceniam zwycięski mental Realu bo na swój sposób jest unikalny, ale będę w wielkim szoku jeśli w tych 4 meczach ligowych nie stracą punktów. Z Granadą sobie pewnie poradzą, ale z Betisem, Villarealem i na wyjeździe z Alaves będą mieli niezwykle ciężko.

Ciężko nie uciec komuś, kto stoi w miejscu i się nie rusza.

Aktualnie FC Barcelona to niczym nasz rekin Ferran Torres , wystarczą 2 dobre mecze aby narobić nadzieję że idzie wszystko w dobrym kierunku. Wait! Kolejne mecze to jeszcze większe gówno.

Gdyby nasi tak grali… smutne pozostaje chyba tylko liczyć na Girone jeśli mistrzostwo ma pozostać w Katalonii.

Podobno Czawi zostaje w klubie tylko do wtorku.

Trzeba trzymać kciuki za Girone i Atletico głównie za Atleti bo myślę, że Girona nie wytrzyma takiego tempa przez cały sezon i spuchnie. Atletico to bardziej doświadczony zespół i stać ich na regularne wygrywanie i walkę z Realem do końca. Mam nadzieję, że chłopaki się ogarną bo sytuacja nie jest kolorowa a LM już też wchodzi w decydującą fazę po wyjściu z grupy.

Mecze które zostały do końca tego roku zweryfikują naszego wuefistę. Pod koniec grudnia okaże się czy dalej liczymy się w grze czy znowu gubiąc punkty po bezbarwnej grze odpadniemy z wyścigu. Panie Xavi zobaczymy teraz ile jest w Tobie "trenera" a nie tylko wizjonera

Bye Xavi po sezonie. 4 Miejsce w lidze, w europie pewnie max 1/8. Wuefista wiele nie zdziała, a kadrę ma taką, że nie jeden trener marzy na co dzień o takiej.

To już raczej po lidze z resztą nasz treneiro mówił że w tym sezonie najważniejsza jest Liga Mistrzów więc co się tu spinać;) Ciekawe co będzie jak odpadniemy w 1/8. Wiemy co mamy robić musimy zmienić cip itp itd

Z taką grą co najwyżej 4 miejsce, nie ma się co łudzić że będzie wyżej, statyczna gra tysiące podań brak strzałów daleka 3 czy 4 strzały na mecz to trochę za mało, ale jaki trener taka gra!!!!

A co ma robić? Gramy taka kiche ze szkoda ryja strzẹpič i tyle