Luis Rubiales udzielił wywiadu Piersowi Morganowi, w którym zapowiedział rezygnację ze stanowiska prezesa RFEF. Do tej pory był on jedynie zawieszony w obowiązkach na skutek decyzji FIFA. Rubiales przekazał już do Federacji informację o definitywnym odejściu ze stanowiska.
Rubiales oświadczył, że podjął taką decyzję, ponieważ nie jest w stanie dalej wykonywać swojej pracy. Po konsultacjach z rodziną i przyjaciółmi stwierdził, że najlepszym wyjściem będzie podanie się do dymisji. Jeszcze niedawno dotychczasowy prezes RFEF zapewniał, że nie zrezygnuje ze stanowiska, ale ciągła presja medialna i wniesienie sprawy do sądu przez prokuraturę sprawiło, że Rubiales miał już dość. Media przedstawiły list otwarty Rubialesa, w którym potwierdził on swoją dymisję.
Dobry wieczór. Dziś o 21:30 przekazałem pełniącemu obowiązki prezesa Pedro Rochy moją rezygnację ze stanowiska prezesa RFEF. Poinformowałem go również, że zrobiłem to samo z moim stanowiskiem w UEFA, aby można było zastąpić moją funkcję wiceprezesa.
Po szybkim zawieszeniu przez FIFA i po pozostałych otwartych postępowaniach przeciw mojej osobie, oczywiste jest, że nie będę mógł wrócić na stanowisko. Naleganie na pozostanie w oczekiwaniu i trzymanie się tego nie wniesie niczego pozytywnego, ani do Federacji, ani do hiszpańskiego futbolu. Między innymi dlatego, że istnieją realne siły, które uniemożliwiłyby mi powrót.
Zostaje tu zarządzanie mojego zespołu, a przede wszystkim radość, jaką odczuwam ze względu na ogromny przywilej tych pięciu lat na czele RFEF.
Nie chcę, żeby ta cała niewspółmierna kampania mogła zaszkodzić hiszpańskiej piłce, a przede wszystkim podejmuję tę decyzję po upewnieniu się, że moje odejście przyczyni się do stabilizacji, która pozwoli zarówno Europie, jak i Afryce pozostać połączonymi w marzeniu o 2030 roku, co umożliwi sprowadzenie do naszego kraju największego wydarzenia na świecie.
Muszę patrzeć w przód, w przyszłość. Teraz jest coś, co mnie mocno zajmuje. Wierzę w prawdę i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby ona zwyciężyła. Moje córki, moja rodzina i ludzie, którzy mnie kochają, doświadczyli skutków przesadzonego prześladowania, tak jak wielu kłamstw, ale to również prawda, że na ulicy z każdym dniem ta prawda przeważa. Stąd też przekazuję wszystkim pracownikom, członkom zgromadzeń, federacji i ogólnie ludziom futbolu, mocne uściski, życząc im dużo szczęścia.
Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali w tych chwilach.
Komentarze (30)
Masakra