Przy wyczynach Lamine Yamala bledną wszelkie inne osiągnięcia, ale warto odnotować, że we wczorajszym meczu z Villarrealem swój pierwszy oficjalny występ w barwach Barcelony zanotował Fermin López.
20-latek od udanego presezonu, w którym zaimponował swoją grą przede wszystkim podczas spotkań z Realem Madryt i Tottenhamem, jest powoływany na mecze ligowe ekipy Xaviego. W starciach z Getafe i Cádizem nie pojawił się na murawie, ale wczoraj dostał upragnioną szansę debiutu. Fermin pojawił się na murawie w 86. minucie, zmieniając Ilkaya Gündoğana. Mimo krótkiego czasu gry młody pomocnik pokazał brak kompleksów i w jednej sytuacji pokusił się nawet o niezły strzał z dystansu.
Wygląda na to, że Fermin zostanie w Barcelonie i będzie dalej walczył o minuty w pierwszym zespole. Pod nieobecność Pedriego 20-latek może mieć nieco więcej okazji do gry, o ile klub nie sprowadzi gracza mogącego występować na pozycji ofensywnego pomocnika (jak np. João Felix). Warto jednak zadać sobie pytanie, czy w przypadku zbyt rzadkich występów nie byłoby korzystne dla Fermina wypożyczenie, aby mógł utrzymać rytm meczowy.
Komentarze (13)