Preferencje obu piłkarzy są jasne. 21 sierpnia Ousmane Dembélé stwierdził: "Wolę grać na prawej stronie". Z kolei 8 listopada Raphinha oświadczył: "Tak, poprosiłem Xaviego, by nie wystawiał mnie na lewym skrzydle". Xavi jakiś czas temu próbował znaleźć sposób, by wystawiać Francuza i Brazylijczyka w jednym składzie, jednak nie przyniosło to spodziewanych efektów.
Barça ma zatem dwóch prawych skrzydłowych: Ousmane'a Dembélé, którego kontrakt został niedawno przedłużony do 2024 roku, oraz Raphinhę, z umową ważną do czerwca 2027 roku. Na prawej flance jest jednak miejsce tylko dla jednego z nich. Według Juana Jimeneza z ASa obecna sytuacja nie utrzyma się zbyt długo i pod koniec tego sezonu klub będzie musiał podjąć decyzję, którego z wymienionych zawodników sprzedać. Warto wspomnieć, że Xavi zawsze był zwolennikiem Dembélé, natomiast to przede wszystkim Laporta nalegał, by sprowadzić Raphinhę, reprezentowanego przez Deco, prywatnie przyjaciela Joana.
Obaj skrzydłowi wrócili do klubu po niezbyt udanym mundialu. Francuz oczywiście dotarł aż do finału, co można rozpatrywać jako sukces, jednak rozczarował w najważniejszych momentach. Kulminacją tego była zmiana już w pierwszej połowie finału przeciw Argentynie, po mizernym występie. W drużynie Les Bleus zdecydowanie lepsze noty zbierali Mbappé, Griezmann i Giroud, a swoje momenty mieli także Coman czy Kolo Muani. Brazylijczyk również radził sobie dość kiepsko. Zaczął znakomicie, od dobrego meczu ze Szwajcarią, ale później, jak cała Brazylia, rozczarował.
Dla Xaviego, Ousmane Dembélé od początku sezonu jest niezbędny: rozegrał 20 spotkań (1 289 minut), w trakcie których zdobył 5 bramek i zaliczył 7 asyst. Raphinha w 18 meczach (865′) strzelił 2 gole i 4-krotnie asystował i był jednym z najczęściej zmienianych zawodników. W ciągu ostatnich pięciu spotkań w LaLiga zagrał tylko 88 minut. Francuz wydaje się być na razie nietykalny dla trenera, ale do czerwca obecna sytuacja może się jeszcze kilkukrotnie zmienić. Niemniej jednak, jeżeli nie wydarzy się żadna niespodzianka, w kolejnym sezonie w kadrze Barcelony pozostanie tylko jeden z nich.
Komentarze (52)
Raphinhi nikt o zdrowych zmysłach pewnie nie kupi drożej niż
40 mln, a za tyle klub go nie sprzeda ze względu na księgowość, wiec słabo widzę te transfery.