Reprezentacja Francji pokonała w półfinale Maroko 2:0 po golach Theo Hernándeza oraz Kolo Muaniego i melduje się w wielkim finale mistrzostw świata w Katarze, w którym zmierzy się w niedzielę z Argentyną. Jules Koundé rozegrał całe spotkanie, a Ousmane Dembélé został zmieniony w 79. minucie. Ez Abde wszedł z kolei na ostatnie 12 minut.
Francja rozbiła marokański mur już w 5. minucie meczu. Varane świetnie wypatrzył Griezmanna, który wykorzystał błąd El Yamiqa i świetnie zabrał się z piłką. W polu karnym zagrał do środka. Uderzać próbował dwukrotnie Mbappe, ale futbolówka trafiła ostatecznie do nieobstawionego Theo Hernándeza, który ekwilibrystycznym strzałem pokonał Bono.
twitter.com/sport_tvppl/status/1603104466848186368
W 10 minucie Maroko mogło odpowiedzieć za sprawą Ounahiego, który spróbował zaskoczyć Llorisa technicznym strzałem sprzed pola karnego w kierunku dlaszego słupka, kapitan Les Bleus bardzo dobrze interweniował. W 16. minucie kontrę wyprowadził Boufal. Skrzydłowy poprowadził piłkę przez kilkadziesiąt metrów z rywalem na plecach i podał do En-Nesyriego, który bardzo niecelnie. Francuzi odpowiedzieli błyskawicznie za sprawą Oliviera Giroud, który uderzył na siłę, ale trafił tylko w słupek. W 27. minucie sędzia podjął dość kontrowersyjną decyzją, dając Boufalowi żółtą kartkę za faul na Theo Hernándezie, kiedy wydawało się, że faul był w drugą stronę i to w polu karnym. W 35. minucie znakomicie przedarł się z kolei Tchouaméni, a następnie podał prostopadle do Mbappe. Napastnik przyjął, ale jego strzał został zablokowany, a dobitka Giroud niecelna. W 44. minucie Maroko mogło wyrównać w niesłychanych okolicznościach. Po wybiciu piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego El Yamiq spróbował szczęścia strzałem przewrotką z okolicy 15. metra, ale futbolówka trafiła w słupek. Maroko próbowało jeszcze kilkakrotnie zagrozić bramce Francuzów m.in. ze stałych fragmentów gry, ale aktualni mistrzowie świata wytrzymali ten napór. Do przerwy Francja prowadziła minimalnie 1:0.
twitter.com/sport_tvppl/status/1603114237777219584
Na samym początku drugiej połowy Tchouaméni podał między liniami do Griezmanna, a ten podał na dobieg do Mbappe, który jednak przegrał pojedynek z obrońcą, a Bono zdążył wyłapać piłkę. Pierwsze minuty drugiej części należało jednak zdecydowanie do Marokańczyków, którzy raz po raz meldowali się w polu karnym Francuzów. Brakowało im tylko ostatniego podania. Francuzi ograniczyli się już tylko do kontrataków, ale za każdym razem sprawiali nimi wiele problemów obrońcom Maroka. W 76. minucie Hamed Allah bardzo dobrze odnalazł się w polu karnym i wydawało się, że miał świetną okazję strzelecką, ale zamiast strzelać lewą nogą, zakiwał się z obrońcami. W 80. minucie Francja jednak zamknęła to spotkanie. Kylian Mbappe zaczarował w polu karnym defensorów Maroka i uderzył, a odbita piłka trafiła do Kolo Muaniego, który wpakował piłkę do pustej bramki.
twitter.com/sport_tvppl/status/1603127913129181184
W końcówce Marokańczycy atakowali już z mniejszą wiarą, ale chcieli jeszcze dać sobie szansę. W doliczonym czasie gry świetną indywidualną akcją popisał się Abde, po której strzelał Ounahi i dobił Hamed Allah, ale ofiarnie interweniował praktycznie na linii bramkowej Koundé. Chwilę później sędzia zagwizdał po raz ostatni. Francja pokonała Maroko 2:0 i melduje się w finale mundialu po raz drugi z rzędu.
Francja 2 : 0 Maroko
1:0 Theo Hernández 5’
2:0 Kolo Muani 79’
Francja: Lloris – Koundé, Varane, Konate, Theo Hernández – Tchouaméni, Fofana – Dembélé (min. 79, Kolo Muani), Griezmann, Mbappe – Giroud (min. 65, Thuram).
Maroko – Hakimi, El-Yamiq, Saiss (min. 21, Amallah (min. 78, Ez Abde)), Dari, Mazraoui (min. 46, Attiyat Allah) – Ziyech, Ounahi, Amrabat, Boufal (min. 66, Aboukhlal) – En-Nesyri (min. 66, Hamed Allah).
Komentarze (45)
To będzie mecz dla mnie osobiście Fanatyka Barcy od 99r od czasów Rivaldo
a piłki nożnej od 98r jak kibicowałem Brazylii Ronaldo El Fenomeno i Argentynie Batigola i dzięki nim dwóm pokochałem ten sport stworzyli mnie jako kibica, ucieleśnieniem mojego kibicowania jest Ameryka Południowa zawsze poza Polską dla mnie przed Europą !
a francja żabojady to najbardziej znienawidzona przeze mnie drużyna narodowa na świecie tak jak biali madrytczyki klubowo !
Vamos Leo ! już jesteś większy niż Maradona Pele zrób jeszcze ten ostatni krok !
Do Boju Albicelestes !
By był finał Argentyna Francja
Chyba że to sędzia z Kostaryki ;)
I tak im się nie tak dawno Notre-Dame spaliło, szkoda byłoby kolejnych zabytków :)