Barça od dłuższego czasu była zainteresowana Endrickiem i śledziła jego sytuację, a napastnik odwiedził nawet ośrodek treningowy Katalończyków i rozmawiał z Xavim. Barcelona wycofała się jednak, widząc koszty przeprowadzenia operacji. Klub uważa, że kupno gracza wiązałoby się ze zbyt dużym ryzykiem w trudnej sytuacji finansowej klubu. Jordi Cruyff potwierdził zresztą, że przeprowadzanie transferów w zimie jest niemal niemożliwe, więc trudno, żeby Blaugrana mogła sprostać takiej transakcji. 16-latek jest o krok od związania się z Realem Madryt.
Dlatego też uwaga Barcelony przekierowała się na Moukoko, którego klub obserwował równolegle do Endricka. Umowa napastnika z Borussią Dortmund kończy się w czerwcu, co sprawia, że jest szansa na pozyskanie go za darmo. Jest to pewne ułatwienie dla Blaugrany, choć mogą przez to wzrosnąć oczekiwania finansowe samego zawodnika, ponieważ więcej klubów może dołączyć do licytacji. W tym kontekście wyróżnia się Chelsea, która też interesowała się Endrickiem. Barça liczy jednak, że zdołałaby wygrać rywalizację o Moukoko. 18-latek ma w tym sezonie na koncie sześć goli i cztery asysty, pojechał na mistrzostwo świata i niewątpliwie jest bardziej przystosowany do europejskiego futbolu niż Brazylijczyk, który mógłby trafić na Camp Nou dopiero latem 2024 roku.
Według Sportu Barcelona uważa, że Moukoko wybrałby albo pozostanie w Borusii, albo przejście do Dumy Katalonii, o ile ta zapewni mu odpowiedni projekt sportowy. To też nie jest jednak pewne, ponieważ w Blaugranie czekałaby go spora konkurencja, a w ekipie z Dortmundu miałby pewniejszy grunt do rozwoju. W Niemczech uważa się, że ostatecznie zostanie, choć w jego kontrakcie mogłaby zostać wpisana stosunkowo niższa klauzula odejścia. Z kolei na korzyść Barcelony ma przemawiać to, że Moukoko kibicował temu klubowi, gdy był dzieckiem.
Sport podkreśla jednak, że na Camp Nou nie ma pewności co do pozyskania kolejnego młodego gracza, ponieważ w zespole już jest ich bardzo dużo. Barça nie ma wątpliwości co do talentu Moukoko, ale zastanawia się, czy nie potrzebuje bardziej doświadczonego piłkarza do wzmocnienia ofensywy. Według dziennika Katalończycy rozważają też innych zawodników, których można sprowadzić za darmo. Decyzja nie została jeszcze podjęta, ale biorąc pod uwagę prawdopodobne odejście Memphisa Depaya w lecie, być może klub pozyska kogoś na jego miejsce.
Komentarze (27)