Reprezentacja Polski przegrała 0:2 z Argentyną w ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw świata w Katarze. Mimo to drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza wyprzedziła Meksyk oraz Arabię Saudyjską i awansowała do 1/8 finału tego turnieju, gdzie zmierzy się z Francją.
Mecz rozpoczął się od drobnych problemów zdrowotnych Bereszyńskiego po starciu z Otamendim. W 10' Szczęsny sparował piłkę po strzale Messiego na rzut rożny. Kilka minut później Acuña dwukrotnie niegroźnie uderzał na bramkę Polski po świetnych zagraniach Leo. W 28' bardzo blisko zdobycia gola byli Julián Álvarez i Acuña, ale ich strzały zostały zablokowane lub były niecelne. Przez pierwsze pół godziny gry drużyna prowadzona przez Michniewicza ograniczała się do działań defensywnych w okolicach własnego pola karnego, raz na jakiś czas starając się uruchomić długim podaniem Lewandowskiego. W 33. minucie Di María starał się zdobyć bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego, jednak na posterunku był Wojciech Szczęsny. Chwilę potem Álvarez stanął "oko w oko" z polskim golkiperem, który wyszedł z tego starcia zwycięsko. W 37' byliśmy świadkami analizy VAR, a sędzia Danny Makkelie odgwizdał rzut karny dla Argentyny po faulu Szczęsnego na Messim. Chwilę później bramkarz Juventusu drugi raz na tym mundialu obronił jedenastkę.
Wojciech Szczęsny. That's it. That's the tweet.
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 30, 2022
__________#POLARG 🇵🇱🇦🇷 • #mundialove pic.twitter.com/Tc3vQqcLKw
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Bezbramkowy remis widniał także na tablicy świetlnej na stadionie Lusail po 45 minutach spotkania Arabii Saudyjskiej z Meksykiem.
Druga część meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia w wykonaniu Argentyny. W pierwszej akcji po przerwie Nahuel Molina posłał płaskie dośrodkowanie, a Alexis Mac Allister precyzyjnym strzałem pokonał Szczęsnego i otworzył wynik spotkania. W 50' szansę na wyrównanie miał Kamil Glik, jednak piłka po jego zagraniu głową nieznacznie minęła słupek bramki strzeżonej przez Dibu Martíneza. Kolejne minuty to totalna dominacja Argentyńczyków. W 68. minucie Julián Álvarez oddał świetny strzał z pola karnego i podwyższył prowadzenie mistrzów Ameryki Południowej. 0:2. Mimo zmian wyniku nie zmieniał się obraz spotkania. Polacy ograniczali się do gry w obronie i nie stwarzali niemal żadnego zagrożenia pod bramką Emiliano Martíneza. W 86' Lautaro Martínez, po katastrofalnym błędzie Kiwiora, wyszedł na czystą pozycję, jednak jego strzał minął bramkę Polski. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ już zmianie.
“No te enfades, Leo. En 2023 lo vas a gozar dándome asistencias” pic.twitter.com/Thd8vejaTH
— Iniestazo (@INIE8TAZO) November 30, 2022
W drugim meczu tej grupy Arabia Saudyjska przegrała z Meksykiem 1:2 (gole Martína, Chaveza i Al-Dawsariego). Polska wyprzedziła w tabeli Meksyk dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu i awansowała do 1/8 finału. W tej fazie Argentyna podejmie Australię, natomiast Biało-Czerwoni zagrają z aktualnym mistrzem świata - Francją.
Polska 0:2 Argentyna
Gole:
0:1 - Mac Allister (46')
0:2 - J. Álvarez (68')
Polska: Szczęsny - Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński - Zieliński, Krychowiak (Piątek 83'), Bielik (Szymański 62'), Frankowski (Kamiński 46') - Lewandowski, Świderski (Skóraś 46')
Argentyna: Emiliano Martínez - Molina, Romero, Otamendi, Acuña (Tagliafico 59') - De Paul, Enzo Fernández (Pezzella 79'), Mac Allister (Almada 84') - Messi - Di María (Paredes 59'), Julián Álvarez (Lautaro 79')
Komentarze (60)
Gra totalna padaka, Internet wrze po ich występie. I to nie tylko polski ale ludziom całego świata się nie podobało jak grali i uważają, że nie zasłużyli na ten awans.
Za Nawalki, na Euro jeszcze nasza gra jakoś wyglądała, bo były w miarę niezle skrzydła w postaci Grosika, Błaszczykowskiego czy Piszczka, który jako PO też dawał bardzo dużo z przodu. Także można było chociaż grać skutecznie z kontry. Do tego Glik oraz Krychowiak byli młodsi, sprawniejsi i mieli życiową formę, także nasza obrona też była lepsza, pewniejsza, można było bardziej zaryzykować w grze do przodu. Dziś skrzydeł nie mamy, także ciężko o dobre kontry, atakiem pozycyjnym nie pogramy, bo jak próbujemy, to zaraz jest zle przyjęcie/podanie i od razu idzie kontra dla rywali. Także niestety, ale w starciu z lepszymi od nas ekipami zostają nam te lagi na Lewego i liczenie na stałe fragmenty.
Warto przypomnieć(bo wiele osób chyba o tym zapomina), że jednak piłka nożna, to sport drużynowy. Indywidualności mogą nam wygrać mecz z taką Arabia czy inna Szwecja ale w starciu Meksykiem(warto odnotowac, że Meksyk w ostatnich 7 Mundialach zawsze meldował się w 1/8, czyli zupełnie odwrotnie niż to było u nas) czym tym bardziej z Argentyna to już nie przejdzie.
Gdyby Czesiu posłuchał głosów kibiców i grał hura do przodu, to teraz zegnalibysmy się turniejem, bo taki Meksyk(a może i Arabia) zwyczajnie by nas pokarał skutecznymi, szybkimi kontrami. Michniewicz miał awansować z grupy i cel został osiągnięty i z tego trzeba się cieszyć, bo jednak to Meksyk był faworytem do zajęcia drugiego miejsca w naszej grupie.
Za mojego życia( i myślę, że również dla 99% osób tutaj) to pierwszy awans polskiej repki do fazy pucharowej Mundialu. Także radziłbym cieszyć się chwilą i jednak docenić ten sukces, bo kto wie czy na kolejny awans z grupy na MŚ nie będziemy musieli czekać kolejnych 36 lat...
Już od wielu lat marzy mi się trener nieskalany polską myślą szkoleniową, facet, który wreszcie jakoś poskłada ten zespół i sprawi, żeby na nasz zespół wyglądał tak, żeby oczy tak bardzo nie krwawiły.
Jak możliwe że mając tak dobrych zawodników w klubach tutaj nic nie grają. Zwłaszcza patrząc jak reprezentacja się zmieniła od czasów sousy, jak duży krok w tył wykonała aż nie idzie tego zrozumieć
Teraz byle Wojtek bronił dobrze przez 120 minut z Francją, byle do karnych i może jakoś się uda :D
Swoją drogą najbardziej to mnie ciekawi o czym rozmawiali Lewy z Messim
Kuriozum do potęgi. Mam nadzieje, że Francuzi zrobią dokument z tego mundialu, bo chce zobaczyć jak Deschamps ogląda taśmy i analizuje grę naszej reprezentacji :D
Do póki będziemy mieli mental przegrywów i z entuzjazmem będziemy przyjmować "zwycięską porażkę", tak nic się nie zmieni i dalej będzie tu jedno wielkie bagno legitymizowane tym, że udało się wyjść z grupy.
Dziennikarze powinni ich jechać, a nie nagłówki walić JESTEŚMY W 1/8!
Jedyny Szczęsny, który może być z siebie naprawdę zadowolony po tym meczu.
Ta obrona karnego dała nam tlenu, szkoda, że starczyło tylko do przerwy
Wojtek póki co polski gracz turnieju.
Reszta to już statystyki.
Koguciki już się mogą bać.
Dembele sobie w kolejnym meczu troche pachołków okiwa.
Żeby drżeć większość drugiej połowy, liczyć na Saudów i liczy liczyć żółte kartki...