Koszmarne pożegnanie Gerarda Piqué z wielkim futbolem

Dariusz Maruszczak

13 października 2022, 10:49

112 komentarzy

Fot. Getty Images

  • Barcelona najprawdopodobniej odpadnie z Ligi Mistrzów w konsekwencji wczorajszego remisu z Interem, a główna krytyka za tę klęskę spada na głowę Gerarda Piqué
  • Stoper zaliczył fatalny występ, odpowiada za utratę dwóch goli i może to być dla niego smutne pożegnanie z wielkim futbolem na Camp Nou
  • Dalsza współpraca Katalończyka z klubem raczej nie przyniesie korzyści żadnej ze stron

Piqué podchodził do rywalizacji z Interem po całkiem niezłym w jego wykonaniu spotkaniu z Celtą, więc były pewne nadzieje, że mimo rzadkiej gry w tym sezonie stanie na wysokości zadania. To jednak właśnie weteran okazał się grabarzem Barcelony. Jego błąd na początku drugiej połowy kosztował utratę prowadzenia i wpłynął na całe widowisko. Barça straciła okazję, by umocnić się z korzystnym wynikiem, a utrata bramki już niedługo po wyjściu z szatni zachwiała morale zespołu. Piqué zachował się niezrozumiale, najpierw łamiąc linię spalonego przy długim podaniu, a następnie rozkładając szeroko ręce, jakby dawał do zrozumienia kolegom, że piłka nie trafi do rywala, ponieważ wyjdzie za linię końcową. Wprowadził tym samym w błąd Gaviego, który nie zdołał powstrzymać Nicolo Barelli. Warto dodać, że 35-latek w pierwszej połowie zanotował identyczną wpadkę, ale wtedy nie skończyła się ona golem, bo piłka po strzale Edina Džeko zatrzymała się na poprzeczce.

Już same te zachowania wielce obniżałyby notę Piqué. A jednak to nie był koniec. Katalończyk zawalił też trzeciego gola, wykazując się niezrozumiałym brakiem koncentracji w tak decydującej części spotkania. Piqué stał dobrych kilkadziesiąt metrów od Lautaro Martíneza, zupełnie tracąc go z oczu przy wybijaniu piłki przez Andre Onanę. Zachowanie kompromitujące jak na tak doświadczonego gracza. Kilka innych zagrań obrońcy też mogło skończyć się tragicznie. Jak wtedy, gdy przegrał pojedynek z Martínezem i jego błąd musiał korygować Marcos Alonso, albo wtedy, gdy Ter Stegen cudem sparował piłkę  na rzut rożny po tym, jak odbiła się ona od Piqué w polu karnym. Wydaje się dziwne, że Xavi nie zdecydował się zdjąć zawodnika wprowadzającego tyle niepewności w szeregach zespołu.

Pożegnanie z wielkim futbolem

Do zakończenia sezonu zostało jeszcze sporo czasu, ale trudno nie odnieść na gorąco wrażenia, że czas Piqué w Barcelonie już się skończył i mógł to być dla niego ostatni występ na wielkiej scenie Camp Nou. Już wcześniej 35-latek był obiektem krytyki ze względu na wiele spraw, także tych finansowych i nie do końca związanych z futbolem. Xavi odstawił go od składu, ale problemy kadrowe dały obrońcy kolejną szansę. Pojedynek z Interem udowodnił jednak po raz kolejny, że Barça na drodze do pełnej przebudowy zespołu nie może stawiać na weteranów, którzy nie dojeżdżają na najważniejsze mecze. Ten pociąg już im odjechał.

Oczywiście w teorii Piqué wciąż ma bardzo duże szanse na występ w najbliższym Klasyku, a do końca rozgrywek pozostało mnóstwo meczów. Pytanie jednak, czy Xavi powinien po katastrofie obrońcy na Camp Nou dawać mu kolejne okazje do gry, nawet przy licznych absencjach w defensywie. Czy Piqué gwarantuje wyższy poziom niż Marcos Alonso, czy jest sens obdarzać go minutami bez perspektyw na przyszłość, zamiast np. Chadiego Riada. Tym bardziej, że według mediów udział w 35% meczów gwarantuje 35-latkowi kontrakt do 30 czerwca 2024 roku, a Barça z pewnością nie będzie chciała kontynuować współpracy z defensorem przez jeszcze jeden rok, biorąc pod uwagę jego problemy sportowe i gigantyczną pensję. Po powrocie Ronalda Araujo, Julesa Koundé i Andreasa Christensena nie będzie już żadnych argumentów, aby wychowanek miał pojawiać się na boisku. A już mówi się w mediach, że Francuz może w tej sytuacji jednak wrócić na Klasyk.

Smutny koniec

Dlatego też wydaje się, że mecz z Interem stanowi smutne pożegnanie Gerarda Piqué z wielkim futbolem w Barcelonie. Smutne, ponieważ Katalończykowi należy się szacunek za lata największych sukcesów w historii klubu, do których niewątpliwie się przyczynił, a każda z wielkich legend zasługuje na godne odejście. Sam Piqué musi jednak mieć świadomość, że pewien etap już się skończył, a dalej współpraca nie przynosi korzyści zarówno Blaugranie, jak i samej spuściźnie, jaką pozostawi po sobie 35-latek. Po wcześniejszych wypowiedziach defensora wydawało się, że będzie wiedział, kiedy zejść ze sceny, a teraz nadszedł czas na wykonanie tego kroku. Zachęcamy też do zapoznania się z felietonem Karola Chowańskiego, w którym już kilka dni temu rozważany był sens dalszego stawiania na Piqué.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Generacja zawodników która dała tak wiele stała się kulą u nogi klubu. Sportowo i finansowo. Zawsze mówiłem że została przesłana spokojna wymiana generacji już od czasów Valverde. Czerpano na maxa że sportowego trupa a potem został zrobiony szybki reset. Teraz płacimy za to cenę. Pique już nie powinno być w klubie. Busquets powinien grać drugie skrzypce.....teraz nie ma co biadolić, spijamy właśnie pianę rozlaną z uderzonego o stół kufla zwanego szybką transformacją w dobie kryzysu finansowego......tyle.

Ale jadą po pique na instagramie, aż zablokował dodawanie komentarzy… i słusznie niby pierwszy do obniżki pensji a jednak tylko odroczył, kombinowanie z podatkami, superpucharem, i w życiu prywatnym , a wymiar sportowy prezentuję jak środkowy obrońca z ligi okręgowej, sam sobie jest winny mógł zejść ze sceny na szczycie a nie spadając z hukiem

Ok, Pique był wczoraj fatalny, ale kogo Xavi miał wstawić za niego? FdJ? Kessie? Obecnie wypadli Araujo, Kounde i Christ i tyle. Pique był najlepszą opcją.
Zresztą przy drugiej bramce "pokazał" się Eric (bo przy pierwszej i trzeciej nie wiadomo w ogóle gdzie był)

No cóż, coś się kończy, coś zaczyna. Dajcie już Pique odejść od gry w spokoju, były czasy, gdy wychwalaliśmy jego "pod niebiosa". Nie wolno o tym zapominać.

Długo broniłem Pique i nadal uważam, że Barca nie miała wielu lepszych stoperów. Ale Geri, co rusz, wytrąca mi argumenty z ręki. A to przypał z Gryzakiem, a to jakieś historię z Messim, a co najważniejsze - wczorajszy mecz. Można odnieść wrażenie, że chłop po zlosci zagrał taki piach (oczywiście niesmaczny żart). Do głowy mi nie idzie, jak stoper z takim doświadczeniem i ograniem może popełniać takie błędy. Tak czy inaczej, Pique sam sobie zakończył karierę w mało elegancki sposób. By takie mecze już mu się nie przydarzyły nigdy, powinien Xavi dać mu wolne do końca sezonu. Geri z pewnością nudził się nie będzie.
A ja przekonywałem, że na Klasyk to jest nawet dobry wybór...

tak dla sprawiedliwosci .Pierwszy mecz trudny do oceny albowiem przeciwnik niezamocny.Drugi mecz gra lepsza niz wynik .Barcelona prowadzila gre wypracowali dwie sytuacje lewemu i nie strzelil .Napastnikow rozlicza sie z bramek i tutaj lewy zawalil moze kluczowy mecz ,ktory mial wplyw na pdst.gry w nastepnych.Pierwszy mecz beznadziejny jedynie wrzutki w pole karne.Natomiast drugi pierwsza polowa dobra,gra skrzydlami ,druga linia szukala zagran niekonwecjonalnych i z takiej akcji padla bramka.Druga polowa znowu koszmar wrzutek do srodka pola co skwapliwie wykorzystywal inter przelapujac dosrodkowania i tworzyl kontry i co ciekawe wieksza iloscia zawodnikow niz bylo w obronie i powinni nas skarcic wieksza iloscia bramek.Barcelona tez odpowiedziala dwiema bramkami ,pierwsza przypadkowa i szczesliwa bo po rykoszecie a druga po ladnym uderzenu glowa lewego .Podsumowujac w ostatnich dwoch meczach Barcelona nie grala po Barcelonsku a chaotycznie ,przewidywalnie na wrzutki ,gdzie przeciwnik sie odpowiednio ustawial kontrowal i zasluzenie wygral ten dwumecz

3 bramki i 3 indywidualne błędy środkowych. Pique zarówno finansowo i sportowo ciągnie klub na dno. Z zawodnika legendy okrzykniętego przyszłym prezydentem stał się pijawką finansową, wiele wskazuje że ze swojej pensji nie zszedł tylko odroczył. Puyol nauczył go fachu szkoda ze nie nauczył honoru. Co do Erica nie jest to klasowy obrońca I błędy mu się za często zdarzają. Poziom Pique i Erica to druga liga, dramat.

Mowicie i piszecie:
- Czas się pożegnać,
- Miej honor,
- Odejdź,

a kto z was by odpuścił kasę, jaką powinien otrzymać od klubu? Wsadźcie sobie w pieluchę takie gadki.
konto usunięte

Pique, Busi, Roberto - tylko czytam. A Eric to, k...., co? Przy drugiej bramce wyglądał jak po tabletce gwałtu. A przy pierwszej i trzeciej w ogóle go nie było. Przy pierwszej pilnował powietrza, a przy trzeciej nawet, k.... nie chciało mu się wrócić. Tymczasem Gosens miał do przebiegnięcia całe boisko. Popatrzcie! I ch... mnie obchodzą podania i wyprowadzenie piłki Erica. Wyprowadzić to on może krowę na pastwisko. To nigdy nie był, nie jest i nie będzie stoper. Wpijcie sobie to do głów. Są dwie opcje dla niego. 1. wypróbować go na pozycji Busiego. 2. Sprzedać czym prędzej do Getafe lub Elche.
To on zawalił mecz. Wraz z Xavim, który najpierw robi z Pique piątego rezerwowego i pozbywa się Alvesa, a potem narzeka że ma krzywe dzieci.

Wszystkie pomyje za wczorajszy mecz zasłużone. Nie ma co wliczać jego przeszłość w tym klubie, był solidnym zawodnikiem. Ale czas leci, a młodszy nie będzie...

Szanuje gościa bo był filarem obrony wiele lat i nie będę go oceniał na podstawie tego fatalnego meczu w jego wykonaniu. Niestety przyszła pora na niektórych piłkarzy abyśmy ich godnie pożegnali bo na to zasłużyli.

Pique Busi Alba i Roberto to ostatni pilkarze ktorzy powinni po tym sezonie szukac wyzwan za oceanem, albo u Arabow

Pique jesteś legendą tego klubu, ale trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Niestety niepokonanym już się nie uda, więc po prostu nie niszcz bardziej swojego wizerunku i odejdź...

Nie będę go obrażał jak wczoraj dzieciarnia na la bambie, ale tak czas Pique dobiegł końca, kiedyś najlepszy defensor, ale też wtedy miał przy boku Puyola..

Wiem, że artykuł o Pique ale podzielę się spostrzeżeniami nie tylko odnoszącymi się do niego.
Generalnie szkoda wczorajszego wyniku - nie ze względów finansowych ale po prostu myślę, że ta drużyna może wiosną wyglądać naprawdę fajnie. Jest w fazie budowy, czasem się przewrócą ale na wiosnę to już może być naprawdę niezła ekipa.
Indywidualnie: MAtS - chciałem aby go sprzedać ale ewidentnie trener bramkarzy robi kawał dobrej roboty, Niemiec wziął się w garść i dziś rzeczywiście jest wartością dodaną do drużyny.
Szukamy zastępstwa Busquetsa ale moim zdaniem jesień pokazała, że już go mamy. O ile do tej pory forsowaliśmy FdJ do gry u boku naszego kapitana to jesień pokazuje, iż musi on grać zamiast niego. Oceniając dotychczasowe dokonania Holendra naprawdę liczyłem na wytransferowanie go latem. A później jak zobaczyłem jak zaczął grać zastępując Sergio to uważam, że naprawdę szkoda pieniędzy na innych zawodników. Dobrze reguluje tempo gry, panuje nad piłką, cofa się do rozegrania, inicjuje ataki, prowadzi piłkę ale i z nią przyspiesza, szuka podań do przodu i nie traci głupio piłek. W niedzielę jak dla mnie powinien grać on zamiast Sergio.
Pedri i Gavi to goście których mógłbym oglądać codziennie. Panowanie nad piłką, charaktery, ciągły rozwój - ja mam wrażenie, że w każdym meczu pokazują coś czego jeszcze w poprzednim nie widziałem.
Lewy - strasznie się cieszę, że do nas trafił. teraz musi wyluzować bo mam wrażenie, że ostatnio trochę drażni go, że drużyna nie jest jeszcze gotowa do walki o wszystko. Po to przyszedł, aby być twarzą projektu ale wierzę, że z jego doświadczeniem ten projekt może wypalić.
Garcia - ok, zdarzają mu się błędy w obronie ale to tak naprawdę dopiero początek jego gry wśród seniorów. Z czasem będzie ich znacznie mniej, a to jakie już dziś piłki rozgrywa to jest absolutny top światowy. Wczoraj nawet bardziej od asysty podobało mi się podanie z pierwszej połowy w pole karne do Pedriego - większość ŚP by tego nie wymyśliła.
Dembele - sypię głowę popiołem bo gość naprawdę dojrzał. Czasem mu się zagotuje głowa, ale nawet biorąc pod uwagę ilość strat to dużo więcej jednak daje drużynie niż jej szkodzi.
Raphinha - widać, że dopiero zaczął grać o coś więcej niż utrzymanie, że dopiero przyzwyczaja się do tego że jest jednym z trybików a nie najjaśniejszą gwiazdą. Na dziś musi sobie to upporządkować wewnętrznie i będzie z niego pożytek.
Mam problem z Fatim - przed kontuzjami był gościem z nieprawdopodobnym instynktem do strzelania bramek. Teraz na siłę próbuje nadgonić czas zabrany przez kontuzje i przez to wszystko idzie w piach. Jak już się wczoraj potknął o kępę trawy to wybuchłem. Albo się ogarnie albo chleba z tej mąki nie będzie.
No i Pique - wczorajszy występ pokazał, że Xavi dobrze robi trzymając go na ławce. Spodziewam się, że podobnie to wygląda z Jordim Albą. Nie można żyć sentymentami - czas tych gości przeminął, mogą dać odpocząć podstawowym zawodnikom w meczach PK ale na poważne granie nie ma już dla nich miejsca. Wolę już w tym sezonie zobaczyć błędy Balde czy Chadiego Raida co do których wiem, że z doświadczeniem znikną niż "krycie na zepsuty radar" Pique...

Powiem Wam, że zupełnie nie jest mi żal Pique. W ogóle ciężko mi czuć współczucie wobec kogoś, kto niezależnie od tego, jak wykonuje swoje obowiązki, dostaje za to miliony euro. Za takie pieniądze zachowanie koncentracji na 90 minut w najważniejszym mecz to cholerny psi obowiązek i moim zdaniem nie ma tu żadnego usprawiedliwienia.

Mam wrażenie, że zapominamy o tym, że piłkarze to multimilionerzy, którzy dostają pieniądze za to, co kochają. I w takim meczu jak wczoraj po prostu nie ma przebacz - trzeba być w swojej najlepszej wersji. Jeśli tego nie ma - won, nie ma dla takich osób miejsca w klubie. Swoje nam dał, ale swoje też za to dostał - teraz niech idzie i ogarnie swoje życie, bo to nie przypadek, że najpierw niszczy rodzinę zdradą, potem jest na świeczniku przez zapędy biznesowe, a na koniec zawala nam najważniejszy mecz sezonu.

Wierzę że bayern pyknie inter i nie mam wątpliwości ze inter pyknie pilzno oni tego nie wypuszcza juz, nie ma messiego nie ma lm juz kolejny sezon

Teraz tak na spokojnie napisze swoją opinie. Wiem że jest duży zawód ale akurat wczoraj nasi zawodnicy walczyli i błędy idwidualne nie pozwoliły osiągnąć lepszego rezultatu. Pique grał bo musiał i nie było kim grać. Jest progres jeżeli chodzi o poprzedni sezon. Dalej wierze w Xaviego i ta drużyne. Mamy młody zespół i nie jest tak że od razu wszystko zaskoczy. Pozbyliamy się większośći szrotu ale dalej potrzebujemy zmian. Mimo złego wyniku optymistycznie patrze w przyszłośc. Zawsze był Messi który w takich meczach był w stanie zrobić coś z niczego. Teraz musimy radzić sobie bez niego.
Inter to nie pierwsza lepsza drużyna. Lautaro jest kotem a skiniar pokazał że może warto zainwestować w takiego " Twardziela" jak on.
Przestanmy być sezonowcami. Trudno, piłka zawsze daje druga szanse. Mam nadzieje że za rok będziemy mądrzejsi o poradzimy sobie lepiej.

Przed obecnym sezonem powinni odejść
pique, Busi, Alba
Starzy kupię Xaviego
Jemu oni nie są potrzebni a być może coś tam maca za plecami
To jest błąd Laporta
Stawiając na Xaviego powinien ich się pozbyć i tyle

Zastanawiam się po co nam był ten cały Kessie i zostawienie De Jonga
Jeden z nich powinien grać od początku meczu

Najbardziej we wczorajszym meczu irytowało granie z drugiej, trzeciej piłki.



Inter pozostawiał wystarczająco miejsca, żeby zagrać na jeden kontakt. Przyspieszyłoby to dynamikę rozgrywanych akcji i z 3 goli prawdopodobnie zrobiłoby się 4/5.



Oglądając mecze w tym sezonie, zauważyłem, że to nagminny problem, obok samolubnej gry Dembele i Raphinhi.



Pedri i Gavi znakomicie wyglądają z piłką przy stopie, ale oddają ją zdecydowanie za późno. Lepiej ustawieni zawodnicy zaraz dostają krycie.



Właśnie dlatego moim zdaniem wygląda to tak jak wczoraj, czyli jak bicie głową o mur, a Lewy jest kompletnie odłączony od podań.


Poradził mu w czerwcu Xavi żeby odszedł. Mimo wszystko w poprzednim sezonie miał dobry okres przed kontuzją i wszyscy by zapamiętali jego ostatni sezon pozytywnie. On wybrał ławkę i wyciągnięcie każdego euro ze swojego kontraktu więc nie bardzo go żałuję

Redakcjo i Koledzy, skoro Pique jest za słaby na LM, skoro powinien wiedzieć kiedy zejść ze sceny bo się już nie nadaje... to czemu Trener go wystawia? po przeczytaniu tego hejtu stwierdzam, ze jeszcze większym nieudacznikiem jest Xavi.... to nie było tak, że Gerard musiał wczoraj grać, można było dać Albe na bok i Alonso na środek, można było De Jonga dać na środek... więc czemu Xavi tego nie zrobił i wystawił koszmarnego Pique?

Jestem zaskoczony wczorajszym meczem Pique, dotychczas jego błędy raczej wynikały z braków motorycznych, lub niedogadania się z resztą obrońców, ale tak amatorskich gaf i to w jednym meczu nie pamiętam, wygląda to wręcz na sabotaż.
Niezależnie od powodów Pique powinien grać teraz tylko z przymusu, bądź z naprawdę słabymi rywalami w ramach odpoczynku dla tych wyjściowych, można zaliczyć słaby występ, ale dając taki popis w tak kluczowym meczu...to musi mieć swoje konsekwencje.

A deklarował że będzie nr 1 na pozycji stopera i że prędzej odejdzie niż posiedzi na ławce! Niech idzie do Andory!

Heh jaka fala gówna się tu przelała nad Pique :) Przypomnę tylko wszystkim ekspertom, że w ostatnim meczu ligowym zagrał jak za najlepszych lat. Kto na tej podstawie mógł przewidzieć, że nastąpi taki regres? Owszem jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz, ale aż tak wielka fala hejtu, to się po prostu nie godzi. Obiektywizm nakazuje zachować pewien umiar w osądzie, tym bardziej, że ogromna większość piszących te wypociny to banda nieudaczników ocierająca się o bezrobocie czy najniższą krajową. Szacunek i pokora tego życzę tym bezrefleksyjnym krytykom.

Kolejny sezon LM już przegrany, tu na prawdę trzeba się natychmiastowo odciąć od Pique i Busquetsa, wczoraj był dramat.

Nasza obrona wspaniale wczoraj wyglądała:
Marcos Alonso - średni piłkarz, który lepszy już nie będzie
Pique - emeryt, który nie wie kiedy zejść ze sceny i się kompromituje
Eric - to już jego drugi sezon, a rozegrał do tej pory 3-4 dobre mecze (gdyby miał potencjał i był dobry to Guardiola by go nie puścił)
Roberto - udawany prawy obrońca, który nigdy nie był na poziomie Barcelony
Gdyby Kounde jednak nie wystąpił w El Clasico to z taką defensywą dostaniemy 4-5 bramek

Pique out, Messi in, wszystko zaczyna się układać

Koszmarne pożegnanie? Przecież On ma jeszcze rok kontraktu :DDD… jak nie będzie chciał to nie odejdzie. Alba z resztą to samo. Jedynie Busquetsowi kończy się kontrakt i mam nadzieję że nikomu nie wpadnie do głowy głupi pomysł żeby go przedłużyć.
A co do gola to Pique chciał dobrze bo złapał Lautaro na spalonym, zapomniał tylko że jest na połowie Interu :)

Pique, Busi, Alba, Roberto, coś o czym pisze od wielu miesięcy, na mecze z przeciętniakami w lidze dalej są wartościowymi graczami, ale do LM, a nawet LE nie dojeżdżają. Mogliby pełnić rolę a'la Xavi w 2015r., ale z takimi pensjami muszą jak najszybciej opuścić klub. Ładnie podziękować bo jest za co i koniec.
Oczywiście odmienna kwestia są kontuzje obrońców- gdyby chociaż Kounde albo Christensen byli zdrowi to Pique za pewne by nie gral
konto usunięte

Niech już lepiej skończy karierę bo swoje zrobił podobnie jak Busi i Alba. Dodatkowo zaoszczędzimy na pensji.

Szkoda mi Pique, bo na pewno jeżel nie wydarzy się cud, to każdy będzie miał w pamięci ten mecz. Żegnaj Pique, zawsze będę pamiętał pięć palców uniesionych w górę na Camp Nou.

To jego ostatni sezon tak jak dla Busiego i Alby potrzebujemy świeżej krwi.

Może to da do zrozumienia zarządowi żeby nawet nie myśleli o ściąganiu Messiego

Nie moge się doczekać.

Na dodatek nie wiem jakim cudem my trzymamy emerytów? Perez umie pożegnać staruchów (No chyba ze trzymasz formę jak Modrić), a u nas nadal bez zmian.

Mam takiego doła, że nawet klasyk mnie nie interesuje.

Ja przed meczem brałbym w ciemno, że strzelimy 3 bramy Interowi. Ale to co ten gość odwalił w obronie, to był kryminał.
Szkoda Lewego i kibiców, smutno mi było po meczu, że przez Busketa i Piketa odpadamy z LM...

tu jest tylko nienawisc
konto usunięte

Spokojnie zaraz z Busqetsem zagraja super mecz z Viktoria Pilzno i bedzie ok.

Niech zabierze ze sobą Busiego i lecą do tego MLS !

Puyol wiedział, że nie daje już rady i po prostu odszedł z własnej woli. To samo Iniesta. Niech Pique nie udaje, że najlepsze lata jeszcze przed nim, bo peselu nie da się oszukać. Jasne, że mogą mu się zdarzyć dobre mecze, ale na największych rywali on nie dojeżdża. Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść.

Bardzo się dziwiłem że zszedł Alonso zamiast Pique, może wtedy uniknęlibyśmy ostatniej bramki.

„Jako pierwszy mogę odejść i zostawić to”.

Dalszego ciągu tego zdania pozwolę sobie nie przypominać.

A taki był pewny swego, kiedy mówił, że nawet jak sprowadzą do klubu najlepszego stopera to wygra rywalizacje a gdyby nie kontuzje Julesa i Araujo to by nawet minuty wczoraj nie zagrał.

Chlop za wczorajszy wystep powinien rozwiazac kontrakt i zrzec sie zaleglej kasy.

Niech go trzymają do 2030r. jako 10 rezerwowego, bo może się przyda. Albo Barca odetnie się od starych dziadów, albo takich wieczorów jak wczoraj będzie jeszcze kilka w najbliższych latach.

Dlatego trzeba wiedzieć kiedy odejść, a nie na siłę grać i psuć piękne lata kariery, które także miał w Barcelonie.