Liga Europy wchodzi w decydującą fazę. W grze pozostało już tylko osiem drużyn, w tym FC Barcelona, która pod wodzą Xaviego prezentuje się w ostatnich tygodniach znakomicie. Blaugrana zmierzyła się dziś po raz pierwszy historii z Eintrachtem Frankfurt w ramach pierwszego meczu ćwierćfinałowego Ligi Europy. Xavi zdecydował się na trzy zmiany względem spotkania z Sevillą. Niezarejestrowanego Daniego Alvesa zastąpił Éric García, który z kolei przesunął Ronalda Araujo na prawą flankę defensywy. Oprócz tego na murawie od początku zameldowali się Gavi oraz Adama Traoré, dając odpocząć Frenkiemu de Jongowi oraz Ousmane’owi Dembélé. Szkoleniowiec gospodarzy Oliver Glasner postawił na sprawdzoną jedenastkę w ustawieniu 3-4-3, której przewodził na lewym skrzydle Filip Kostić.
Od początku spotkania oba zespoły prezentowały bardzo wysoką intensywność, a jako pierwsza zaatakowała Barcelona. Już w 3. minucie znakomitym strzałem z dystansu popisał się Ferran Torres, lecz jeszcze lepiej obronił Kevin Trapp. Chwilę później odpowiedzieli piłkarze Eintrachtu. Z lewej strony dośrodkował Kamada. Z piłką minęli się Borre oraz Lindstrom, lecz dopadł do niej Knauff, który uderzył mocno, lecz w porę został zablokowany. W 6. minucie w stuprocentowej sytuacji znalazł się Sow. Z prawej strony zagrał Lindstrom, a Szwajcar dołożył nogę, lecz uderzył na tyle nieczysto, że futbolówka minęła znacznie słupek. W 10. minucie znów zaatakowali gospodarze, ale po wrzutce Kosticia znakomicie interweniował Gavi. W 17. minucie po rykoszecie w polu karnym piłkę przejął Ferran Torres i od razu podał do Aubameyanga. Gabończyk podprowadził futbolówkę bliżej bramki i uderzył z ostrego kątka, ale skutecznie interweniował bramkarz.
W 26. minucie Kristijan Jakić spróbował zaskoczyć z dystansu Ter Stegena, lecz niemiecki bramkarz spokojnie wyłapał piłkę. Kilka minut później znów dużo miejsca miał Lindstrom, ale golkiper Barçy był czujny i świetnie uprzedził wbiegającego Borre. W 31. minucie Busquets kapitalnie rzucił piłkę nad linią obrony do Alby, który zgrał głową do Pedriego. 19-latek nie zdołał sięgnąć piłki. Sędzia odgwizdał w tej sytuacji pozycję spaloną lewego obrońcy. W 38. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony Ter Stegen wypluł piłkę przed siebie, a Sergio Busquets sfaulował Borre. Arbiter podyktował rzut karny, do którego przygotowywał się już Filip Kostić, lecz po analizie VAR jedenastka została anulowana. Do końca pierwszej części spotkania nie wydarzyło się już nic szczególnego pod względem sportowym. Dały o sobie znać jednak emocje zawodników, którzy byli coraz ostrzejsi w pojedynkach i wzajemnie się prowokowali.
Znakomicie rozpoczęli drugą połowę gospodarze. Po rzucie rożnym Éric García wybił piłkę przed pole karne, a Knauff tylko na to czekał, 20-latek przyjął piłkę i huknął w samo okienko bramki Ter Stegena. Już po kilkudziesięciu sekundach mogło być już 0:2, lecz Lindstrom uderzył lewą nogą nieco za wysoko. Barcelonie coraz trudniej było kontrolować mecz. Podopieczni Xaviego bardzo szybko pozbywali się piłki, co świetnie wykorzystywali piłkarze Eintrachtu. W 59. minucie w końcu zagrozili goście. Adama Traoré ruszył z piłką prawym skrzydłem i dośrodkował do Pedriego. Kanaryjczyk przedłużył piłkę głową, a najwyżej wyskoczył Gavi. Kevin Trapp spokojnie wyłapał jednak strzał 17-latka. W 62. minucie więcej miejsca miał Ferran Torres, który minął Tutę, lecz w kluczowym momencie posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. W 65. minucie Blaugrana w końcu wyrównała za sprawą pięknej kombinacyjnej akcji trójki Dembélé, De Jong, Ferran Torres. Ten ostatni otrzymał w decydującej fazie piłkę od Holendra i posłał ją po ziemi w kierunku dalszego słupka.
W 78. minucie po faulu na Pedrim Tuta otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Barcelona walczyła o zwycięstwo, lecz zostawiała coraz więcej przestrzeni w tyłach, co raz po raz starali się wykorzystywać zawodnicy Eintrachtu. Chwilę później po zamieszaniu po rzucie rożnym świetnie odnalazł się w polu karnym N’Dicka, który umiejętnie urwał się dwóm piłkarzom Barçy i uderzył, lecz futbolówka przeleciała wzdłuż bramki. W 82. minucie Duma Katalonii znów zagrała szybko i kombinacyjnie, ale dośrodkowania Alby nie przeciął żaden z podopiecznych Xaviego. Od tej pory gospodarze skupili się już tylko na defensywie, a piłkarze Blaugrany starali się zdobyć bramkę na 2:1. Żadna próba zaskoczenia obrońców Eintrachtu nie zakończyła się jednak nawet celnym strzałem. Ostatecznie Barcelona wywalczyła na trudnym terenie remis 1:1 i aby awansować do półfinału, będzie musiała wygrać na Camp Nou.
Eintracht Frankfurt: Trapp – Tuta, Hinterreger, N’Dicka – Knauff, Jakić (min. 89, Rode), Sow, Kostić – Lindstrom (min. 73, Hauge), Borre (min. 89, Ache), Kamada (min. 81, A. Touré)
FC Barcelona: Ter Stegen – Araujo, Éric García, Piqué (min. 23, Lenglet), Alba – Gavi (min. 62. F. de Jong), Busquets, Pedri – Adama (min. 62, Dembélé), Aubameyang, Ferran Torres
Komentarze (254)