Toni Kroos wziął udział w konferencji prasowej przed jutrzejszym El Clásico w półfinale Pucharu Króla. Niemiec otwarcie powiedział, że dla Realu liczy się tylko zwycięstwo i zdobycie trofeum.
Biorąc pod uwagę twoje doświadczenie, co jest według ciebie najważniejsze w meczu z Barceloną?
Doświadczenie w tym klubie mówi mi, że chcemy wygrać wszystkie rozgrywki, w których bierzemy udział. Nie ma znaczenia, jakie ani gdzie. To nasz cel – wygrać jutro i w finale. Jesteśmy gotowi.
Jak oceniasz swój sezon, który rozpoczął się od kontuzji kości łonowej? Czujesz, że jesteś w jednym z najlepszych momentów w karierze?
Początek sezonu był dość trudny, nigdy nie zaczynałem jeszcze od kontuzji. Trzeba było się wstrzymać, nie chciałem kolejnego sezonu z dolegliwościami. Straciłem kilka spotkań, ale myślę, że dobrze wykorzystałem ten czas, by być w świetnej formie po powrocie. Trudno jest powiedzieć, by był to najlepszy moment w mojej karierze, bo przeżyłem już wiele dobrych lat. Ale na pewno jest dobrze, fizycznie mam się świetnie.
Przy jakiej grze czujesz się lepiej – oddając piłkę rywalom i szukając kontrataku czy trzymając futbolówkę i prowadząc mecz?
Wolę mieć piłkę, ale ważne jest, by móc się dostosować do okoliczności. Jeśli jesteś tak szybki jak nasi napastnicy, musisz to wykorzystać i dać nieco pograć przeciwnikom, by zostawili wolną przestrzeń. To też sposób kontrolowania meczu, ale z mniejszym posiadaniem. Ja wolę mieć piłkę, dla mnie najlepszy mecz to 90% posiadania piłki i wygrana 1:0. Posiadanie bez kreowania okazji też nie starczy.
Real jest faworytem. Czy zbytnia pewność siebie może wam zaszkodzić?
Możliwe, że w lidze idzie nam nieco lepiej, ale w El Clásico nie ma faworytów. To wyjątkowy mecz, będzie jak finał. Wszystko może się zdarzyć, a Barcelona ma dużo jakości. Nie ma jednak wątpliwości, że chcemy wygrać.
Jak oceniasz Barçę Xaviego?
Prawdę mówiąc, nie oglądałem ostatnio wielu jej meczów. Rozgrywamy swoje spotkania. A do tego mam jeszcze inne rzeczy do roboty niż oglądanie piłki całymi dniami. Zasadniczo znam piłkarzy Barçy. Trudno jest zgadnąć, kto zagra, rywale mają nieco wątpliwości kadrowych.
Alaba przypomina ci teraz swoją wersję z Bayernu?
Bardzo dobrze się rozwinął. Kiedy ja odszedłem z Bayernu, byłem dużo młodszy. On grał z boku obrony, to duża zmiana pozycji. Nie zaskoczyła mnie jego bardzo dobra adaptacja, bo znam jego umiejętności. Gra, jakby był tutaj od wielu lat, to dla nas bardzo ważne.
W jakiej jesteście formie?
W ostatnich 2-3 miesiącach bardzo się poprawiliśmy, nie tylko pod względem wyników, lecz także gry. Trzeba dobrze grać, by coś wygrać. W przeciwnym razie prędzej czy później traci się punkty. Mamy dopiero styczeń, oprócz Superpucharu nic na razie nie wygramy. Trzeba iść dalej, bo w lidze mamy blisko siebie jeden zespół. Jeśli pomyślimy, że mamy się za dobrze, będziemy mieć problemy.
Komentarze (12)