Wiele transferowych planów FC Barcelony w letnim okienku wiąże się z Premier League. Tamtejsze kluby stać na największe wydatki, a kilku graczy z tego kraju może zainteresować też Katalończyków. Jakich operacji możemy się spodziewać w najbliższych tygodniach?
Joan Laporta spotkał się w tym tygodniu z Pepem Guardiolą na turnieju golfowym i jak podaje RAC1, obaj panowie rozmawiali także o transferach. Trener miał zaoferować Barcelonie aż siedmiu piłkarzy City, na których nie liczy w przyszłości. Jednym z nich jest Aymeric Laporte, który może zainteresować Barçę, ponieważ jest lewonożny, a takiego profilu stopera będzie jej brakowało, jeśli sprzeda Lengleta i Umtitiego. Mówi się także o potencjalnej wymianie Bernardo Silvy i João Cancelo na Sergiego Roberto i Ousmane’a Dembélé. Ostatnim z nazwisk wymienianych przez media jest Raheem Sterling, choć nie wiadomo, czy jest on wśród wskazanych przez Guardiolę zawodników.
Z kolei Philippe Coutinho wciąż może trafić do Leicester, które interesuje się nim od dłuższego czasu. La Vanguardia podawała, że problemy zdrowotne Brazylijczyka są już za nim, więc wydaje się, że nie powinny być one problemem przy potencjalnym transferze. Fanem pomocnika jest Brendan Rodgers, który zna go jeszcze z Liverpoolu. Nie wiadomo, czy Leicester zdecyduje się na ofertę kupna piłkarza (mowa o ok. 20 mln euro), czy może postawi na wypożyczenie. Barça chętnie odda Brazylijczyka, ponieważ obniży w ten sposób wydatki na pensje oraz uniknie zapłacenia Liverpoolowi kolejnych 20 mln euro za sto meczów rozegranych przez Coutinho.
Kolejnym graczem, który może przenieść się do Anglii, jest Junior Firpo. Mówi się o zainteresowaniu Milanu obrońcą, ale Barcelona wolałaby go sprzedać do Premier League. Jedną z opcji jest West Ham, który zagra w przyszłym sezonie w europejskich pucharach, ale pojawia się też Southampton. Milan chce jedynie wypożyczenia, co nie podoba się Katalończykom. Firpo jednak chętnie przeniósłby się do Włoch.
Komentarze (21)
https://bit.ly/BarcelonaMeczeLM
Po pierwsze, ogromna pensja, która przyszły pracodawca będzie musiał pokryć, albo zapewnić podobny poziom. Przecież Cou nie obniży nagle pensji o połowę, albo więcej.
Po druie, kompletnie nieudany transfer... Czym mamy podbijać jego cenę? Ani staystyk, ani występów, które przemawiałyby za tym, że gwarantuje jakość piłkarską na najwyższym poziomie.
Po trzecie, KAŻDY wie, że albo go oddamy, albo dopłacimy Live kolejne zmienne.
No i na końcu, pandemia, kryzys finansowy itd.
To co, ktoś zapłaci 50 baniek, wzmacniając nas finansowo, odciążając z pensji i ratując przed dopłatą zmiennych, w zamian za zawodnika, który nie zagwarantuje jakości sportowej adekwatnej do ceny? Barto pracuje w jakimś innym klubie, żeby takie transfery miały miejsce?
Ja, 20 baniek i pełne przejęcie jego pensji, brałbym w ciemno. Zyskujemy 20 baniek na przyszłe transfery i oszczędzamy pensję plus zmienne dla Liverpoolu.
Do tego od przyjscia Cou nigdzie nie imponowal i sie postarzal.
Było od razu napisać 5mln.