Pierwszy kryzys ery Hansiego Flicka. Spadek formy fizycznej jest widoczny gołym okiem, a co za tym idzie zdecydowanie osłabł nasz pressing. Bez wysokich odbiorów, szybkość konstruowania akcji spadła i wracamy do znanej nam bezproduktywnej tiki-taki. Obrońcy również wolniejsi o "tempo" i już pułapki ofsajdowe nie wychodzą. Jeśli ta ekipa ma wrócić na szczyt, to musi pokazać także umiejętność wychodzenia z kryzysów. Martwi jednak obecna dyspozycja naszych zawodników i widmo utraty lidera. Grudzień może być miesiącem tragicznym dla losów LaLiga, ale nie zapominajmy, że kluczowa (dla wszystkich rozgrywek) zawsze jest wiosna i to wtedy musimy imponować formą. Hansi ufam Tobie!
@ProMILs to szczęście, które strzeliło nam z otwartej dłoni w pysk, w momencie kontuzji świetnie rokującego Bernala? No nie wiem... Ja aktualnie skomentuję naszą sytuację tak: Flick! Ufam Tobie.
Sąsiedzi kupili żółwia w worku, czy jak? Ancelotti nie potrafi zapanować nad samograjem? Jeszcze miesiąc temu dałbym sobie rękę obciąć, że ten Real Madryt nam odjedzie i to szybko. Niesamowite jak zabawny bywa ten sport. Flick z wąską kadrą i trudnym terminarzem zdobywa 9 punktów na 9 możliwych. Cules płaczą, bo zarządzanie klubem leży, a ostatecznie to w Madrycie jakoś tak jesiennie już i nastroje gotowe na Wszystkich Świętych. Wraca uśmiech na nasze twarze i tylko tego Bernala szkoda...
"45 bramek i 23 asysty w 50 meczach w 2018? Nudne. Otwierające podania tłuczone hurtowo? Mijani jak tyczki rywale? Przywykliśmy do tego. To już było. Nudne. Ale nudna to dopiero będzie piłka, gdy go zabraknie…"
Piękne słowa p. Krzysztofa Stanowskiego. Niestety, ale to prawda, że Messi spowszedniał, przykre oj przykre.
Świetna reakcja ze strony Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej! Trener wykazał się brakiem profesjonalizmu i od razu stracił pracę, niezależnie od kontekstu zbliżających się Mistrzostw Świata. Z drugiej strony, to potężny wstrząs, który może (chociaż nie musi) zaszkodzić reprezentacji. No i przy okazji trochę gromów spadnie na Real Madryt, a to zawsze cieszy cules :P
Stwierdzenie, że zwycięstwa w Lidze Europy nie mają znaczenia jest śmieszne. Liga Europy faktycznie smakuje gorzko dla klubów z elity. Jednak piłkarze Villarrealu ograli dziś zespół niezwykle zasłużony. Pokonali markę o potężnej pozycji na europejskim rynku. Dla chłopaków z żółtej łodzi podwodnej, ten puchar jest wybitnym osiągnięciem. Brawo dla nich i oby powalczyli w superpucharze :)
Komentarze
0
Pierwszy kryzys ery Hansiego Flicka. Spadek formy fizycznej jest widoczny gołym okiem, a co za tym idzie zdecydowanie osłabł nasz pressing. Bez wysokich odbiorów, szybkość konstruowania akcji spadła i wracamy do znanej nam bezproduktywnej tiki-taki. Obrońcy również wolniejsi o "tempo" i już pułapki ofsajdowe nie wychodzą. Jeśli ta ekipa ma wrócić na szczyt, to musi pokazać także umiejętność wychodzenia z kryzysów. Martwi jednak obecna dyspozycja naszych zawodników i widmo utraty lidera. Grudzień może być miesiącem tragicznym dla losów LaLiga, ale nie zapominajmy, że kluczowa (dla wszystkich rozgrywek) zawsze jest wiosna i to wtedy musimy imponować formą. Hansi ufam Tobie!
0
Widzę, że na Cafe Bernabeu ciągle 1-szy dzień listopada ;) Dziwne, biorąc pod uwagę fakt, że mieli nam odjechać francuskim TGV.
0
To który z braci Mbappe jest w końcu lepszym zawodnikiem?
0
@ProMILs to szczęście, które strzeliło nam z otwartej dłoni w pysk, w momencie kontuzji świetnie rokującego Bernala? No nie wiem...
Ja aktualnie skomentuję naszą sytuację tak: Flick! Ufam Tobie.
3
Sąsiedzi kupili żółwia w worku, czy jak? Ancelotti nie potrafi zapanować nad samograjem? Jeszcze miesiąc temu dałbym sobie rękę obciąć, że ten Real Madryt nam odjedzie i to szybko. Niesamowite jak zabawny bywa ten sport. Flick z wąską kadrą i trudnym terminarzem zdobywa 9 punktów na 9 możliwych. Cules płaczą, bo zarządzanie klubem leży, a ostatecznie to w Madrycie jakoś tak jesiennie już i nastroje gotowe na Wszystkich Świętych. Wraca uśmiech na nasze twarze i tylko tego Bernala szkoda...
192
Różnica panie Carlos jest taka, że Ronaldo chce się poprawiać, a Messi to po prostu robi :)
131
Popatrzcie na to z innej strony... gramy piach, a oni nadal nie są w stanie zapakować nam manity :D nie jest tak tragicznie :P
124
"45 bramek i 23 asysty w 50 meczach w 2018? Nudne. Otwierające podania tłuczone hurtowo? Mijani jak tyczki rywale? Przywykliśmy do tego. To już było. Nudne. Ale nudna to dopiero będzie piłka, gdy go zabraknie…"
Piękne słowa p. Krzysztofa Stanowskiego. Niestety, ale to prawda, że Messi spowszedniał, przykre oj przykre.
104
Świetna reakcja ze strony Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej! Trener wykazał się brakiem profesjonalizmu i od razu stracił pracę, niezależnie od kontekstu zbliżających się Mistrzostw Świata. Z drugiej strony, to potężny wstrząs, który może (chociaż nie musi) zaszkodzić reprezentacji. No i przy okazji trochę gromów spadnie na Real Madryt, a to zawsze cieszy cules :P
87
Stwierdzenie, że zwycięstwa w Lidze Europy nie mają znaczenia jest śmieszne. Liga Europy faktycznie smakuje gorzko dla klubów z elity. Jednak piłkarze Villarrealu ograli dziś zespół niezwykle zasłużony. Pokonali markę o potężnej pozycji na europejskim rynku. Dla chłopaków z żółtej łodzi podwodnej, ten puchar jest wybitnym osiągnięciem. Brawo dla nich i oby powalczyli w superpucharze :)