Nie należała się żółta kartka w sytuacji z rzekomą symulacją, bo:
- należy odróżnić symulowanie (czyli np teatralny upadek jak u Suareza) od domagania się rzutu karnego (czyli np pokazywanie ręką "kartki" lub wznoszenie ramion w górę itp.
De facto sędzia w protokole napisał za próbę wymuszenia karnego czyt. symulowania = nie powinno być kartki.
Ja rozumiem niechęć w Katalonii do Realu Madryt, ale z tym tekstem na okładce, że Ronaldo otworzył wynik będąc na pozycji spalonej to przesada. Wczoraj Wolski i Węgrzyn skrupulatnie wyjaśnili tą sytuację. Piłka po pierwszym dośrodkowaniu Ramosa do Portugalczyka nie dotarła, zatem nie miał żadnych podstaw sędzia, żeby odgwizdać pozycję spaloną. Ludzie trochę obiektywizmu...
To widać, że nie rozumiesz gry w piłkę nożną tylko swoją wiedzę opierasz na oglądaniu meczów w tv.
Ronaldo lepszy już nie będzie, to fakt, ale w dalszym ciągu aprobuje uwagę defensywy rywala i trudno nie zauważyć, że gdy jest przy piłce momentalnie rywal stosuje podwojene, a czasami nawet potrojone krycie na Portugalczyku, a to daje dużą korzyść dla drużyny, bowiem stwarza wolne strefy boiska.
Każdy kto choć trochę, chociaż pół zawodowo grał kiedyś w piłkę dobrze wie o czym mówię. W dodatku wczoraj można było zobaczyć coś, do czego fani Realu przyzwyczajeni nie są - Ronaldo wracał się do obrony - czyli widać, że na stare lata Zidane potrafił zmienić jego mentalność i sposób myślenia z samolubnego na "dla drużyny". Pisząc takie wywody o tym zawodniku pokazujesz tylko swoją małą dojrzałość emocjonalną, bowiem można nie lubić jakiegoś zawodnika, ale trzeba potrafić docenić to co robi dla piłki, a bez wątpienia powinniśmy cieszyć się z faktu, że żyjemy w czasach Messiego i Ronaldo i możemy oglądać ich rywalizację na boisku. Za kilka lat, kiedy Leo i Ronaldo zakończą kariery prawdziwi kibice będą za tym tęsknić. Niestety nie zapowiada się, aby miała się pojawić kolejna dwójka takich zawodników, którzy będą rywalizować na takim poziomie...
Komentarze
0
20
Słabe... naprawdę
0
0
Nie należała się żółta kartka w sytuacji z rzekomą symulacją, bo:
- należy odróżnić symulowanie (czyli np teatralny upadek jak u Suareza) od domagania się rzutu karnego (czyli np pokazywanie ręką "kartki" lub wznoszenie ramion w górę itp.
De facto sędzia w protokole napisał za próbę wymuszenia karnego czyt. symulowania = nie powinno być kartki.
0
Właśnie miałem to napisać..
55
Ja rozumiem niechęć w Katalonii do Realu Madryt, ale z tym tekstem na okładce, że Ronaldo otworzył wynik będąc na pozycji spalonej to przesada. Wczoraj Wolski i Węgrzyn skrupulatnie wyjaśnili tą sytuację. Piłka po pierwszym dośrodkowaniu Ramosa do Portugalczyka nie dotarła, zatem nie miał żadnych podstaw sędzia, żeby odgwizdać pozycję spaloną. Ludzie trochę obiektywizmu...
20
Słabe... naprawdę
1
To widać, że nie rozumiesz gry w piłkę nożną tylko swoją wiedzę opierasz na oglądaniu meczów w tv.
Ronaldo lepszy już nie będzie, to fakt, ale w dalszym ciągu aprobuje uwagę defensywy rywala i trudno nie zauważyć, że gdy jest przy piłce momentalnie rywal stosuje podwojene, a czasami nawet potrojone krycie na Portugalczyku, a to daje dużą korzyść dla drużyny, bowiem stwarza wolne strefy boiska.
Każdy kto choć trochę, chociaż pół zawodowo grał kiedyś w piłkę dobrze wie o czym mówię. W dodatku wczoraj można było zobaczyć coś, do czego fani Realu przyzwyczajeni nie są - Ronaldo wracał się do obrony - czyli widać, że na stare lata Zidane potrafił zmienić jego mentalność i sposób myślenia z samolubnego na "dla drużyny". Pisząc takie wywody o tym zawodniku pokazujesz tylko swoją małą dojrzałość emocjonalną, bowiem można nie lubić jakiegoś zawodnika, ale trzeba potrafić docenić to co robi dla piłki, a bez wątpienia powinniśmy cieszyć się z faktu, że żyjemy w czasach Messiego i Ronaldo i możemy oglądać ich rywalizację na boisku. Za kilka lat, kiedy Leo i Ronaldo zakończą kariery prawdziwi kibice będą za tym tęsknić. Niestety nie zapowiada się, aby miała się pojawić kolejna dwójka takich zawodników, którzy będą rywalizować na takim poziomie...
1
przeczytaj sobie Twój komentarz i określenia jakimi nazywasz Ronaldo - to jedyny i największy argument. Bez odbioru.
1
Jednak można dać komentarz na poziomie. Brawa!