Nie ma gorszych od tych którzy moralizuja tych którzy cieszą się, że Portugalia odpadła bo Ronaldo nie wygra kolejnego trofeum. Pewnie,że się cieszę że Ronaldo nic nie wygra, nie lubię go i sprawia mi radość jego odpadnięcie. Nie lubię go bo tak i chuy, po co drążyć temat. Jest to przeciwnik mojego ulubionego piłkarza to dlaczego mam się oszukiwać i nie życzyć porażki Portugali? Niektórzy tłumacza, że takim piłkarza trzeba kibicować bo zaraz koniec kariery i nie będziemy mogli oglądać ich pięknej gry. Ludzie kochani, Cristiano Ronaldo to pięknie grał w roku 2013/2014 od tamtego czasu nawet prowadzenie przez niego piłki nie jest nawet urocze. Postaw koło niego Hazarda, Inieste, Neymara czy Leo lub nawet Sancho i Sterlinga. Przecież oni każdym muśnięciem piłki sprawiają lub sprawiali przyjemność. Cristiano ma regularność, powtarzalność, skuteczność i determinację które oczywiście mi imponują, ale dla oka to żadna przyjemność i nie mam zamiaru się oszukiwać zze jest to coś niesamowitego i niebotycznego. Bądźmy że sobą uczciwi bo od tego należy zacząć;)
Dynamiczny rozwój przeróżnych federacji od freakowego mordobicia pokazuje, w jakich czasach żyjemy i w jakich realiach wychowują się nasze dzieci. Kiedyś wydawało się, że nie ma większej patologii niż robienie pieniędzy na walce jakichś dziewczyn, z których jedna była znana z seksu grupowego z przypadkową grupą muzyczną, a druga to jakaś podrzędna pijaczka. A to dopiero był przedsmak. Nie będę mówił o granicach, które się przesuwają, bo wydaje się, że granic po prostu nie ma żadnych.
Jestem w stanie sobie wyobrazić, że walczą ze sobą jakieś freaki typu Jaś Kapela i mogę to uważać za dziwne i głupie, ale w porządku: niech sobie walczą, skoro podobno ktoś to ogląda. Mogę też sobie wyobrazić, że jacyś chuligani napieprzają się i znowu: nie muszę tego oglądać, ale skoro ktoś chce, to niech ogląda. Zawsze lepiej jak cały ten margines zacznie się lać między sobą w jakimś telewizyjnym studiu, a nie na ulicy. Jest masa tak zwanych gal, które mi się nie podobają, w zasadzie prawie wszystkie mi się nie podobają, w sumie to wszystkie, ale to nie musi być moja sprawa. Jedni wolą spędzić czas w operze, inni w latrynie. I ok.
Ale są rzeczy, których robić się nie powinno.
Organizacja Marcina Najmana, która wcale nie jest organizacją Marcina Najmana, ponieważ ma on w niej zero udziałów… No, organizacja firmowana łysym łbem Marcina Najmana przedstawiła swojego bossa - okazało się, że jest nim „Słowik”, czyli były szef mafii pruszkowskiej. To są naprawdę dziwne czasy. Naprawdę dziwne czasy. Włączam tiktoka, a tam karierę robi jakiś podobno były gangus i opowiada nastolatkom, jak to kiedyś było. Włączam Netfliksa, a tam cukierkowa opowieść o gangsterze z Trójmiasta. Na rynku wydawniczym najwięcej bestsellerów napisał "Masa". Włączam TVN, a tam była burdelmama - inaczej mówiąc: kobieta skazana za sutenerstwo - robi za gwiazdę.
A na koniec do muzyczki z „Ojca Chrzestnego” na tronie zasiada „Słowik”.
Dokąd my zmierzamy?
Mam wrażenie, że za kilka lat dzisiejszej młodzieży będzie wydawało się, że Pruszków to była taka grupa Robin Hooda. Chłopaki mieli przygody, troszkę podymali, coś tam czasami ukradli, ale nie za dużo, a generalnie mieli sporo fajnych przygód i ucieczek drogimi autami.
Otóż, kurwa, nie.
Mafia pruszkowską to był nowotwór, który zżerał ten kraj. Łamali ludziom kręgosłupy - w przenośni i dosłownie. Zlecali zabójstwa, porywali, okradali, wymuszali haracze, zmuszali do prostytucji, gwałcili, niszczyli legalnie funkcjonujące biznesy, niszczyli rodziny, niszczyli ludzi. To nie byli bad boye z serialu, to nie były młode wilki, to były zwykłe prymitywne skurwysyny, które miały krew na rękach. I policja była wobec całego tego ogromu bezsilna. Bała się, jak wszyscy wokół.
W USA ci ludzie dostaliby po 450 lat więzienia z możliwością warunkowego wyjścia po odsiedzeniu 310. U nas wystarczyło kupić uniewinnienie od ludzi Lecha Wałęsy, podobno za 150 000 dolarów. Dzisiaj będziemy z tych ludzi, którzy w ogóle nie powinni być na wolności, robić ikoniczne postaci? Będziemy mówić młodym ludziom: patrz, to jest boss. Naprawdę? Po tym wszystkim, co ci ludzie zrobili, bo tym wszystkim, co ukradli, będziemy im jeszcze płacić? Będziemy im sponsorować jesień życia? No, powinniśmy im sponsorować, gdyby wszyscy byli tam, gdzie ich miejsce - w więzieniach. O co tu chodzi? Gdyby doktor Mengele dzisiaj żył, to u Najmana robiłby za podstarzałą małpę w ringu. Nie ma takich obrzydlistw, do których niektórzy nie są zdolni się posunąć i nie ma takich, przy których ludzie nie machną ręką.
Pan Krzysztof Stanowski drodzy państwo! Nie sposób się nie zgodzić. Co sądzi La Rambla?
Komentarze
0
Swoją drogą pamiętam że bardzo fajny zawodnik rok temu za darmoszke poszedł do Anglii a Barca nawet nie wykazała zainteresowania. Kamara bodajże
0
@Nazio87 tak dla Roque a nie dla Yusófow
0
@Graves na SO wrzuciłeś Shawa? A może wiecznie kontuzjowany Kompany?
2
@tomek8756 w gimnazjum robiliśmy gorsze rzeczy xD
0
@kondzix2115 chłopie, my w październiku będziemy chcieli go wypchnąć
142
XD
Jak mawia klasyk, gdzie podpisać?
131
@damianex10 genialny post. Krótko mówiąc: post potrzebny
103
Nie ma gorszych od tych którzy moralizuja tych którzy cieszą się, że Portugalia odpadła bo Ronaldo nie wygra kolejnego trofeum.
Pewnie,że się cieszę że Ronaldo nic nie wygra, nie lubię go i sprawia mi radość jego odpadnięcie. Nie lubię go bo tak i chuy, po co drążyć temat.
Jest to przeciwnik mojego ulubionego piłkarza to dlaczego mam się oszukiwać i nie życzyć porażki Portugali? Niektórzy tłumacza, że takim piłkarza trzeba kibicować bo zaraz koniec kariery i nie będziemy mogli oglądać ich pięknej gry.
Ludzie kochani, Cristiano Ronaldo to pięknie grał w roku 2013/2014 od tamtego czasu nawet prowadzenie przez niego piłki nie jest nawet urocze. Postaw koło niego Hazarda, Inieste, Neymara czy Leo lub nawet Sancho i Sterlinga. Przecież oni każdym muśnięciem piłki sprawiają lub sprawiali przyjemność. Cristiano ma regularność, powtarzalność, skuteczność i determinację które oczywiście mi imponują, ale dla oka to żadna przyjemność i nie mam zamiaru się oszukiwać zze jest to coś niesamowitego i niebotycznego. Bądźmy że sobą uczciwi bo od tego należy zacząć;)
101
Dynamiczny rozwój przeróżnych federacji od freakowego mordobicia pokazuje, w jakich czasach żyjemy i w jakich realiach wychowują się nasze dzieci. Kiedyś wydawało się, że nie ma większej patologii niż robienie pieniędzy na walce jakichś dziewczyn, z których jedna była znana z seksu grupowego z przypadkową grupą muzyczną, a druga to jakaś podrzędna pijaczka. A to dopiero był przedsmak. Nie będę mówił o granicach, które się przesuwają, bo wydaje się, że granic po prostu nie ma żadnych.
Jestem w stanie sobie wyobrazić, że walczą ze sobą jakieś freaki typu Jaś Kapela i mogę to uważać za dziwne i głupie, ale w porządku: niech sobie walczą, skoro podobno ktoś to ogląda. Mogę też sobie wyobrazić, że jacyś chuligani napieprzają się i znowu: nie muszę tego oglądać, ale skoro ktoś chce, to niech ogląda. Zawsze lepiej jak cały ten margines zacznie się lać między sobą w jakimś telewizyjnym studiu, a nie na ulicy. Jest masa tak zwanych gal, które mi się nie podobają, w zasadzie prawie wszystkie mi się nie podobają, w sumie to wszystkie, ale to nie musi być moja sprawa. Jedni wolą spędzić czas w operze, inni w latrynie. I ok.
Ale są rzeczy, których robić się nie powinno.
Organizacja Marcina Najmana, która wcale nie jest organizacją Marcina Najmana, ponieważ ma on w niej zero udziałów… No, organizacja firmowana łysym łbem Marcina Najmana przedstawiła swojego bossa - okazało się, że jest nim „Słowik”, czyli były szef mafii pruszkowskiej. To są naprawdę dziwne czasy. Naprawdę dziwne czasy. Włączam tiktoka, a tam karierę robi jakiś podobno były gangus i opowiada nastolatkom, jak to kiedyś było. Włączam Netfliksa, a tam cukierkowa opowieść o gangsterze z Trójmiasta. Na rynku wydawniczym najwięcej bestsellerów napisał "Masa". Włączam TVN, a tam była burdelmama - inaczej mówiąc: kobieta skazana za sutenerstwo - robi za gwiazdę.
A na koniec do muzyczki z „Ojca Chrzestnego” na tronie zasiada „Słowik”.
Dokąd my zmierzamy?
Mam wrażenie, że za kilka lat dzisiejszej młodzieży będzie wydawało się, że Pruszków to była taka grupa Robin Hooda. Chłopaki mieli przygody, troszkę podymali, coś tam czasami ukradli, ale nie za dużo, a generalnie mieli sporo fajnych przygód i ucieczek drogimi autami.
Otóż, kurwa, nie.
Mafia pruszkowską to był nowotwór, który zżerał ten kraj. Łamali ludziom kręgosłupy - w przenośni i dosłownie. Zlecali zabójstwa, porywali, okradali, wymuszali haracze, zmuszali do prostytucji, gwałcili, niszczyli legalnie funkcjonujące biznesy, niszczyli rodziny, niszczyli ludzi. To nie byli bad boye z serialu, to nie były młode wilki, to były zwykłe prymitywne skurwysyny, które miały krew na rękach. I policja była wobec całego tego ogromu bezsilna. Bała się, jak wszyscy wokół.
W USA ci ludzie dostaliby po 450 lat więzienia z możliwością warunkowego wyjścia po odsiedzeniu 310. U nas wystarczyło kupić uniewinnienie od ludzi Lecha Wałęsy, podobno za 150 000 dolarów. Dzisiaj będziemy z tych ludzi, którzy w ogóle nie powinni być na wolności, robić ikoniczne postaci? Będziemy mówić młodym ludziom: patrz, to jest boss. Naprawdę? Po tym wszystkim, co ci ludzie zrobili, bo tym wszystkim, co ukradli, będziemy im jeszcze płacić? Będziemy im sponsorować jesień życia? No, powinniśmy im sponsorować, gdyby wszyscy byli tam, gdzie ich miejsce - w więzieniach. O co tu chodzi? Gdyby doktor Mengele dzisiaj żył, to u Najmana robiłby za podstarzałą małpę w ringu. Nie ma takich obrzydlistw, do których niektórzy nie są zdolni się posunąć i nie ma takich, przy których ludzie nie machną ręką.
Pan Krzysztof Stanowski drodzy państwo! Nie sposób się nie zgodzić. Co sądzi La Rambla?
91
No cóż. Trochę racji ma