Kto by przypuszczał rok temu, że pojawi się ktoś taki jak Pedri, że będzie grał "deski do deski" w każdym meczu i będzie swoją grą powodował na naszej twarzy uśmiech :))) Vamos Pedriiii!
Nie wiem dlaczego, ale mnóstwo zespołów przed meczem z Real-em ma "pełne gacie". I później w jego trakcie popełnia sporo prostych błędów. Przykład? Atalanta, Liverpool. Real wcale nie gra wybitnej piłki. Grają solidnie. Widać, że w pomocy mają spore doświadczenie i automatyzmy. Wykorzystują bezlitośnie szkolne błędy i potrafią tuszować swoje wady w obronie. Liverpool formą i mentalnie nie dojechał na ten mecz. Niestety...
Pozwolicie, że podzielę się z Wami jeszcze raz moim skromnym zdaniem odnośnie wczorajszego wieczoru... Chętnie posłucham też Waszej opini. Kilka wniosków po tym meczu (będącego rozliczeniem kilku ostatnich lat): 1) Ten mecz pokazał, że z każdym rokiem czołówka światowa się od nas oddala. Różnice są coraz większe. Regularnie spadamy w hierarchii. Nie jesteśmy żadnym postrachem dla kolosów. Grają z nami bez kompleksów. Idą jak po swoje. Wystarczy, że mają pomysł, zaangażowanie i trochę techniki. 2) Czeka nas kilka lat odbudowy, ale nie nie róbmy tego na pół gwizdka i zapobiegawczo, a od podstaw. 3) Biorąc pod uwagę nasze problemy finansowe i wewnętrzne konflikty, trzeba postawić na młodych. Im się przynajmniej chce. 4) W starciach z mocnymi rywalami gramy strasznie monotonnie i przewidywalnie. Nie ma elementu zaskoczenia i polotu. Jesteśmy za bardzo uzależnieni od Messiego. 5) Moim zdaniem jedna z najistotniejszych rzeczy-brakuje nam liderów i to w każdej formacji. Messi nie jest typem prawdziwego przywódzccy. Kiedyś był Puyol w obronie, Xavi w pomocy i Messi ciągnął z przodu. W Pedrim, De Jongu, Araujo i Ansu Fati widzę przyszłość, widzę potencjał. Wierzę w nich. Ale każdy z nich potrzebuje w swojej formacji lidera. Oni nie mają takiej osobowości. 6) Ilekroć będą w tej drużynie tacy zawodnicy jak: Busquets czy Lenglet albo Braithwaite NIE MAMY ŻADNYCH SZANS na zwycięstwo w LM, a nawet i w lidze hiszpańskiej. Jeśli od kilku lat Messi i Ter Stegen są naszymi najlepszymi zawodnikami, to wiele mówi o naszej obronie... Z mocnymi rywalami to wygląda katastrofalnie. Jesteśmy totalnie bez mapy w obronie. Gubimy linie, przegrywamy pojedynki jeden na jeden, motorycznie nas niszczą... 7) W ataku nie ma chemii. Pokażcie mi choć jedną akcję bramkową z udziałem całej trójki... 8) Koeman masz moje zaufanie. Cieszę się, że stawiasz na młodych. Mam tylko jedną prośbę (no może nie jedną jednak :p). Jak nie idzie zespołowi, dawaj wcześniej te zmiany. Gorzej raczej nie będzie, a inni złapią minuty, a często i dadzą pozytywny impuls. To tyle z mojej strony, jestem tu nowy. Całym sercem z Barceloną i jej wiernymi kibicami! Pamiętajcie, po każdej porażce jesteśmy bliżej zwycięstwa :) Mimo wszystko miłego dnia cule
Nie wiem dlaczego, ale mnóstwo zespołów przed meczem z Real-em ma "pełne gacie". I później w jego trakcie popełnia sporo prostych błędów. Przykład? Atalanta, Liverpool. Real wcale nie gra wybitnej piłki. Grają solidnie. Widać, że w pomocy mają spore doświadczenie i automatyzmy. Wykorzystują bezlitośnie szkolne błędy i potrafią tuszować swoje wady w obronie. Liverpool formą i mentalnie nie dojechał na ten mecz. Niestety...
Komentarze
6
@krzakov szkoda, że ze wszystkich meczy i rzeczy, które zrobił Rivaldo zapamiętałeś to. Smutne
4
@Emerald dlaczego?
0
@aiven odechciewa się wszystkiego
1
To się nie dzieje... Ile my mamy pecha to głowa mała :/
4
Tuchel, kolejny trener bez jaj. Oczywiście musiał zesrać się w gacie.
Piłkarzyki bez charakteru i trenerzy bez osobowości.
Po prostu szkoda się gadać.
42
Dembele powoli się rozkręca. Oby tak dalej! Ciężka praca, dyscyplina i zaangażowanie, i będzie dobrze
37
Kto by przypuszczał rok temu, że pojawi się ktoś taki jak Pedri, że będzie grał "deski do deski" w każdym meczu i będzie swoją grą powodował na naszej twarzy uśmiech :))) Vamos Pedriiii!
32
Nie wiem dlaczego, ale mnóstwo zespołów przed meczem z Real-em ma "pełne gacie". I później w jego trakcie popełnia sporo prostych błędów. Przykład? Atalanta, Liverpool.
Real wcale nie gra wybitnej piłki. Grają solidnie. Widać, że w pomocy mają spore doświadczenie i automatyzmy. Wykorzystują bezlitośnie szkolne błędy i potrafią tuszować swoje wady w obronie.
Liverpool formą i mentalnie nie dojechał na ten mecz. Niestety...
22
Pozwolicie, że podzielę się z Wami jeszcze raz moim skromnym zdaniem odnośnie wczorajszego wieczoru...
Chętnie posłucham też Waszej opini.
Kilka wniosków po tym meczu (będącego rozliczeniem kilku ostatnich lat):
1) Ten mecz pokazał, że z każdym rokiem czołówka światowa się od nas oddala. Różnice są coraz większe. Regularnie spadamy w hierarchii. Nie jesteśmy żadnym postrachem dla kolosów. Grają z nami bez kompleksów. Idą jak po swoje. Wystarczy, że mają pomysł, zaangażowanie i trochę techniki.
2) Czeka nas kilka lat odbudowy, ale nie nie róbmy tego na pół gwizdka i zapobiegawczo, a od podstaw.
3) Biorąc pod uwagę nasze problemy finansowe i wewnętrzne konflikty, trzeba postawić na młodych. Im się przynajmniej chce.
4) W starciach z mocnymi rywalami gramy strasznie monotonnie i przewidywalnie. Nie ma elementu zaskoczenia i polotu. Jesteśmy za bardzo uzależnieni od Messiego.
5) Moim zdaniem jedna z najistotniejszych rzeczy-brakuje nam liderów i to w każdej formacji. Messi nie jest typem prawdziwego przywódzccy. Kiedyś był Puyol w obronie, Xavi w pomocy i Messi ciągnął z przodu. W Pedrim, De Jongu, Araujo i Ansu Fati widzę przyszłość, widzę potencjał. Wierzę w nich. Ale każdy z nich potrzebuje w swojej formacji lidera. Oni nie mają takiej osobowości.
6) Ilekroć będą w tej drużynie tacy zawodnicy jak: Busquets czy Lenglet albo Braithwaite NIE MAMY ŻADNYCH SZANS na zwycięstwo w LM, a nawet i w lidze hiszpańskiej. Jeśli od kilku lat Messi i Ter Stegen są naszymi najlepszymi zawodnikami, to wiele mówi o naszej obronie... Z mocnymi rywalami to wygląda katastrofalnie. Jesteśmy totalnie bez mapy w obronie. Gubimy linie, przegrywamy pojedynki jeden na jeden, motorycznie nas niszczą...
7) W ataku nie ma chemii. Pokażcie mi choć jedną akcję bramkową z udziałem całej trójki...
8) Koeman masz moje zaufanie. Cieszę się, że stawiasz na młodych. Mam tylko jedną prośbę (no może nie jedną jednak :p). Jak nie idzie zespołowi, dawaj wcześniej te zmiany. Gorzej raczej nie będzie, a inni złapią minuty, a często i dadzą pozytywny impuls.
To tyle z mojej strony, jestem tu nowy. Całym sercem z Barceloną i jej wiernymi kibicami! Pamiętajcie, po każdej porażce jesteśmy bliżej zwycięstwa :) Mimo wszystko miłego dnia cule
19
Nie wiem dlaczego, ale mnóstwo zespołów przed meczem z Real-em ma "pełne gacie". I później w jego trakcie popełnia sporo prostych błędów. Przykład? Atalanta, Liverpool.
Real wcale nie gra wybitnej piłki. Grają solidnie. Widać, że w pomocy mają spore doświadczenie i automatyzmy. Wykorzystują bezlitośnie szkolne błędy i potrafią tuszować swoje wady w obronie.
Liverpool formą i mentalnie nie dojechał na ten mecz. Niestety...