Widać było, że zawodnicy Barcelony nie mieli do niego zbyt dużego zaufania i nie można się temu dziwić, bo sam Inaki, pomijając jego oczywisty brak ogrania i doświadczenia, nie gwarantował spokoju. Już w 5’ miał sporo problemów z interwencją, a w 59’ źle zagrywał i był blisko straty. W grze nogami przeciętnie, w większości wybierał bezpieczne opcje. Plus za celne długie podanie w 4’, obroną w 9’ czy wyłapanymi dośrodkowaniami w 32’ i 84’. Mecz do zapomnienia do Hiszpana. Do straconej bramki nie można się doczepić – uderzenie Unaia był zaskakujące, mocne i wyjątkowo precyzyjne.

Więcej ofensywnych zapędów Portugalczyka mogliśmy oglądać dopiero w drugiej połowie, gdyż w całym meczu w tym aspekcie wyglądał przeciętnie. W 25’ próbował dograć w pole karne zewnętrzną częścią stopy, ale było to zagranie za mocne. Plusy można dopisać za blok strzału w 26’, przechwyt w 31’, wygrany pojedynek w 45’ i kolejne przejęcia w 56’ i 57’. Na największe wyróżnienie zasługuje świetne prostopadłe podanie do Pedriego w pole karne w 59’. Na minus sytuacja z 87’, kiedy został ograny na skrzydle.

Solidnie, choć ponownie to Inigo było dużo bardziej widoczny. Na plus dobra interwencja wślizgiem w 12’ czy świetna interwencję w polu karnym w 17’, kiedy wykazał się dużym spokojem. Do tego docenić można odbiory w 87’ i 93’. W wyprowadzeniu piłki solidnie.

Kolejny bardzo dobry mecz. Co prawda zaczął spotkanie od nieudanego wybicia w 5’, ale później grał na wysokim poziomie. W 9’ zaliczył przechwyt, a w 13’ świetnie interweniował, przerywając akcję wślizgiem. Kolejny raz przerwał akcję wślizgiem w 26’, a w 35’ i 39’ skutecznie blokował strzały. W 45’ Hiszpan zaliczył świetne długie podanie w pole karne do Lamine’a, w 56’ udanie dogrywał między liniami, a w 64’ uderzał głową. Pojedynek z Rayo zakończył bardzo dobrym dograniem do Alejandro Balde, które skończyło się udziałem w bramce. Oby tak dalej.

Wciąż nie jest na swoim najwyższym poziomie. W meczu z Rayo można było odnieść wrażenie, że brakuje mu koncentracji, z braku której wynikały nieudane przyjęcia i niedociągnięcia techniczne. Pochwalić można za dobry blok w 32’, przechwyt w 43’, bardzo dobrą interwencję w polu karnym w 47’ i przejęcie w 97’. Na największe wyróżnienie zasługuje asysta w 82’ – Balde dograł w szesnastkę z pierwszej piłki, co nie było łatwe. Poza tym w ofensywie nie pokazał nic ciekawego – przegrany pojedynek w 67’, nieudane przyjęcie w 61’. Na minus także strata z 9’.

Zaczął pozytywnie, bo w 6’ udanie odgrywał do Frenkiego, a w 7’ rozciągnął akcję. Niestety, kolejne minuty nie były pozytywne. Na opanowanie każdej piłki potrzebował trzech lub czterech kontaktów, wielokrotnie spóźniony, nie nadążający za atakami i nie gwarantujący również spokoju. Już w 8’ prosto stracił piłkę, podobnie jak w 16’ czy 33’. Do tego w 51’ kolejny raz był spóźniony i faulował na żółtą kartkę. Małe plusy możemy dopisać za przerzuty w 24’ i 46’ czy też odbiory i przechwyt w 47’ i 49’. Na największe wyróżnienie zasługuje dobra wrzutka na głowę Ferrana z 54’. Słabo, słusznie zmieniony.

Widać było w wielu momentach jakość, ale też to, że to jego pierwszy mecz po kontuzji. Zdarzały mu się straty, nie zawsze wracał do defensywy i do tego przeciętnie wyglądał bez piłki. Zaczął od dobrego odbioru w środka pola w 8’, jednak już kilka minut później został zaskoczony przy polu karnym i prosto stracił piłkę, co skończyło się groźną akcją Rayo. W 11’ próbował dograć górą w szesnastkę, a w 21’ znakomicie przyspieszył akcję podaniami między liniami. Do tego łamał linie podaniem w 33’. W 35’ i 42’ Holender notował przechwyty. W 47’ ponownie utracił posiadanie, a w 49’ ruszył z rajdem, ale został szybko zatrzymany. Kolejną prostą stratę zanotował w 69’, lecz chwilę później ruszył z indywidualną akcją do przodu i został sfaulowany blisko pola karnego. Solidnie, choć oczywiście oczekujemy więcej.

Jeden z najlepszych na boisku. Pomimo tego, że w pierwszych minutach nie podejmował ryzyka, grał zachowawczo i nawet nieco bojaźliwie, to z biegiem czasu zaczął się rozkręcać. Zaczął od prostej straty w 3’, a w 10’ niecelnie podejmował. Z kolei w 21’ przegrał pojedynek, a kilka sekund później wszedł w pole karne i wywalczył tylko rzut rożny. Po pierwszych dwudziestu minutach złapał więcej luzu – już w 28’ przeprowadził świetną indywidualną akcję, lecz strzał nie stworzył bramkarzowi problemów. W 30’ próbował górnego podania do Pedriego, a w 43’ posła dwa dobre dośrodkowania. W 48’ nieźle dogrywał na piąty metr, a 57’ dogrywał między liniami, a w 71’ zgrywał głową w polu karnym. Natomiast w 73’ został sfaulowany przy bocznej linii. Bardzo dobrze grał na jeden kontakt, wybierał dobre opcje i miał pomysł na grę. Na minus strata z 48’ czy złe podanie w 63’. Pięć udanych dryblingów i dwa kluczowe podania muszę mieć odzwierciedlenie w końcowej nocie. W wielu atakach to on był głównym motorem napędowym zespołu.

Po piłkarzu tej klasy oczekiwalibyśmy większej liczby otwierających podań i większego udziału w kreacji. Ostatecznie Hiszpan nie zaliczył w tym spotkaniu kluczowego zagrania i miał jedynie 23 celne dogrania. Największy plus można zapewne dopisać za zagranie w pole karne w 8’ do Lewandowskiego. W 14’ Pedri oddał za lekki strzał, a w 19’ rozciągnął akcję do Yamala. W 56’ próbował dograć do Christensena w pole karne, a w 51’ do Lamine’a – niestety nie udało się. Do tego w 53’ niecelnie podawał, w 55’ zaliczył stratę, a w 56’ oddał solidny strzał głową. W 63’ został sfaulowany w środku pola, a w 65’ umiejętnie wyszedł spod pressingu. Plus także za przechwyt w 15’, z kolei minus za stratę i faul w 31’. Oczekujemy po nim więcej, zwłaszcza w takich meczach.

Jeśli chodzi o ofensywę, to niewiele można w jego przypadku wyróżnić. Z pewnością docenić trzeba dobre dośrodkowania z rożnego w 22’ i 24’ czy też udany strzał głową w 54’. W pierwszych minutach włożył wiele pracy w defensywę – już w 3’ zaliczył powrót, w 12’ znowu popracował w obronie, a w 14’ kolejny raz cofnął się i naciskał na rywala. Podobny powrót zaliczył w 16’ i został sfaulowany. Minus za straty w 17’ i 35’. Praca w destrukcji podnosi jego notę.

Z pewnością bez jego ruchu i wejścia w pole karne nie byłoby bramki dla Barcelony, co trzeba docenić. Poza tym pokazał jednak niewiele. W 4’ Robert faulował blisko pola karnego Rayo, w 5’ stracił, a w 8’ został wypchnięty z szesnastki. W 15’ Polak niecelnie podawał, w 18’ kolejny raz utracił posiadanie. Plus za bardzo dobre dośrodkowanie do Pedriego w 56’ czy dobre dogranie między liniami do Felixa z 96’. Do tego dołożył strzał z wolnego w 70’, który trafił w mur. Przeciętnie.

U Niemca na plus można zaliczyć dobre dogranie w pole karne w 71’, dobre podanie w szesnastkę do Raphinhi w 81’ i udane górne zagranie w pole karne w 93’. Na minus słabe dośrodkowanie z rzutu wolnego w 62’, słabe podanie do Frenkiego w 80’ czy stratę w 87’.

Nieco zgasł nam Portugalczyk w ostatnim czasie. Może imponować pierwszym kontaktem z piłką czy techniką, jednak ponownie niewiele z tego wynikło. Wyszczególnić możemy tylko dobrą próbę prostopadłego podania w 82’, lecz nie dotarło ono do adresata.

Niewiele można u niego wyróżnić. W 87’ zepsuł długie podanie, bez konkretów.

Pozytywne wejście. W 75’ zbyt długo czekał z podaniem do Fermina, ale już chwilę później oddał dobry i niesygnalizowany strzał w słupek. W 81’ zabrakowało mu precyzji przy dograniu, a w 90’ ruszył z akcją, jednak zbyt bardzo wypuścił piłkę i dogranie trafiło prosto do bramkarza. Plus za udaną akcję w 93’ na skrzydle, po której wszedł w szesnastkę.