Barcelona kontrolując przez większość czasu wydarzenia boiskowe nie dawała okazji do wykazania się swojemu bramkarzowi. Przy pierwszej straconej bramce był bez szans, przy drugiej niewiele brakowało, aby strzał obronił, lecz nie popełnił błędu. Z pozytywnych aspektów należy podkreślić interwencję z 65’ czy dobre wyjście za pole karne w 93' minucie. Ze zmiennym szczęściem Brazylijczyk radził sobie z grą nogami. 12 niecelnych wykopów, w tym kilka w aut (3’, 53’) lub pod nogi przeciwnika na własnej połowie. Kilka wybić było jednak celnych, dających możliwość przyspieszenia gry: 1’, 16’, 42’, 43’ do Martina, 11’ do De Jonga czy 47’ do Depaya. Poprawne zawody.

To nie były dobre zawody dla Amerykanina, dlatego adekwatna wydaje się ocena wyjściowa. Griezmann schodząc bliżej środka robił mu wiele miejsca, którego Dest nie potrafił wykorzystać. W ofensywie niczym szczególnym się nie wyróżnił – jedno podanie do Griezmanna w 7’, a tak głównie straty (7’, 14’, 56’) lub asekuracyjne podania do tyłu. W obronie również nie można mu zapisać zbyt wielu pozytywnych interwencji, mimo że przez większość spotkania do pomocy miał Griezmanna, Garcię, a nawet Pique. Dobre interwencje w obronie: 25’, 45’, 67’. Tych złych też było kilka: w 15’ dopuszcza do dośrodkowania a w 54’ zostaje łatwo ograny. Spotkanie do poprawy.

Pokazał się z bardzo dobrej strony. Mimo że przez większość spotkania był głęboko schowany na własnej połowie i brał udział głównie w wymianie podań pod bramką Neto, to był również autorem kilku konstruktywnych zagrań: 18’ podanie do Griezmanna, 28’ do Depaya, 62’ do Griezmanna, 71' do Alby. Dodatkowo umiejętną grą na granicy faulu umożliwił przejęcie piłki przez De Jonga przy drugiej bramce. W obronie miał kilka ważnych interwencji: 26’, 39’, 46’ (odzyskanie piłki), 41’ (blok dośrodkowania), 41’ (świetna interwencja i ściągnięcie piłki z nogi zawodnikowi RSSS po dośrodkowaniu z rzutu rożnego), 51' (zablokowanie strzału Oyarzabala). Jedyny błąd Garcii miał miejsce po paradzie Neto, gdy wybił piłkę wprost pod nogi Barrenetxei. Jest szansa, że powracając z ligi angielskiej utrzyma swoją pozycję w pierwszym składzie, a idąc śladami Pique stanie się filarem defensywy. Zobaczymy.

Świetne wejście w sezon prawdopodobnie przyszłego prezydenta klubu. Ważna bramka rozwiązująca worek z golami. Pique dyrygował linią obrony, wygrywał pojedynki główkowe i napędzał akcje przerzutami (4 celne na 4 wykonane). Skuteczność podań 74 na 76. W 2’ przejmuje futbolówkę, a w 6’ dobrze interweniuje. Z błędów należy wymienić niepewne blokowanie napastnika w 38’, gdy z pomocą przyszedł Alba, i wyjście z pozycji oraz złą interwencję  w 57’, po której Busquets ratował sytuację faulem taktycznym. Bardzo dobre spotkanie.

W tym spotkaniu pokazał większość firmowych zagrań, z których znany jest od lat. Na szczęście dużo więcej było tych pozytywnych, choć i negatywnych nie brakowało. Cieszy jego współpraca z Pedrim i Depayem, z którymi zaczynają się tworzyć mechanizmy. Bardzo dużo biegał i dobrze funkcjonował w roli wahadła. Jego dogrania stanowiły duży problem dla obrońców RSSS. Wrzutka do Griezmanna (10’) ze strzałem z woleja Francuza, spóźnione dogranie do De Jonga z niezaliczoną bramką (47'), dośrodkowanie z interwencją bramkarza i bramką Braithwaite'a (59’), dobre zejście ze skrzydła i strzał w słupek (50’), kilka przyspieszających dograń do Depaya (np. 22’, 30’). W obronie bardzo aktywny i ciągle grający box to box. (dobre interwencje w 3’, 9’, 13’, 24’, 30’, 38’, 89’), jednak  popełnił kilka istotnych błędów (57’ został na spalonym, co zmusiło Busquetsa do faulu taktycznego, 65’ strata na własnej połowie zakończona groźnym strzałem Merino i paradą Neto, 82’ strata przy podaniu na własnej połowie, akcja RSSS zakończona bramką). Bardzo dobre zawody, ale jak to u Alby momentami brakuje koncentracji, co przekłada się na sytuacje dla przeciwników.

Wreszcie widzieliśmy Holendra, jakiego chcemy oglądać. Duża aktywność w ofensywie i defensywie, powroty do obrony, gra na małej przestrzeni i to, co kulało w poprzednich sezonach, czyli gra na jeden kontakt. Brakuje jeszcze wizji gry i skanowania większych sektorów boiska, ale Holender z roku na rok zalicza progres. W defensywie prawie bezbłędny, dobre interwencje (7’, 18’, 34’, 42’, 50’). Dwa błędy niemające wpływu na ocenę: 41’ niecelne podanie do Griezmanna i strata, ale rusza w pogoń i odzyskuje piłkę, a w 51’ gubi krycie Merino. W ofensywie odbiór i świetna asysta do Martina, a mógł mieć jeszcze dwie asysty, gdyby Alba nie spóźnił podania, a w kolejnej akcji wykorzystał sytuację sam na sam (prawdopodobny spalony po sprawdzeniu przez VAR). Cieszy coraz lepsza gra Holendra.

Grający jako defensywny pomocnik lub trzeci stoper przez większość spotkania był pozbawiony możliwości bardziej ofensywnych dograń. W obronie jego gra była przyzwoita, ale to wszystko, co można na ten temat powiedzieć. Wciąż nieźle czyta grę, potrafi wcześniej przewidzieć wydarzenia boiskowe i dobrze się ustawić, ale momentami wychodziła mała zwrotność. Udane interwencje w obronie (22’, 24’, 44’, 54’, 61’), jednak zdarzył mu się kiks przy wybiciu (33’), a dwukrotnie został zbyt łatwo minięty (53’, 65’) - akcje RSSS zakończyły się strzałami na bramkę Neto. Dodatkowo faul taktyczny zakończony żółtą kartką. Po zejściu De Jonga uaktywnił się w kreacji i w ciągu dwóch minut posłał 3 dobre piłki, rozrzucając grę na skrzydła (do Alby, Emersona i znów Alby). Niezłe zawody, ale to wszystko, co można powiedzieć.

Młody zawodnik wciąż zbiera doświadczenia i był w tym spotkaniu jedynie aktorem drugiego planu. Gra w ofensywie i defensywie co najwyżej przyzwoita. Największa zaletą gry Pedriego jest jego ustawianie się i ciąg w kierunku bramki przeciwnika. Brak chociażby kluczowego podania, a tylko jeden przerzut pokazuje, że Kanaryjczyk musi grać odważniej szukając bardziej nieszablonowych zagrań niż oddawanie piłki w najprostszy sposób.  W grze ofensywnej jedynie podania z 8’, 22’ i 64' dawały realne przyspieszenia gry. Należy odnotować dobre uderzenie na bramkę w 73’ i ściągnięcie obrońców na siebie przy pierwszej bramce Martina. Dodatkowo na nim podyktowano faul, z którego Depay odnotował asystę.  Był aktywny w destrukcji, zarówno w pressingu, jak i w interwencjach bezpośrednich (9’, 27’, 30’, 49’, 50’, 65’), jednak nie ustrzegł się też poważnych błędów, a momentami bierności (52’ strata na własnej połowie, akcja RSSS zakończona groźnym strzałem, 82’ ograny przez Barrenetxeę i bierna postawa przy stracie bramki, 90’ niepewne zachowanie przed polem karnym i ogranie znów przez Barrenetxeę). Jest dobrze, ale czekamy, aż będzie jeszcze lepiej.

Czyżby Francuz chciał powtórzyć w obecnym sezonie swoją grę z poprzednich kampanii? Prawdziwy wojownik, bardzo dużo biegał, był dosłownie wszędzie, walczył o każdą piłkę, wspierał Desta na prawej obronie, wybiegając non stop z pozycji obronnych do ataku. Takiego Griezmanna znamy z poprzednich sezonów - słaba skuteczność i brak szczęścia w ofensywie. 3 strzały - 3 niecelne i brak kluczowych podań na pozycji zbliżonej do Leo nie jest dobrą prognozą. Miał pecha przy strzale głową i poprzeczce oraz przy niezaliczonej bramce, jednak były sytuacje, gdy uciekał od odpowiedzialności lub spowalniał akcje.  W defensywie tytan, pozytywne interwencje (1’, 13’, 24’, 39’, 41’, 45’, 50’, 52’, 81’, 87’, 90’), ale i straty (6’, 7’, 8’, 75’, 79’). Starał się rozciągać grę i szukać przestrzeni, ale podania nie zawsze miały w sobie odpowiednią jakość (7’, 22’, 24’, 80’).  Można tu wyróżnić asystę drugiego stopnia przy bramce Roberto. Czekamy, aż stanie się liderem ofensywy.

Widać było, że chciał się pokazać, zrobić nieszablonowe podanie czy przelobować bramkarza. W pierwszej połowie był czołową postacią spotkania, jednak im dłużej ono trwało, tym bardziej przygasał. 4 kluczowe podania i wszystkie w pierwszej połowie, podobnie można zauważyć z dryblingami. Na usprawiedliwienie można wskazać liczbę fauli, które na Depayu notowali przeciwnicy. Dobra współpraca z Albą i Martinem jest pozytywnym znakiem na przyszłe kolejki. W ofensywie już w 1’ świetnie wypuścił Duńczyka w pole karne, wrzutka ze strzałem w poprzeczkę Griezmanna, dośrodkowanie z rzutu wolnego i gol Pique. Kilka razy dobrze wychodził za linię ale nie doczekał się podań, Straty też należy odnotować (9’, 10’, 55’) W 22’ i 80’ mógł się lepiej zachować w polu karnym. Jeszcze nie tak zaangażowany w defensywę i pressing, ale to przecież pierwsze oficjalne spotkanie w bordowo-granatowych barwach. 

To był mimo wszystko jego mecz. Każdy zna wady i zalety Duńczyka i nikt się nie spodziewa wirtuozerii w dryblingu, ale odpowiedniego ustawiania się, współpracy i wykorzystania okazji. I to w tym spotkaniu Martin zrobił perfekcyjnie. Dwie bramki i asysta dały mu tytuł zawodnika spotkania. Już w 1' groźnym strzałem z ostrego kąta próbował zaskoczyć Remiro. Kilka strat  (np. 13’, 13’, 44’), ale również częste pokazywanie się do dogrania, dobra współpraca z Depayem i bardzo dobry powrót we własne pole karne w 15’, asekurując Albę. Te wszystkie elementy, które mogły się podobać. Tym razem efektywność okazała się lepsza od efektowności. Jeśli tak miałby grać Martin w tym sezonie, chyba każdy cule byłby zadowolony.

Nieudany debiut Brazylijczyka. Nic mu nie wychodziło, a do tego straty i złe ustawienie przy stracie bramki nie pozwalają na wystawienie nawet oceny wyjściowej. W 73’ strata w polu karnym Realu, 82’ złe ustawienie i niekontrolowanie prawego skrzydła obrony, główna wina za utratę bramki idzie na jego konto. W 87’ strata na połowie RSSS, 93’ zostaje ograny na skrzydle i fauluje. Oby kolejne spotkania były już dużo lepsze w jego wykonaniu.

W roli rezerwowego sprawdził się bardzo dobrze. W 73’ zalicza odbiór, a następnie kluczowe podanie do Pedriego, kolejny odbiór w 79', a w 91' minucie bramką uspokaja nerwową końcówkę spotkania. Zobaczymy, jaki plan w przyszłych spotkaniach będzie miał na niego Koeman.

Brak oceny. Grał za krótko

Brak oceny. Grał za krótko

Brak oceny. Grał za krótko