Ponownie nie udało mu się zanotować czystego konta. Przy pierwszym golu wyszedł z bramki, by skrócić dystans do rywala, jednak nie udało mu się skutecznie interweniować. Darwin Machis dopadł do piłki w naszym polu karnym, oddał strzał miedzy nogami Niemca i futbolówka zatrzepotała w siatce. Drugi gol padł po wrzutce, a Marc podczas uderzenia głową przez Molinę miał niewiele do powiedzenia.

Słaby występ naszego wychowanka. Miał niewiele roboty w destrukcji (brawo za udaną interwencję (16') oraz przejęcie piłki (51')), a i tak strata punktów leci m.in. na jego konto. W 63. minucie popełnił błąd podczas próby przecięcie podania, przez co futbolówka zmieniła swój tor lotu na korzyść Machisa, który kilka sekund później skutecznie uderzył ją w kierunku bramki Barcelony. Punkt zapalny, który rozpoczął utratę kontroli przez Barcę nad czwartkowym spotkaniem.

Zanotował kilka udanych interwencji (14', 20', 33', 51'), jednak niestety wpisał się również na listę piłkarzy odpowiedzialnych za utratę goli. Mowa oczywiście o marnym kryciu Jorge Moliny przy wrzutce w 79. minucie meczu. Warto również wspomnieć o sytuacji z 78. minuty. Dostał w polu karnym rywala podanie od Griezmanna, które był skierowane nieco za plecy Hiszpana. Gerard za wszelką cenę chciał uderzyć piłkę w kierunku bramki gości, jednak lepszym wyborem byłoby przepuszczenie jej do De Jonga, który prawdopodobnie miałby świetną okazję na zdobycie gola. Zabrakło Gerardowi instynktu, jaki dobrze znamy z występów Luisa Suareza, jednak nie ma się co dziwić, gdyż Hiszpan więcej czasu spędza w okolicach własnego pola karnego niż "szesnastki" rywala.

Cóż można powiedzieć. Współwinny utraty pierwszego gola, gdyż nieskutecznie wyszedł do jednego z rywali i nieudanie próbował odebrać piłkę, a chwilę później padł gol. Zanotował kilka dobrych interwencji, z których oddzielnie należy wyróżnić ważne zatrzymanie akcji wślizgiem we własnym polu karnym (40'). Raczej najlepszy z trójki środkowych obrońców, choć poza zamieszaniem w utratę jednego z goli, warto również zwrócić uwagę na to, że miał trudny początek spotkania, na co wskazują faule na rywalach (8', 13'). Brawo również za próby prostopadłych podań. Jedna trochę zbyt mocna, co utrudniło przyjęcie Griezmannowi (69'), jednak ta do Ilaixa była już naprawdę bardzo dobra (46'). Do tego w 37. minucie oddał strzał głową, jednak tylko w środek bramki. Wydaje się, że mógł pokusić się o lepsze uderzenie.

Miał kilka udanych momentów w obronie (np. 39', 50', 66'), jednak absolutnie nie można powiedzieć, że był to jego udany występ pod względem gry w defensywie. Przydarzyło mu się kilka problemów w pierwszej połowie (22' czy 38'), które były ostrzeżeniem przed tym, co czekało na niego w drugiej części spotkania. Ostatecznie nie sprostał zadaniom, jakie narzucili mu Machis i Marin. W 63. minucie nie upilnował strzelca bramki, a w 79. nie zdołał zablokować wrzutki w pole karne, do której dopadł Jorge Molina i strzelił gola. W ofensywie również zawiódł. Nie można odmówić mu aktywności i kilku dobrych podań do kolegów (np. 15' czy 29'), jednak w najważniejszych momentach rozczarował. W 32. minucie zaskakująco rozegrał z Messim rzut wolny, lecz późniejsze podanie w kierunku nabiegających kolegów było niecelne, a także w 56. minucie miał okazję na groźne zagranie w pole karne rywala, ale i tym razem posłał piłkę do nikogo. Do tego w 53. minucie oddał strzał w kierunku bramki Granady. Pozycja niełatwa, stąd też strzał wyraźnie nad poprzeczką. Podsumowując, fatalny występ.

Nie wyróżniał się w grze defensywnej, co potwierdzają chociażby liczne zera w statystykach. Jeśli chodzi o grę do przodu, to miał dobre momenty, potrafił odnaleźć się w okolicach pola karnego rywala lub w nim, uczestniczył w jednym z kontrataków (45') oraz statystycy odnotowali mu sporo kluczowych podań (6), np. do Messiego (29') czy Roberto (53'). Zanotował także kilka nieudanych zagrań (27' - nieodpowiednie przepuszczenie piłki, 17' - strata, gdyż zwlekał z odegraniem, czy 52' - nieudane odegranie z pierwszej do Alby), a co najważniejsze zawiódł w kluczowych akcjach. W 9. minucie zdecydował się na wycofanie piłki w polu karnym do Messiego, które było zagraniem niecelnym, a nie zwrócił uwagi na nabiegającego Ilaixa, do którego powinien zagrać piłkę. Do tego w 55. minucie otrzymał świetne prostopadłe podanie od Busquetsa, jednak nie zrobił nic korzystnego dla zespołu i stracił piłkę w "szesnastce" gości.

Mecz zakończył się porażką drużyny, jednak Busquets tego dnia był po prostu niesamowity. Solidnie pracował w defensywie, co przełożyło się na przejęcia piłki (21', 27', 41'), wygrany pojedynek główkowy (30') oraz wstrzymanie kontrataku wślizgiem (45'). Jeśli chodzi o grę w rozegraniu, to po prostu czapki z głów. Rozciągał grę do Roberto (15', 44') i Alby (63'), zanotował kilka przerzutów (27', 41') i, co najważniejsze, popisał się kilkoma świetnymi, prostopadłymi podaniami do kolegów. Takimi zagraniami obsłużył nieraz m.in. Griezmanna (52'), Messiego (19', 53') czy De Jonga (55'). Warto również wspomnieć o bardzo dobrych podaniach górą do Roberto (56') oraz Messiego (36' - bliski asysty, strzał Leo obroniony w 38'). Co na minus? Straty, jakie mu się przydarzyły, a mowa np. o utraceniu posiadania, po niedokładnym przyjęciu mocnego podania od Umtitiego, co skutkowało słabym strzałem piłkarza Granady (25') oraz wywołaniu jednego z kontrataków gości (80'). Ostatecznie i tak zasłużył na wysoką ocenę i nagrodę zawodnika meczu.

Słaby mecz 18-latka. Co prawda, całkiem nieźle wyglądał, gdy walczył o piłkę, szczególnie jeśli chodzi o pojedynki w powietrzu (42', 45', 61'), jednak mało korzyści wynikało z jego gry ofensywnej. Mało ryzykował, próby wymiany podań z Messim kończyły się niepowodzeniem (23', 28'), a w 45. minucie dostał piłkę przed polem karnym rywala, jednak nic z tym nie zrobił. Prosiło się o uderzenie zza "szesnastki", ale brak zdecydowania spowodował utratę futbolówki. Na plus jedynie kluczowe podanie do Griezmanna, jednak Francuz nie wykorzystał okazji. Jak by nie patrzeć, mógł mieć asystę, lecz patrząc na jego grę w kreacji od początku do zejścia z boiska, to była ona zdecydowanie bez wyrazu.

Jeśli chodzi o grę w defensywie, to nie ma się do czego przyczepić. Rywale nie sprawili Jordiemu żadnych większych trudności, stąd też niewiele zdarzeń wartych opisania. Co do gry ofensywnej, to nie wyglądała ona dobrze. Mała aktywność, szczególnie w pierwszej połowie. Nie stworzył praktycznie żadnego zagrożenia w okolicach pola karnego Granady i tego dnia był po prostu nieswój. Jedynie można wspomnieć o dwóch próbach groźnych wrzutek w "szesnastkę" gości. Przy straconych bramkach nie był zamieszany.

Solidny występ Messiego. W 23. minucie rozegrał akcję z Griezmannem, a następnie zdobył bramkę na 1:0. Jeśli chodzi o rozgrywanie to popisał się kilkoma dobrymi podaniami (np. 4', 19', 32' - podanie z rzutu wolnego do Roberto, 45', 70' - klepka z Griezmannem, choć później strata), lecz rzucały się w oczy także nieudane próby (12' - zbyt mocno do Griezmanna, choć wcześniej świetnie poradził sobie z rywalem, czy 28' - piłka w pole karne, ale do nikogo), straty (np. 72') czy nieodpowiednie decyzje (49' - zwolnił grę, a mógł podać do przodu m.in. do De Jonga). W 43. minucie został sfaulowany przez Pereza, który obejrzał żółtą kartkę. Na koniec należy poruszyć sytuację z 36. minuty. Dostał świetną piłkę od Busquetsa, lecz nieudanie wykończył całą akcję. Uderzył futbolówkę w kierunku dalszego słupka, jednak bramkarz lekko ją trącił, co uratowało gości. Szkoda, bo okazja na zdobycie gola była naprawdę dogodna.

Aktywny, nieraz opuszczał linię napadu, by pokazać się w rozegraniu. Zanotował kilka dobrych podań (np. 4', 9' - wypuszczenie w polu karnym De Jonga, 27', 37' - celna wrzutka z rożnego, 70' - klepka z Messim), choć nieudanych zagrań było nie mniej (12' i 44' - nieudane odegrania z pierwszej piłki, 63', 70' - nieudana piłka zwrotna do Roberto). Brawa za "załatwienie" żółtej kartki Soldado (20'), a także bardzo dobry obrót z piłką i asystę przy bramce Messiego (23'). Na minus niewykorzystanie niezłej okazji na zdobycie bramki na początku drugiej połowy (47').

Wszedł na boisko w 72. minucie i w sumie nie wniósł do gry Barcelony nic istotnego. Zamieszał jednym z rywali w 77. minucie, jednak późniejsze podanie w pole karne zostało wybite, a w 75. celnie wrzucił futbolówkę z rzutu rożnego. To tyle.

Zameldował się na boisku wspólnie z Ousmane'em. Próbował grać do przodu, lecz było z tym różnie. W 84. minucie zagrał dobrą, prostopadłą piłkę do Dembele, a w 88. próbował obsłużyć Griezmanna zagraniem w pole karne, lecz piłka został wybita.

Brak oceny, grał zbyt krótko.