Ofensywne akcje piłkarzy Cadizu można policzyć na palcach jednej dłoni, stąd też Marc miał niewiele roboty do wykonania. Pod koniec spotkania goście wywalczyli sobie rzut karny, do którego podszedł Alex Fernandez. Ter Stegenowi nie udało się wyczuć intencji 28-latka i musiał wyciągać piłkę z bramki. Nasz portero najbardziej musiał uważać przy wrzutkach rywali, jednak przez cały mecz radził sobie z nimi bez zarzutu (9', 45', 46', 61').

Spędził na boisku 80 minut i pozostawił po sobie dobre wrażenie. Był aktywny na prawej flance i solidnie współpracował z Dembele. Nie wszystkie zagrania mu wychodziły (np. 11', 34'), jednak ogólnie potrafił odnaleźć się w grze i udało mu się zanotować kilka kluczowych podań. Niektóre były proste, jak np. to z 16. minuty, w której wycofał piłkę do Alby przed "szesnastkę" Cadizu, natomiast w 44. przedarł się z piłką w polu karnym i celnie odegrał ją do De Jonga, stwarzając tym samym jedną z najlepszych okazji na zdobycie bramki w tym meczu. W defensywie zagrał poprawnie i nie mamy do niego wyraźnych zarzutów. Na plus m.in. zablokowanie wrzutki (51'), udane nabicie rywala przy linii końcowej, dzięki czemu zaczynaliśmy grę od bramki (51') oraz zwykłe wybicie górnej piłki w aut (65').

Słaby mecz Hiszpana. Dobre podanie górą w pole karne do Dembele (57') czy zagranie do Braithwaite'a (76') to oczywiście akcje na plus, jednak środkowy obrońca najpierw powinien być rozliczany z gry defensywnej, a gra ofensywna zazwyczaj jest dodatkowym atutem do oceny. Przy bardzo małej aktywności rywali, Gerard i tak zagrał niepewnie w obronie (np. 42', 33'). Szczególnie drugą sytuację mamy na uwadzę, ponieważ prawdopodobnie krzyknął do Busquetsa, że przejmuje górną piłkę, jednak źle przyjął futbolówkę przez co goście przeprowadzili groźną akcję.

Podobna sytuacja, jak z Pique, jednak w przypadku Francuza gra w defensywie okazała się być zdecydowanie bardziej opłakana w skutkach. Pochwalić go należy chociażby za dwa bardzo dobre, prostopadłe podania do Jordiego Alby (25', 64'), lecz tak naprawdę co z tego, jak zawalił robotę w obronie. Poza kilkoma momentami na plus (5', 28' czy 53') zagrał po prostu kompromintująco. Już na początku miał problemy z Negredo podczas walki o pozycję na połowie gości (5'), a w 33. minucie źle strącił górną piłkę we własnym polu karnym, która trafiła prosto do niekrytego rywala. Tak naprawdę Clement zrobił to całkowicie "w ciemno", ale na szczęście Rubenowi Sobrino nie wyszedł strzał biodrem. Jakby tego było mało, w 89. minucie zrobił bezmyślny wymach nogą we własnym polu karnym, trafiając przy tym w stopę rywala, czym dał pretekst sędziemu, który podyktował rzut karny. Nawet w przypadku przejęcia piłki przez Sobrino, ten i tak niewiele mógłby z nią zrobić. Komplet punktów uciekł przez błędne i niezrozumiałe zachowanie Clementa.

Poprawnie w defensywie (np. 6', 21' czy 67'). Zanotował kilka udanych interwencji, jak przejęcie piłki (60') czy zablokowanie podania w pole karne (87'). Na minus brak zablokowania wrzutki w naszą "szesnastkę" w 33. minucie, choć z drugiej strony, po błędzie Pique Jordi miał niewiele czasu na poprawienie pozycji i mocniejsze doskoczenie do wrzucającego Salviego. W ofensywie raczej słabo. Brawa za celne wrzutki do De Jonga (12') i Messiego (64'), jednak jego gra była mało efektywna i wkradło się również trochę niedokładności (np. 3', 94').

Najsłabszy z trójki pomocników. Od początku meczu ustawiał się bardzo wysoko na połowie rywala i szukał dla siebie miejsca pod polem karnym Cadizu lub w nim. Niczym to nieowocowało i po zejściu Busquetsa, Holender zaczął grać głębiej, lecz obraz jego gry znacząco się nie zmienił. Rozegrał pełne spotkanie, a mimo to na próżno szukać dobrych momentów w kreacji ataków Barcelony. Jedyne, o czym można wspomnieć, to dobre przepuszczenie piłki w polu karnym rywala do Messiego (23'), podanie do przodu ponownie do Leo (73') i długie zagranie do Braithwaite'a, lecz ten spalił akcję (87'). Za mało. Cieszyć może to, że dochodzi do pozycji, które pozwalają na oddanie strzału (39', 44'), lecz żadna z okazji nie została przez niego wykorzystana. Co prawda w pierwszej sytuacji umieścił piłkę w siatce, jednak sam chwilę wcześniej spalił podanie od Griezmanna, natomiast w drugiej akcji oddał uderzenie w kierunku bramki Ledesmy, lecz bramkarza Cadizu wyręczył Griz, który zablokował piłkę. Na plus praca w defensywie, choć z jednym "ale". Brawa za przejęcia piłki (niekiedy łatwe) na połowie rywala (3', 45'+, 63'), jak i na własnej (17'), wygrany pojedynek główkowy (72') oraz przecięcie wyrzutu z autu (83' - piłka nasza). Na minus słaby powrót do spółki z Busquetsem we własne pole karne, gdy piłkarze Alvaro Cervery przeprowadzili groźną akcję w 33. minucie.

Spędził na boisku 65 minut i przez ten czas był jednym z lepszych zawodników Barcelony. Zadowalająco w rozgrywaniu i kreowaniu okazji kolegom. Na plus podania do przodu do De Jonga (3', 10'), Dembele (27'), Messiego (41') oraz Alby (51' - przerzut). Co więcej, w 60. minucie zagrał niezłą, górną piłkę w pole karne do Leo, a w 18. świetnie wypuścił Argentyńczyka prostopadłym podaniem, lecz ten zmarnował okazję. Co nie wyszło? Zanotował kilka niedokładnych podań (np. 29', 34') oraz zaplątał się w jednej z akcji pod polem karnym Cadizu, przez co stracił futbolówkę (30'). O ile gra ofensywna wyglądała naprawdę dobrze, o tyle w destrukcji ponownie miał problemy. Brawa za zablokowanie podania rywala (11'), przejęcie piłki wysoko na połowie rywala (15') czy odbiór na własnej połowie (38'). Co na minus? M.in. nieudane wyjście do przodu (na połowie rywala) w celu przecięcia podania (17') czy słaby powrót za rywalem we własne pole karne w akcji z 33. minuty.

Może jego gra w kreacji nie była tak różnorodna, jak w przypadku Busquetsa, jednak nieraz pokazał się z dobrej strony. Brawa za dobrą współpracę z Messim (2', 22'), prostą kluczową piłkę do Dembele (55') czy wbiegnięcie w pole karne i krótkie odegranie do Braithwaite'a (71'). Co najważniejsze, w 30. minucie powalczył o piłkę w "szesnastce" Cadizu i wywalczył dla drużyny rzut karny. Na minus kilka niedokładnych podań (29' czy 50'). Popracował również w defensywie, co przełożyło się na dobrą asekurację prawej strony boiska, po szybkim wznowieniu gry przez bramkarza gości (9'), zablokowanie podania na wysokości własnego pola karnego (66' - piłka w aut) czy przejęcie piłki na połowie rywala (73' - i zaraz rozciągnięcie gry do Dembele).

Znośny mecz Francuza. Sprawiał trudności rywalom za sprawą swoich dryblingów (8'x2, 63', 66'), jednak później niewiele wychodziło z tych akcji. Solidnie współpracował z Destem na prawej stronie, co możemy zobaczyć m.in. w 13. czy 23. minucie, gdy podaniem wypuszczał do przodu Amerykanina. Brawa również za krótkie kluczowe podanie do Messiego (79') oraz pracę w defensywie (22' - odbiór, 55' - zablokowanie podania, piłka w aut). Na minus kilka niedokładnych podań (6', 10' - zbyt mocna wrzutka czy 17' - nieudane zagranie między dwoma rywalami). Co nas najbardziej zawiodło? Skuteczność Ousmane'a. Oddał sporo strzałów (6), część z dystansu, jednak żadne uderzenie nie zagroziło poważnie bramce Ledesmy. Niektóre próby były naprawdę słabe (36' czy 55').

Raczej przeciętny mecz Messiego. Podobnie jak Dembele oddał sporo strzałów (8), lecz również nie udało mu się strzelić gola z gry. Pewnie wykorzystał natomiast okazję z rzutu karnego i zdobył bramkę na 1:0. Jak zwykle mocno uczestniczył w kreowaniu gry, lecz trochę zagrań mu nie wyszło. Nieudane wrzutki (7', 9', 27'), niedokładne wycofanie do Griezmanna (15') czy przecięta przez rywala prostopadła piłka do Alby (47'). Mimo to miał również sporo udanych momentów. Brawa za wzajemną grę z Pedrim (2', 22' - później kluczowe zagranie do Griza), zagranie między dwoma rywalami do Griezmanna pod polem karnym gości (39' - dobra akcja Barcy) oraz prostopadłą piłkę do Alby (94'). Czego najbardziej może żałować? Niewykorzystania świetnej piłki od Sergio Busquetsa w 18. minucie. Bramkarz Cadizu był na ok 13. metrze i aż dziwne, że Leo nie zdecydował się na szybkiego loba.

Bardzo słaby mecz w jego wykonaniu. Często poza grą i tak na dobrą sprawę można pochwalić go za 2 akcje. W 39. minucie dobrze zagrał piłkę w pole karne do De Jonga, który umieścił futbolówkę w bramce, jednak chwilę wcześniej Holender nie przypilnował linii spalonego i sędzia boczny podniósł chorągiewkę, a w 41. popisał się niezłym dryblingiem, lecz późniejsze zagranie do Leo było nieudane. Na minus niedokładne podania (np. 3', 50'), nieodpowiednie przepuszczenie piłki pod polem karnym gości (8'), a także zablokowanie strzału Frenkiego podczas jednej z groźniejszych akcji Barcelony (44').

Coś pokazał, ale ogólnie wejście było słabe. Na plus udana gra na ścianę z Messim w polu karnym (84') oraz walka o piłkę w środku i odegranie do Dembele, który ruszył z akcją (65'). Niestety to tyle dobrego przez 30 minut gry. Na minus spalenie dwóch akcji (71', 87') oraz nieudany strzał głową (93' - choć pozycja nie była łatwa).

Raczej słabe wejście. Nie wyróżnił się niczym interesującym w grze ofensywnej, poza odegraniem z pierwszej piłki do przodu do Dembele (69'). W 78. minucie oddał strzał z dystansu, lecz była to słaba próba. Pod względem gry w obronie również cichy występ. Na plus uratowanie wślizgiem od straty futbolówki na własnej połowie w 87. minucie.

Zmienił Pedriego w 74. minucie, lecz wejście Portugalczyka nie było zbyt dobre. Wykonał 7 podań, ale żadne zagranie nie jest warte szczególnej uwagi. Na plus ładne wyjście spod pressingu na własnej połowie (85'), a na minus słabe przyjęcie piłki w jednej z akcji i nieprzypilnowanie linii spalonego chwilę wcześniej (95'). Pół noty w dół.

Zameldował się na boisku w 80. minucie i od razu wziął się do roboty. W 81' przejął górną piłkę na własnej połowie, a w 82' powalczył o futbolówkę i odzyskaliśmy posiadanie (późniejsze zagranie do Trincao za plecy). Pięć minut po wejściu na murawę oddał bardzo dobry strzał zza 16. metra, lecz piłka minęła bramkę tuż obok "okna". Uczestniczył również w kreacji, co widzimy w krókim podaniu do Messiego (84') oraz dobrym zagraniu górą w pole karne do Pique (92' - Gerard był na minimalnym spalonym). Pół oceny w górę do noty wyjściowej za to pozytywne wejście z ławki.

Spędził na boisku 15 minut i przez ten czas pokazał się z dobrej strony. Solidnie pracował w obronie i zgarnął kilka górnych piłek (82', 85', 86'), a także pokazał trochę umiejętności w grze ofensywnej. W 93. minucie celnie wrzucił piłkę w "szesnastkę" gości, a w 85. zanotował kluczowe odegranie przed pole karne do Puiga.