Niemiec nie miał zbyt wiele pracy we wtorkowym meczu, ale niestety po raz kolejny nie udało się zachować czystego konta. Nieporadność kolegów w obronie i jeden celny strzał między nogami ter Stegena wystarczył, by piłka zatrzepotała w siatce. Wielkie brawa za doskonałą grę nogami - masa długich, celnych podań (chociażby 4., 50., 74. czy 78. minuta).

Nie najlepszy mecz Hiszpana. W 19. minucie przegrał pojedynek 1 na 1, a do tego kiepsko radził sobie z blokowaniem wrzutek rywali w pole karne. Kilka razy spóźniony z powrotem na pozycję (52. czy 65. minuta), a jakby tego było mało, to nie popisał się przy straconej bramce. Od początku był odpowiedzialny za upilnowanie Icardiego, a mimo tego dał się obrócić Argentyńczykowi z olbrzymią łatwością. Na plus jedynie dobra gra defensywna w 51. i 55. minucie. W ofensywie spisał się nieźle, szczególnie w drugiej połowie, chociaż nie zaliczył żadnego otwierającego podania. Stąd ocena nie może być za wysoka.

Pozytywnie występ, lecz wkradło się kilka błędów. Udane interwencje w 26. i 47. minucie, wygrane pojedynki główkowe dwukrotnie w 33. minucie oraz w 67., 69. i 92. minucie. Świetny wślizg (rekompensata za wcześniejsze katastrofalne wybicie piłki) w 59. minucie. Na minus nieupilnowanie rywala w 19. minucie, zły wślizg w 65. i przegranie pojedynku 1 na 1 w 69. Skromny występ w ofensywie w porównaniu do jego poczynań w poprzednich meczach, ale na pewno warte podkreślenia jest chociażby zgranie piłki do Suareza w 31. minucie.

Na jego dobrym występie cień rzuca opieszałość przy bramce Interu - nie ruszył do piłki przeciętej przez Busquetsa. Do tego zaliczył kiks w 54. minucie, który niemalże doprowadził zespół do straty gola. Ocenę podwyższa mu gra na wyprzedzenie (10. czy 58. minuta), a do tego kilka wygranych pojedynków w powietrzu (23., 48. czy 78. minuta). W ofensywie próbował kilku odważniejszych prób podań - mniej (18. minuta) czy bardziej (44.) udanych.

Pracowity na całej długości boiska. Kilka naprawdę niezłych lub świetnych podań do kolegów (11., 22. czy 46. minuta). Mały minus za brak udanego zagrania w pole karne rywala, chociażby ze skrzydła, z czego Jordi jest znany. W defensywie również bez większych zarzutów. Jedynie na minus przegrany pojedynek w 65. minucie i danie się łatwo ograć rywalowi w 76. Na plus zablokowanie wrzutki w 32. minucie, ważne wybicie głową w 33. i kilka udanych interwencji już bardziej przyziemnych (44., 48., 53. i 68. minuta).

Chorwatowi należą się gromkie brawa za masę odbiorów (8., 14., 20., 38. czy 45. minuta). Na minus ratowanie się faulem na rywalu w 49. minucie, mając na koncie już żółtą kartkę. Kilka niezłych podań (12. czy 21. minuta), ale Ivan na pewno stać na więcej. W drugiej połowie (60. minuta) stanął przed dużą szansą na zdobycie bramki, ale przegrał pojedynek z bramkarzem. Do tego 8 minut później oddał fatalny strzał z dystansu, podczas gdy powinien rozciągnąć grę do skrzydła.

Solidny w defensywie przez większość meczu, jednak pod koniec zbytnio zaufał Langletowi, co doprowadziło do błędu, po którym bramkę strzelił Icardi. Oprócz wspomnianej gafy nie nadążył z powrotem do defensywy w 32. minucie. Przechodząc do pozytywnych aspektów gry Sergio, na pewno należy pochwalić go za asekurowanie swoich kolegów (26. i 62. minuta). Do tego brawa za udane interwencje w 18., 30., 35., 48. i 70. minucie oraz dobre zakładanie pressingu (chociażby w 38. minucie). Jeśli chodzi o grę do przodu, to wyglądało to różnie. Niezłe decyzje (27. czy 35. minuta), jak również i złe, czego przykładem jest brak podania do wychodzącego na wolne pole do Alby w 20. minucie.

Porównania do Xaviego nie wzięły się znikąd. Kilka naprawdę udanych lub bardzo udanych podań do kolegów (13., 26. czy 40. minuta). Przyjemnie patrzyło się na rozgrywanie piłki przez Brazylijczyka, a przy tym nie zapominał o zadaniach defensywnych. Udane odbiory w 56. i 72. minucie oraz dobra asekuracja Alby w 10. i zablokowanie strzału w 69. minucie. Występ na wysokim poziomie o czym świadczy fakt, że po jego zejściu z boiska Barcelona kompletnie straciła kontrolę nad spotkaniem.

Przeciętny występ w wykonaniu Francuza, choć dużo bardziej odpowiedzialny od jego poprzednich występów. Kilka dobrych podań (14., 17., 57. i 62. minuta). W 2. minucie przeciął podanie i pognał na bramkę rywala oraz w 30. dobrze zamarkował strzał, ale późniejsze 'kropnięcie' zostało zablokowane. Na minus masa strat, spowodowanych przeważnie przez nieudane pojedynki 1 na 1 (6., 20., 28., 32., 44. czy 75. minuta), ale pewną poprawą jest to, że żadna z jego strat nie powodowały groźnych kontr Mediolańczyków.

Fatalna skuteczność - oddał aż 9 strzałów, z czego tylko jeden był celny, jakby wszystkie naboje El Pistolero wystrzelał w meczu z Realem czy z Rayo. Chociażby strzał z 12. minuty powinien być zdecydowanie lepszy. Kilka niezłych podań (6., 23. czy 60. minuta), ale stać go na więcej. Na plus wybicie wrzutki w 16. minucie oraz odbiory na połowie rywala (37. i 51.  minucie). Reasumując - przy większej precyzji Urugwajczyka Barca powinna bez problemu pokonać Inter.

Już od jakiegoś czasu, wyczekiwaliśmy udanego występu w wykonaniu Brazylijczyka i w końcu się takiego doczekaliśmy. Kilka ciekawych podań (7., 14. czy 79. minuta). Oddzielnie warto wyróżnić bardzo dobre, prostopadłe podanie w uliczkę do Suareza w 50. minucie oraz asystę poprzedzoną dryblingiem (szczęśliwie wygranym) przy golu Malcoma. Widać było, że czuje się pewnie na boisku, chociażby po udanych dryblingach (28., 42., 52. czy 74. minuta). Oddał masę strzałów, które jednak albo bronił bramkarz, albo zatrzymywały się na obrońcach Interu. Na plus również gra w defensywie, - chociażby odbiór w 5. minucie czy asekuracja Alby w 27. minucie.

Po wejściu na boisko, Chilijczyk pracował na całej jego długości. Szukał dla siebie szansy w polu karnym rywala, ale nie udało mu się dojść do sytuacji strzeleckiej. Na plus gra w defensywie - odbiór w 75. minucie, przejęcie wybitej przez rywala piłki w 77. i wygrany pojedynek główkowy w 85.

Spędził na boisku zaledwie kilka minut i przez ten był znacznie konkretniejszy od Dembele. Już dwie minuty po wejściu na murawę zdobył gola, po sprytnym, niesygnalizowanym strzale. Nie ulegał pressingowi rywala i mocno trzymał się na nogach. Na plus przecięcie podania rywala w 84. minucie i groźna, mocna wrzutka w pole karne w 91. Pozostaje mieć nadzieję, że Brazylijczyk w nagrodę będzie częściej na murawie niż na trybunach.