Frenkie de Jong nie zagra w meczu z Celtą z powodu otrzymania w spotkaniu z Levante piątej żółtej kartki w tym sezonie LaLigi. Ronald Koeman będzie musiał znaleźć zastępcę dla swojego rodaka, który dotychczas miał niekwestionowane miejsce w składzie.
Sytuacja jest dla trenera Barcelony niecodzienna, ponieważ De Jong do tej pory wystąpił we wszystkich pojedynkach Primera División. Dodatkowo jedynie dwa razy nie wybiegł na boisko od pierwszej minuty i tylko pięciokrotnie był zmieniany. Tym razem Barça będzie musiała obyć się bez wszechstronnego Holendra. Głównym kandydatem do zastąpienia go jest Ilaix Moriba. 18-latek był w końcówce sezonu pierwszym pomocnikiem wchodzącym z ławki, a ponadto, podobnie jak De Jong, może on realizować różne zadania, w tym dynamicznie atakować pole karne z drugiej linii. Prawdopodobieństwo postawienia na Moribę zwiększa brak powołania zawodnika na mecz barażowy Barcelony B w walce o awans do Segunda División. Pod nieobecność De Jonga Koeman nie chce uszczuplać swoich opcji w drugiej linii.
W ostatnim meczu z Levante Moriba nie pojawił się jednak na murawie, a w końcówce spotkania na boisko wszedł Riqui Puig. Być może był to efekt pewnego rozczarowania postawą 18-latka, który w ważnych starciach z Granadą i Atlético nie zaprezentował niczego szczególnego. Z kolei Puig w ostatnich jedenastu spotkaniach ligowych grał tylko przez 21 minut. Zgodnie z doniesieniami Mundo Deportivo marginalizacja młodego pomocnika nie jest odbierana ze zrozumieniem w Barcelonie i być może Joan Laporta podczas ostatniego spotkania z Koemanem wyjaśnił mu taki pogląd klubu w tym zakresie, naciskając na zmianę nastawienia trenera względem wychowanka.
Dla Koemana nie liczył się też Miralem Pjanić, który ostatni mecz ligowy rozegrał 24 lutego. Bośniak ma niewielkie szanse na występ także ze względu na to, że w najmniejszym stopniu odpowiada profilowi zastępcy De Jonga. Pjanić raczej utrzymuje pozycję i nie ma wielkich walorów szybkościowych, a drugi środkowy pomocnik w taktyce Koemana częściej jest angażowany jako zawodnik atakujący pole karne rywala. Większe szanse na występ miałby Sergi Roberto, który jednak doznał kolejnej kontuzji.
Komentarze (22)
Pedri-busi-moriba
Niestety to nie ten Pjanic z swojego prime.....
I nie oszukujmy się, bo o mistrza nie mamy już co walczyć. Porażka z Granada przekreśliła szanse.