Czy Ronald Koeman powinien pozostać na stanowisku trenera Barcelony? [Ankieta]

Dariusz Maruszczak

13 maja 2021, 12:36

252 komentarze

Fot. Getty Images

Pozycja Ronalda Koemana w Barcelonie bardzo osłabła w ostatnich tygodniach po tym, jak drużyna Holendra w kiepskim stylu niemal straciła szanse na mistrzostwo Hiszpanii. W mediach pojawia się coraz więcej spekulacji dotyczących ewentualnego zwolnienia 58-latka, a nawet padają nazwiska jego potencjalnych następców. W związku z tym chcielibyśmy zapytać Użytkowników FCBarca.com, jaka jest Wasza opinia na temat przyszłości Holendra.

Koeman niewątpliwie zastał Barcelonę w trudnej sytuacji, z problemami niemal w każdym obszarze działalności klubu. Atmosfera wskazywała raczej na to, że sezon 2020/2021 będzie okresem przejściowym. Przez długi czas Barça nie miała nawet prezydenta, a sam Holender musiał w zasadzie wcielać się w rolę rzecznika klubu. Nie było to jedyne poświęcenie Koemana dla Barcelony, ponieważ na wstępie musiał zrezygnować z udziału w mistrzostwach Europy z reprezentacją Holandii, a później nie robił żadnych problemów przy negocjacji odroczenia wynagrodzenia. W pełni rozumiał sytuację klubu i bronił go w kontaktach z mediami. W kadrze było też kilka zmian, a latem z Camp Nou odeszło paru weteranów, na czele z Luisem Suárezem. Pozycja wyjściowa Koemana nie była więc łatwa, a mimo to w pewnym momencie wydawało się, że drużyna zaczyna zmierzać w dobrym kierunku. Końcówka sezonu pozostawiła jednak dużą plamę na wizerunku Holendra, w stosunku do którego pojawiały się w trakcie rozgrywek różne zarzuty. Temat jest skomplikowany, a kwestia pozostania lub odejścia Koemana wzbudza wątpliwości z różnych powodów.

Rozgrywki

Pod względem wygranych trofeów Barcelona już jest na plusie w porównaniu do poprzedniego sezonu, kiedy to nie zdobyła żadnego tytułu. W obecnych rozgrywkach udało się bowiem sięgnąć po Puchar Króla, choć krytycy Koemana mogą zwrócić uwagę, że Barça miała problemy niemal z każdym rywalem w drodze do finału (Cornellą, Rayo, Granadą i Sevillą), ale z drugiej strony potrafiła pokazać charakter, a w decydującym spotkaniu rozbiła Athletic. Dużo gorzej poszło Blaugranie w starciu z Baskami w finale Superpucharu Hiszpanii, w którym pechowo przegrała po dogrywce 2:3.

Wszystko wskazuje na to, że niepowodzeniem zakończy się też walka o triumf w LaLidze, choć Barcelona była w dobrej pozycji wyjściowej przed końcówką sezonu. Katalończycy najpierw sensacyjnie przegrali z Granadą, potem zaledwie zremisowali z Atlético, a szanse praktycznie przekreślili kolejnym podziałem punktów w konfrontacji z Levante. Mimo świetnej serii 19 meczów ligowych bez porażki rosnącą pozycję Koemana w Blaugranie wstrzymał bardzo rozczarowujący finał rozgrywek, przegrany na własne życzenie. Warto dodać, że poprzedni sezon, powszechnie uznawany za nieudany, Barça zakończyła z 82 punktami, a teraz wyrówna ten dorobek tylko wtedy, jeśli wygra następne dwa spotkania. Również bilans bramkowy 83:36 nie wskazuje na wielką poprawę, ponieważ w poprzedniej kampanii wynosił on 86:38.

W Lidze Mistrzów Barcelonie wszystko układało się dobrze do ostatniej kolejki fazy grupowej, gdy Katalończycy przegrali 0:3 z Juventusem i stracili pierwsze miejsce w tabeli, przez co w 1/8 finału musieli stanąć do rywalizacji z PSG. Pierwsze spotkanie z Francuzami wskazywało, że przybycie Koemana niewiele zmieniło pod względem europejskich kompromitacji, ponieważ Barça przegrała na Camp Nou 1:4. W drugim pojedynku na Parc des Princes Katalończycy zaprezentowali jednak bardzo wysoki poziom i byli bliscy odwrócenia losów rywalizacji, ale zabrakło im skuteczności i ostatecznie zremisowali 1:1. Mimo to dla Barcelony było to pierwsze odpadnięcie na tym etapie od sezonu 2006/2007.

Zmiany w zespole

Przy ocenie trenera nie należy jednak brać pod uwagę tylko wyników. Koeman nie zamierzał zamykać się w jednym schemacie i długo szukał optymalnego rozwiązania dla Barcelony także na poziomie taktycznym, co nie zawsze było w katalońskim zespole regułą. W końcu Holender postawił na ustawienie z trójką środkowych obrońców i dwoma wahadłowymi. Ustabilizowało to defensywę, choć w końcówce sezonu znów pojawiły się problemy w tym zakresie. Mimo to spotkania Blaugrany pokazały, że taktyka 3-5-2 (czy też 5-3-2) jest świeżym podejściem do problemów drużyny i sprzyja poprawieniu poziomu kilku jej piłkarzy (poprzez wsparcie Sergio Busquetsa, uwolnienie Jordiego Alby czy odpowiednie ustawienie Antoine’a Griezmanna), co udowodniło zdolność Koemana do znalezienia nowych rozwiązań. Specyficzny schemat nie okazał się jednak odpowiedzią w każdych okolicznościach, o czym Holender zdawał się momentami zapominać.

Pod wodzą Koemana Barcelona poprawiła się, jeżeli chodzi o płynność ataków i współpracę w rozegraniu piłki, ale wciąż zbyt rzadko przeprowadzała szybkie ataki i brakowało jej głębi ofensywnej. Wątpliwości wzbudza też przygotowanie fizyczne. Jeszcze miesiąc temu Barça sprawiała wrażenie, że dobrze sobie z tym radzi podczas meczów, lecz końcówka sezonu nie wygląda już tak dobrze pod tym względem. Pressing wciąż nie działa bez zarzutu, a w atakach czasem brakuje elementu zaskoczenia. W tych kwestiach momentami pojawiły się oznaki poprawy w porównaniu do poprzedniego sezonu, ale nie były też one w 100% przekonujące.

Do rozważenia pozostaje też temat nastawienia mentalnego drużyny. Z jednej strony Barcelona pod wodzą Koemana potrafiła w dramatycznych okolicznościach zmieniać losy rywalizacji w Pucharze Króla. Z drugiej jednak strony zwłaszcza w końcówce sezonu pokazała, że wciąż ma problem, gdy rywale zaczynają naciskać, a sytuacja wymyka się spod kontroli po traconym golu. Pod tym względem Barça nadal nie potrafi reagować jak klasowy zespół. Za to przy prowadzeniu, nawet minimalnym, można dostrzec stały grzech zbyt dużego rozluźnienia w grze drużyny. Blaugrana często nie zamyka meczu lub nie dąży ze wszystkich sił do zdobywania kolejnych bramek, co doprowadza do nerwowych sytuacji. Za to na poziomie odpowiedniego zarządzania i relacji z drużyną wydaje się, że sytuacja jest zdrowsza niż u Ernesto Valverde i niezrozumianego Quique Setiena.

Zarzuty

Koemanowi ostatnio najczęściej zarzuca się złe czytanie meczu i kiepskie reagowanie w trakcie rywalizacji. Trener nie trafiał ze zmianami, spóźniał się z nimi lub zostawiał zawodników na ławce, mimo możliwości dokonania pięciu korekt. Wątpliwości wzbudzało też defensywne usposobienie przy prowadzeniu i wpuszczanie na boisko obrońców, co często doprowadzało do utraty kontroli nad grą, zamiast rzeczywistego ustabilizowania drużyny w defensywie. Ponadto tylko jeden punkt zdobyty w dwumeczach ligowych z Realem i Atlético potęguje niepewność co do możliwości ekipy, zwłaszcza że Barcelona doznała też goryczy porażki w pojedynkach z PSG i Juventusem. Koeman przegrywał więc najważniejsze starcia tego sezonu. Wygrał z Sevillą i Athletikiem w Pucharze Króla, ale jednak są to zespoły dysponujące mniejszym potencjałem od Blaugrany. Koeman nie przygotował też sobie zmiennika dla Pedriego, po którym w końcówce sezonu widać było zmęczenie materiału. Trenerowi zarzucano właśnie trwanie w swoim uporze przy tej i innych decyzjach. Ostatecznie nie rozwiązał problemów z ułożeniem ataku i błędami w defensywie, choć trudno zrzucać całą winę na niego w obecnej sytuacji.

Okoliczności łagodzące

Na korzyść Koemana przemawiają również okoliczności łagodzące, wymienione na początku artykułu. Usprawiedliwieniem może być też to, że trener nie ma w trakcie spotkania wpływu na indywidualne błędy zawodników, a bardzo często właśnie z tego powodu Barcelona traciła gole i w konsekwencji punkty. Z drugiej zaś strony to Koeman stawia na poszczególnych zawodników i powinien zadbać o ich koncentrację. Dla przykładu rozgrywający kiepski sezon Clement Lenglet w obecnej kampanii opuścił tylko trzy spotkania z powodu decyzji szkoleniowca. Barça traciła też punkty przez brak skuteczności, a odejście Luisa Suáreza sprawiło, że w zespole po prostu nie było klasowej dziewiątki. W tym kontekście Koeman pracował z taką kadrą, jaką dostał ze strony klubu. Latem i zimą nie można było wzmocnić zespołu pożądanymi przez trenera zawodnikami, a problemy z kontuzjami też utrudniały zadanie Holendrowi. Dużą część sezonu do dyspozycji nie było Gerarda Piqué i Sergiego Roberto, a Philippe Coutinho i Ansu Fati nie grali od listopada. Barcelona miała wiele kłopotów, ale wydawać się mogło, że pod względem samego wrażenia z jej występów przez długi czas prezentowała się lepiej niż w poprzednim sezonie. Dawała promyki nadziei na przyszłość dzięki większemu polotowi w grze i wpływowi młodszych zawodników.

Stawianie na młodych i rozwój piłkarzy

Zwolennicy Koemana wskazują, że dał on szansę wielu młodym piłkarzom. Najlepszym przykładem jest Pedri, który z zawodnika drugoligowego Las Palmas stał się reprezentantem Hiszpanii. Holender po stopniowym wprowadzaniu 18-latka do zespołu w pewnym momencie nie wyobrażał już sobie drużyny bez Kanaryjczyka. Pytanie, czy taką samą szansę Pedri mógłby otrzymać np. od Ernesto Valverde. W drugiej części sezonu miejsce w hierarchii zyskiwał Ilaix Moriba, który spędził na boisku ponad 500 minut. Dużo więcej grali Ronald Araujo, Oscar Mingueza czy Sergiño Dest, choć można zadać pytanie, czy mogliby się przebić, gdyby kontuzje (przed wszystkim Piqué i Roberto) nie wymusiły takiego rozwiązania. Podobnie jak inne kwestie, ta sprawa też nie jest tak jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać. Dowodem na to jest m.in. sytuacja uparcie marginalizowanego Riquiego Puiga, który spędził więcej czasu na murawie nawet przez pół sezonu u Quique Setiena. Utalentowany pomocnik nie dostał poważnej szansy i kolejny rok w jego rozwoju został zmarnowany. Z kolei Konrad de la Fuente grał zaledwie przez 26 minut, a 22-letni już Alex Collado, znakomicie spisujący się w rezerwach, w ogóle nie pojawił się na boisku. Z kolei Francisco Trincão wystąpił aż w 40 meczach, ale tylko w dwóch pojedynkach LaLigi znalazł się w wyjściowym składzie, choć koszt jego sprowadzenia był wysoki.

Przy rozważaniu przyszłości trenera należy wziąć też pod uwagę temat rozwoju piłkarzy. W przypadku Barcelony jest to z kilku powodów problematyczne, przede wszystkim ze względu na kontuzje. Dodatkowo nie zawsze można mieć pewność, na ile wpływ na rozwój gracza miał trener, a na ile inne aspekty, jak aklimatyzacja czy poprawa stanu zdrowia. Niewątpliwie duży krok w swoich karierach zrobili Ronald Araujo i Oscar Mingueza, który jeszcze w poprzednim sezonie bywał zmiennikiem Urugwajczyka w rezerwach. Dzięki pomocy Koemana Pedri wszedł do elity. Sergio Busquets w końcówce rozgrywek został nieco odrestaurowany, choć do momentu zmiany ustawienia na 3-5-2 (lub 5-3-2) jego gra wzbudzała wątpliwości. Zdecydowanie rozwinął się za to Frenkie de Jong, który udowodnił, że może grać na wielu pozycjach. Lepszy dorobek niż w poprzednich rozgrywkach mieli Antoine Griezmann, któremu Koeman znalazł odpowiednie miejsce na boisku, a także Ousmane Dembélé. Warto jednak zauważyć, że obaj Francuzi mieli więcej okazji do gry, a ponadto w skali całego sezonu nie potrafili dać stuprocentowej pewności co do swojej przydatności dla zespołu w kontekście zarobków i oczekiwań względem tych graczy. Ogromny regres zanotował za to Clement Lenglet, a u Ronalda Koemana nie rozwinął też skrzydeł Miralem Pjanić.

Przyszłość

Główne pytania, jakie należy sobie zadać w kontekście Koemana, dotyczą tego, czy Holender będzie w stanie rozwijać Barcelonę i zdobywać z klubem trofea w nadchodzących latach, czy jego dotychczasowa praca skłania do uwierzenia, że poprowadzi drużynę we właściwym kierunku. Najważniejsze kwestie związane z przyszłością trenera dotyczą tego, czy Holender będzie w stanie wyciągnąć wnioski z błędów i znaleźć nowe rozwiązania. Zachęcamy do udziału w ankiecie i podzielenia się swoją opinią na temat przyszłości Koemana.

Ankieta

Czy Ronald Koeman powinien pozostać na stanowisku trenera Barcelony?

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

A kto miałby go zastąpić? Zwolnienie nie ma sensu bo nie ma zmiany która da jakość już teraz. Zmiany w kadrze i da radę. Na marginesie, po sobotnim finale ostatecznie wyleczyłem się z chęci ponownego sprowadzenia Guardioli - trener absolutnie wybitny, który wyznaczył trendy w piłce, ale wierność swojemu stylowi okazuje się jednocześnie jego największym ograniczeniem. To City nie różniło się w finale niczym od obecnej Barcy - klepanie wszerz boiska i kompletny brak sytuacji. Przecież oni oddali jeden celny strzał w całym meczu!

Skoro inni trenerzy zostawali szansę , to on też
Podniósł zespół z dołku w jakim byli , ma presezon i niech pokażę w następnym sezonie czy potrafi prowadzić godnie Barcelonę . Ja w niego wierzę

Za drogo kosztuje jego wywalenie, a drugiej strony czy jego serducho wytrzyma kolejny sezon klęsk w barsy?

Na przynajmniej sezon powinien jeszcze zostać, skoro ma koncepcję

patrząc na wyniki potwierdza sie moja teoria o tym ze wiekszosc osob uwazajaca koemana za slabego trenera w ogole nie sledzi Barcelony

Koeman objął drużynę w opłakanym stanie, grał ze stoperami z 3 ligi, bez klasycznej 9, a w gablocie PK, walka o ligę praktycznie do końca sezonu. Warto dać mu następny sezon z piłkarzami kupionymi pod jego wizję

Dajcie Koemanowi niezłą 9-tkę, 2 graczy w środku pola którzy potrafią biegać i odbierać piłkę przez 90 minut i porządnego szybkiego stopera i wtedy zobaczymy jak ta mityczna "słabość taktyczna" Rolanda pójdzie do lamusa. Lepsza ankieta byłaby nazwiskami, byśmy zobaczyli ile jest myślących kibiców Barcelony a ile zwolenników Xaviego/Pimienty/Henryego/Cruyffa

Wywalić na zbity pysk ,ostatnimi meczami pokazał że to nie jest trener na Barcelonę

ocena sezonu Mistera i decyzja o kontynuacji lub nie pracy w kolejnym sezonie, powinny opierać się o ocenę kilku podstawowych kwestii.
1. Stan sportowy, kadrowy, organizacyjny klubu w chwili objęcia funkcji .
Ten był opłakany. Zaliczyliśmy kolejny wpierdol w LM, nie mieliśmy na wypłaty a co dopiero na poważne wzmocnienia, pożegnaliśmy zasłużonych zawodników jak Vidal, Rakitic i Suarez, prezydent istniał wyłącznie teoretycznie , Messi wysyłał burofaksy itd.
To Koeman trzymał ten klub w kupie i w zasadzie jedyne pozytywne impulsy pochodziły od niego.
2. Stan na koniec sezonu.
Wynik sportowy to CdR w gablocie, walka o ligę do maja a i w LM przy lepszym wykończeniu można było spróbować po raz kolejny wyremontować PSG.
Słabo? Był moment w sezonie gdy drżeliśmy o TOP4.
Kadrowo Ronald w sposób wymuszony lub nie solidnie przetestował zawodników którzy mogą stanowić o sile Barcy na kolejny cykl.
Błędy ? Były rzecz jasna.
Na ile na niezadowalający wielu wynik sportowy wpłynęły te błędy a na ile dziury w składzie ? Dla mnie 20-80.
Z tej grupy nie dało się wycisnąć wiele więcej.
IMO zabrakło kilku ważnych bramek. Z okazji które były.
3. Perspektywy.
Moim zdaniem nie ma szans zarówno na poważne wietrzenie składu czyli pozbycie się ciężarów w rodzaju Coutinho, Pjanica, Umtitiego czy Dembele - a wiec i poważne transfery. Tak wiec trener w przyszłym sezonie będzie pracował z ta sama grupa zawodników.
Czy są dostępni ewidentnie lepsi kandydaci ? Tzw trenerzy z nazwiskiem ? Chyba nie bardzo. Po drugie - skoro na konieczne nowe otwarcie tego lata nie ma szans - czy warto ich palić?

Jestem za tym by spróbować np Garcie Pimiente, ale za rok - gdy będzie można dać mu do ręki instrumenty do przeprowadzenia zmian.
Na dziś Ronald to mój Mister.

a kogo lepszego znajdziemy? to co wycisnal z tego co dostal to i tak jest bardzo dobrze... bez klasowej "9". Dajmy mu szanse w nastepnym sezonie

Jestem zwolennikiem nie wygrywania ligi przez Barcelone, dlatego chciałbym żeby został jak najdłużej

Jestem za jego zwolnieniem , pewnych rzeczy nie przeskoczy bo gdyby były przesłanki to można byłoby się zastanowić a tak to nie ma tematu.

I niby kogo sensownego na jego miejsce się pytam

Po Luise Enrique nie mamy trenera, lepiej wydać kasę na prawdziwego managera niż sprowadzać drogich i słabych grajków. Największą krzywdę zrobił nam Valverde bo to za jego czasu straciliśmy błysk w ataku (dlatego że cofną Barcelonę do obrony, zanikły kontry i pressing) i obciął nam jaja, przez co nasze święte krowy prześladują jakieś traumy z przeszłości.
konto usunięte

Co się stało z tą drużyną, że kibice chwalą trenera za zdobycie trzeciego miejsca w lidze ? Jeden punkt zdobyty w meczach z Realem i Atletico. W LM 1-4 z PSG i cudem zdobyty Puchar Króla a kibice zachwyceni umiejętnościami trenera. To Atletico i Real zdziesiątkowany przez kontuzje mają lepszą kadrę niż my ?

Bez zawahania i czytania artykułu (najmocniej przepraszam autora, zaraz nadrobię!) zaznaczyłem, że trener powinien zostać. Raz, że na to zasłużył, a po drugie zmiany trenera co sezon nie zapewnią drużynie stabilizacji.

Niech zostanie...ale niech słowa laporty dadzą mu do zrozumienia puig powinien dostawać więcej szans chłop naprawdę już długo czeka...

Przykro mi Ronaldo, zwolniłem Cię :D

Mimo słabych wyników w ostatnich meczach, ale też z lepszymi zespołami, myślę że powinien zostać. Trzeba przypomnieć w jakim stanie była ta drużyna gdy ją obejmował. Bardzo wiele osób wróżyło Barcy miejsce poza TOP4, a jednak walczyli o mistrza. Rudy nie dostał transferów, o które zabiegał. Wprowadził też do gry Pedriego, Mingueze, Araujo czy Moribe na co mało który trener by pozwolił. Trzeba też dodać że w ostatnich 4 latach zmieniliśmy trenera 4 razy. Może pora dać się komuś wykazać dłużej, a nie zachowywać się jak zespół z ekstraklasy, że po jednym sezonie wyrzucamy trenera.

Średnia ta ankieta. Wyciągnął tę drużynę z dołku. Jeżeli nie będzie opcji zatrudnienia topowego trenera, to nie można wywalić Koemana i zatrudniać no name lub kogoś gorszego. Nie czas na eksperymenty w stylu Henry czy Bordalas.

Według mnie ta ankieta jest robiona dla dzieci i przez dzieci. Sorry ale tak jest

Według mnie powinien zostać, dostał drużynę po przejściach i kompromitacji w LM. Odmłodził zespół zaczął coś budować, powalczył ile mógł w LM (w końcu nie odpadliśmy w jakiś drastyczny sposób) i zdobył Puchar Hiszpanii gdzie Barca w pół finale pokazala charakter... Po tym jak wygladala Barca na poczatku sezonu to chyba nikt nie spodziewał sie cudów na koniec.

Podstawowe pytanie, to kto jeśli nie Kuman? Bo jak ma to być no Klopp to ok, ale jeśli miałby to być jakiś nieopierzony żółtodziub lub inny Setien, to wole Koemana.
Jak go oceniam?
Zaczął fatalnie i praktycznie do grudnia zespół się turlał bez pomysłu (2/6). Później się obudził Messi i poza 1-4 z Paryżem było bardzo przyzwoicie (5/6) do przerwy na reprezentacje. Po tej przerwie zespół padł (2/6). Prawdopodobnie to przemeczenie sezonem, ale za to tez odpowiada trener, bo nie rotowal skladem. Tlumaczenie, ze nie mial wzmicnien i slaby zespol mnie nie przekonuje, bo w lidze hiszpanskiej (nazwiskowo) mocniej nie ma a i w calej Europie moze z 5 klubow.
No i na minus zero pomyslu, zmiany tempa, tylko wieczne klepanie przed polem karnym.
Ale mimo to jak zostanie na kolejny sezon, to zawiedziony nie bede.

Po całym sezonie trochę wracamy do punktu wyjścia , zaczynało byc obiecująco a końcówka tragiczna i sorry ale że co, nie dostał kogo chciał a trenel takiego levante to dostał ?

konto usunięte

Człowiek, ktory wystawia Roberto w meczu o pozycje lidera, nie powinien miec juz szans w kolejnym sezonie. Krótko i na temat.

Gość powinien zostać na ten sezon, dostać tych zawodników co chciał i niech pokaże na co go stać. Ogólnie kadrą moim zdaniem powinna wyglądać tak na następnym sezon. Ter stegen i wychowanek. Garcia araujo lenglet pique Oscar umtiti? Dest junior gaya alba i balde. Sergio moriba jong wajnaldum puiq pedri coutinho i wychowankowie. Fati Depay Dembele Messi Griezmann trincao. Reszta na sprzedaż. Powoli wprowadzać młodych i rok 2 lata kadrą Barcy. A tak naprawdę czekamy na lipiec

nie umi wygrywać z dobrymi zespołami

Prawda jest taka, że każdy na początku sezonu mówił że to sezon przejściowy, a praktycznie dzięki Koeamanowi apetyt kibiców urósł i teraz sam spadł z wysokiego konia. Naprawdę, wycisnął z tego składu max, co się dało i wprowadził kilku młodych. Jeśli będzie kontynuował to w przyszłym sezonie to nie będzie źle.

Brakuje opcji "Zależy od następcy". Na to bym zagłosował. Jeśli nie ma alternatyw sensownych, to niech Koeman zostanie - może dostanie napastnika i okaże się, że to było brakujące ogniwo w taktyce. Ale jeśli mamy realne i ciekawe opcje, to jednak te fatalne wyniki z mocnymi ekipami są bardzo martwiące.

Oczywiście że nie Wielka wtopa żałosna gra bez piłki, brak wyników z TOP drużynami

Dla mnie bezdyskusyjnie musi zostać. Nawet przy wpadkach i slabszej końcówce ta Barcelonę lepiej mi się oglądało niżeli sezon czy dwa temu.....przy tym rozpoerd**u jaki go zastał na starcie nie marudził tylko pracował.

Rzecz jasna....

Mimo, że wydaje mi się, że w końcówce nie najlepiej sobie radzi to za całokształt powinien dostać szansę wyciągnięcia wniosków i poprawy.


„ Trener to jest taki kierowca samochodu , drużyna to samochód , a samochód składa się z części czy podzespołów i to są piłkarze. Jeżeli kierowca jest dobry ale dostaje samochód gdzie dużo części jest przestarzałych i niedziałających prawidłowo jak powinny i z każdym kilometrem pojawia się nowa usterka mimo tego ze kierowca to co może naprawić to naprawia to należy wymienić kierowcę czy to co w aucie już nie działa ? Co z tego ze przyjdzie Hamilton jak bolid jest w rozsypce ;)

Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Porażki z praktycznie każdym mocnym zespołem. Gra obronna zespołu wygląda gorzej niż za Setiena. O jakiejkolwiek motywacji - przede wszystkim w II połowach spotkań nie ma mowy. Taktyka leży. Tu już się nic nie zmieni. Koeman dalej nie pójdzie. Potrzebny jest trener z TOP, z wizją, motywator, który potrafi dotrzeć do zawodników. Jeśli nie - to Pimenta.

Kolejny sezon bedzie kluczowy. Jesli sprowadzimy kolejnych dziadkow do Barcelony i nadal bedziemy grali 13 pilkarzami w sezonie no to nie wroze by Koeman zostal do konca sezonu bo zapewne w koncocwe przegramy wszystko klasycznie "frajersko" ponieważ w Barcelonie maja przewage pilkarze wypaleni ktorzy wygrali wszystko i nie widac po nich zapalu w dodatku sa poteznie slabi mentalnie.

Wolałbym 4ta opcje „zależy kto przyjdzie na jego miejsce”.

Keoaman wykonał solidna pracę i patrząc na dwóch jego poprzedników to zdecydowanie lepiej sobie poradził. Jednak w moim odczuciu jest to za słaby trener na Barcelonę i jeśli zostanie będzie to stabilny rok ale bez sukcesów. Chcialbym zmiany na topowego trenera typu Flick, Klopp czy Guardiola, jeśli to nie będzie ta półka to jednak dałbym jeszcze rok Keomanowi.

Jeśli Laporta ma jakiegoś asa w rękawie to bym sie zastanowił. W innym wypadku dałbym mu drugą szansę. Na pewno mogę mu podziękować za wprowadzenie kilku młodych graczy, próbowanie czegoś nowego w formacjach oraz CdR. Ale niestety bilans z mocnymi ekipami jest przykry. Przegranie fazy grupowej w sposób podobny jak z Romą czy Liverpoolem, fatalny bilans z Realem i Atletico(1 na 12 punktów), żenujące mecze i wpadki jak dwukrotnie z Cadiz czy Granadą na CN i Levante kiedy na szali idzie zwycięstwo w lidze. Do tego personalnie podejmował dziwne a nawet tragiczne wybory przez co niektórzy gracze jak Pedri są zajechani koń po westernie. Jak chociażby Puiga w ostatnim meczu którego olewał i wpuścił na ratunek żeby zdobyć 3 punkty, Firpo po znakomitym występie z PSG nie powąchał murawy chociaż w tym ustawieniu z trzema obrońcami mógł dostać drugie życie. Trochę tego jest ale trzeba mieć na uwadze że w trzonie tej ekipy dalej są ludzie którzy w minionych sezonach sami swoją postawą przyczynili sie do tego że kwestionuje sie niemal każdego trenera który tu jest..

Oczywiście że powinien zostać, popełniał błędy, to oczywiste, myślę że największym z nich było zajechanie zawodników wyjściowego składu, myślę, że niepotrzebne było aż tak drastyczne podejście do tematu, no i nie mogę przeboleć tego Puiga, to co on pokazał za Setiena, to powinien dostać znacznie więcej zaufania, szczególnie przy tak zmęczonym Pedrim.

Jednak Koeman miał tragiczną sytuację do ogarnięcia i mało kto myślał że tak długo będziemy się liczyć w walce o ligę. Kadra jest kompletnie pozbawiona równowagi, wielu zawodników nie ma konkurencji, nie mamy środkowego napastnika jak należy, obrona ledwo się trzyma i jeszcze liczne i długotrwałe kontuzje z wątpliwą opieką medyczną.
Umtiti, Pique, Lenglet, Firpo, Roberto, Busquets, Pjanic, Fernandes, Coutinho, Griezmann, Trincao, Braithwaite - Zobaczcie do ilu nazwisk mamy wątpliwości, a połowę z nich najchętniej byśmy wykopali na zbity pysk natychmiast - 12 zawodników!
Ciężko jest z czegoś takiego dziergać, szczególnie że na ratunek przyszli Araujo, Mingueza, Dest, Pedri, Moriba, Fati, cieszy mnie że mamy tyle talentu, ale prócz Fatiego, dla każdego z nich to pierwszy sezon, część z nich nie ma 20 lat, nie da się w ten sposób konkurować z największymi.
Myślę że powinniśmy Koemanowi jak najbardziej dać szansę z lepszą kadrą i bardziej ustabilizowanym klubem, mamy na oku w mojej ocenie dobrych piłkarzy z kończącymi się kontraktami, zawalczmy o nich i posprzątajmy tą stajnię Augiasza po Bartomeu.
Myślę że jedyną alternatywą za Koemana jest Pimenta, a to dla mnie trochę za mało.
konto usunięte

Sezon miał być przejściowy, czyli do naprawienia to co było popsute. Niestety nie wygląda na to żeby zostało cokolwiek naprawione.

Zespół dalej wygląda na zajechany fizycznie w najważniejszym etapie sezonu. Gdybyśmy przeszli jakimś cudem do półfinału to znów została by z nas miazga.

Dalej podstawowymi zawodnikami są Lenglet i Pique, pomimo bardzo dobrej postawy Araujo. Trener trzyma się swoich dziwnych wytycznych jak koniecznie gra stoperami prawo-lewo nożnymi, gdzie nawet w ustawieniu 3-5-2 wyprowadzenie piłki nie jest takie krytyczne. Zdobywaliśmy LM z Pique-Puyolem, Pique-Masherano, a MŚ Hiszpania zdobyła z Ramos-Pique i to nawet Pique grał tego lewego.

Korzystanie z rezerowych się odbiło czkawką, bo ewidentnie żadne zawodnik nie został przygotowany jako 12,13 zawodnik. Zawodnicy po kontuzjach w jakiś dziwny sposób w ogóle nie wracają do składu, ani do formy jak Araujo, Roberto. Odstawieni na wieczność zostali Trincao, Braithwaith, Firpo.

Mówi się że ma przyjść Aguero i Depay, ale za kogo mają grać jak są tylko dwa miejsca w napadzie. Garcia to prawonożny stoper i patrząc po tym jak Koeman wybiera stoperów, to będą się bić Pique-Mingueza-Araujo-Garcia, a lewym dalej zostanie Lenglet.

Według mnie jak sezon miał być przejściowy to trzeba było zostać przy 4-3-3 i zgrywać zespół na ile to jest możliwe i po sezonie dokupić brakujące elementy, a teraz znów będziemy zaczynać od początku, bo jakoś słabo widzę grę dalej 3-5-2.

Taktycznie każdy dobry zespół wyglądał lepiej. Simeone, Zidane, Pochetino i Pirlo grali swoje, Koeman nie był w stanie zneutralizować Mbappe jak Pep, czy wyłączyć srodek Realu jak Tuchel.

Jeśli będzie dostępny jakiś dobry trener jak Klopp, to nie powinniśmy się zastanawiać tylko pożegnać Koemana. Zespół nie wygląda jak by się rozwijał w jakikolwiek sposób.

Powinien zostać mimo wszystko. Potrzeba czasu na zbudowanie kolektywu, oceniać bym zaczął w nowym sezonie po ruchach transferowych. W dodatku nie widać żadnego sensownego kandydata żeby go zastąpić

Pozwolić zrobić transfery, dać jeszcze przynajmniej czas i potem rozliczać. Powinien zostać.

Moim zdaniem ta drużyna miała takie zaległości kondycyjne przez 4 ostatnie sezony że najzwyczajniej nie wytrzymała końcówki i narzuconego wcześniej 4 miesięcznej gonitwy. Sezon miał być przejściowy i czasem ciężko jest się z tym pogodzić jak brakuje tak niewiele punktów. Pozbyć się co niektórych, wprowadzić młodych, przyklepać rozsądne transfery i od sierpnia LaZabawa zaczyna się od nowa. Walczymy. Vamos Barca.

Bartomeu ilu tu miał zwolenników. Całe rzesze. To tak a propos sond.

Depay i Aguero w napadzie Messi będzie im dostarczał piłki, czasem zbiegnie do środka coś strzeli i gitara, a Griz na zmiennika.

Dać mu rok a w pakiecie rasowa 9 i konkretnego obrońcę.

Mozna juz spokojnie ocenić sezon pracy Koemana, wszystkie karty zostały rozdane. Na plus poprawa gry zespołu choc to nie było chyba aż tak trudne bo w poprzednich sezonach mozna było zasnąć na naszych meczach. Z reszta postęp umiarkowany szału tez nie było, magiczna Barce widzieliśmy niespecjalnie często. Na plus młodzi w zespole Fati, Moriba itd. Kolejny plus to poprawa fizyczna zespołu. Wreszcie zawodnicy nie słaniali sie na nogach. I to by było na tyle plusów. Wyników brak, zespołu walczącego jak pies o kosc brak, wizji budowy zespołu tez nie widzę póki co. Czy powinien zostać? Dałbym mu kredyt zaufania na kolejny sezon ale bez euforii.

nie, nie nadaje się

Barcelona potrzebuje stabilizacji, a nie żonglowaniem trenerami

Tak naprawdę, co może się zmienić w naszej grze w przyszłym sezonie? Co przemawia za tym, żeby dawać Koemanowi szansę? Czy tranfsera Depaya oraz Garcii to będzie naprawdę to, co pozwoli wnieść zespół na wyższy poziom?

Mamy ogromne problemy z defensywą. Silne drużyny nie mają problemu z rozpracowaniem nas taktycznie. Do tego są ewidentne problemy z jakością gry poszczególnych zawodników. Ktoś tych zawodników przecież wpuszcza na boisko i jest to trener. On za nich odpowiada. Powinien widzieć, że Pique odstaje motorycznie, że Roberto jest cieniem samego siebie z okresu Lucho, że Lenglet jest elektryczny i popełnia masę prostych błędów itd. Tak samo powinien zauważyć, że Pedri od miesiąca oddycha rękawami.

Myślę, że Koeman będzie miał problem z wniesieniem tego zespołu na wyższy poziom. Jego ostatnia wypowiedź jest symptomatyczna: "Nie umiem wytłumaczyć, co się stało." Nie umie, czy może nie chce? Sam nie wiem co gorsze.

Koncertowo położona najważniejsza faza sezonu powinna wszystkim kibicom zapalić lampkę w głowie i wywołać flashbacki z poprzednich sezonów. 1 remis i 3 porażki z czołówką La Liga, wpier**l od Juventusu i od PSG... To naprawdę nie napawa optymizmem. Nie oszukujmy się, gdyby Real prezentował poziom z zeszłego sezonu, w tym momencie bilibyśmy się o play-offy z Sevillą. Zobaczenie Barcelony w play-offach byłoby trochę żenujące. Byłoby blisko.

Koeman nie poradził sobie w Valencii, nie poradził sobie w Evertonie. Wiele wskazuje na to, że podobnie będzie w Barcelonie. Chociaż trzeba mu przyznać, iż już ]]coś po sobie zostawił - zdolną młodzież, na którą stawia.

Laporta musi znaleźć złoty środek pomiędzy szaleństwem w postaci zwalniania trenerów co sezon goniąc za trofeami, a stagnacją w postaci szkoleniowca ze średniej półki, który tak jak w tym sezonie zagwarantuje nam bycie w czołówce tabeli, ale znowu nie będziemy się liczyć w walce o trofeum.

#Koeman_out


Nie wierze że aż ponad 30% użytkowników tej strony jest na nie .
Gość naprawdę zrobił konkurencyjny zespół ze starzejących się piłkarzy którzy okres świetności maja za sobą i szybko wprowadził młodych .
Dużo decyzji Koeamana mi się nie podoba ale gość wlał iskierkę nadziei w ten klub .
Jednak 30 procent z was to kibice sukcesu.

Wyniki ma mecie dużo lepsze od gry
Szkoda Superpucharu, bo to można było wygrać
sezon miał być przejściowy, wynik owszem, ale czy sezon cos zasadniczo zmienił czy był sezonem zmian. No nie do końca. Myślę że potrzebna jest rewolucja, taka jak w zarządzie by się przydała w szatni

ci co zagłosowali za tak to powodzenia koeman nie wygrał w tym sezonie z żadną silną drużyną nie liczę juve bo i tak w pizdę dostaliśmy xd po prostu nie umie dobierać taktyki

Z gówna bicza nie ukręcisz.
To ze my wgl mogliśmy myśleć o mistrzostwie to jest powód ze Koeman to ogarnął.

Ja uważam że powinien dostać jeszcze jeden sezon bo plusów generalnie jest więcej niż minusów. Gdyby nie kontuzje Coutinho i Fatiego to może te kilka punktów więcej udałoby się uciułać nawet grając cały sezon z juniorem w środku pola.

Dać sezon z wzmocnieniami których chciał i ogień:P
Niech przyjdzie ten Eric, Depay/Aguero, wyleczy się Fati I będzie można oceniać. Na moje za samo ogranie i wprowadzenie Araujo, Minguezy i Pedriego już zasługuje na duży plus.
Boli za to brak jakiekolwiek planu B w trakcie meczu, słaba reakcja na mecz i ewidentne faworyzowanie jednych piłkarz kosztem drugich.

Oczywiście, że nie. Jeszcze są 2 'finały' do przegrania w tym sezonie, jak Grenada i Levante komuś mało.

Nie. Między Lutym i Marcem było ok, ale reszta sezonu to żal. Tylko czekanie kiedy ktoś nas skontruje i która kontra to będzie bramka dla przeciwnika.

Ludzie wyrzucajacy powinni sie zastanowic nie tylko nad tym czy powinien zostac czy nie, ale 'kim go zastapic'? Bo Klopp nigdzie sie nie rusza a na choryzoncie nie widze innych brylancikow. Barce nie jest ot tak prosto prowadzic.