Jakie były najlepsze i najgorsze aspekty dzisiejszego meczu z Villarrealem zdaniem Redakcji FCBarca.com?
Najlepsze: Griezmann dający trzy punkty
Bardzo dużo narzekamy w tym sezonie na Griezmanna. Francuz na początku sezonu miał olbrzymie problemy ze skutecznością, a ostatnio także zdarzało mu się znikać i niewiele dawać zespołowi w ofensywie. Dzisiaj jednak zagrał wręcz koncertowo. Pierwszy gol po zagraniu Minguezy spokojnie może kandydować do miana bramki kolejki. Z kolei przytomność przy drugim trafieniu to dokładnie to, czego oczekujemy od napastnika - pokaz instynktu dający komplet punktów w meczu na styku. Jeżeli Griezmann utrzyma taką formę do końca sezonu, to szanse Barcelony na mistrzostwo Hiszpanii wzrosną znacząco.
Najgorsze: bierność w drugiej połowie
Barcelona przez cały sezon zmaga się z powtarzającym się problemem - kiedy nie uda się zdobyć kilku bramek już w pierwszej połowie lub na początku drugiej, to ostatnie pół godziny staje się bardzo nerwowe. Nie inaczej było dzisiaj. Przyczyn jest wiele, ale widoczna obniżka formy Pedriego i Desta, a także bardzo powolny powrót do dyspozycji po kontuzji Sergiego Roberto nie pomagają. Gdyby nie zasłużona czerwona kartka dla Manu Triguerosa, to goście mogliby zaatakować jeszcze odważnej i doprowadzić do remisu, co w kontekście walki o tytuł byłoby fatalną informacją.
Komentarze (40)
Zawodnikom, może się włączać mimowolnie tryb oszczędny, ale od tego jest trener, zeby zareagować - ale nie jechać po nich pokazowo do kamery i sie jeszcze potem na nich obrazać. Odpuszczasz presing, grasz za mało intensywnie, tracisz piłki, zawaliles bramke - zmiana, i następnym meczu ława. A tutaj przez pół sezonu pierwsze zmiany były w 80+ minucie.
Często pierwszymi zmianami Komana jest wymiana stoperów... przy 1 bramkowej przewadze.
No i na koniec w srodku nie ma godnego zastępcy przecież...no kurde nie dziwne, jak od początku sezonu 95% gra ta sama trójka...
Dlatego też, nie ma co pisać o najgorszym. Zespół się uczy. Z meczu na mecz staje się lepszy. Nie oczekujcie od młodzieży doświadczenia. Oni dopiero go nabywają.
Nie ma co narzekać na Pedriego, Desta, ponieważ oni są na początku kariery. De Jong zagrał wspaniały mecz, niemal zdobył dwie bramki. A przecież on jest niezniszczalny przez cały sezon - i oby tak do końca. Nawet obrona zaczyna się zgrywać.
W drugiej połowie oszczędzaliśmy siły. To jest najważniejsze. Dotrwać do końca na wysokim poziomie.
Barcelona idzie na mistrza. I uda im się.
bzdury ?
Poziom artykułu Żenada
Po raz nie wiem już który, jego obecność na boisku to osłabienie drużyny. Jeszcze jakieś dwa lata powinien uczyć się rzemiosła od starszych i wchodzić na 15-20 minut przy korzystnym wyniku. To co prezentuje obecnie nie kwalifikuje go moim zdaniem nawet na ławkę. Puig jest od niego lepszy i dojrzalszy piłkarsko. Nie tylko z racji wieku. Niestety, ktoś chyba na siłę chce wykreować Pedriego na playmakera. Najśmieszniejsze jest to, że on sam wie, że jest na razie za cienki. Dlatego jego udział w grze polega głównie na podaniu do najbliższego, albo do tyłu. Żenada.
PS O Roberto nie piszę bo szkoda mi prądu.
Dzięki Francuzowi doszliśmy do finału Pucharu Króla i zgarnęliśmy Trofeum. Strzela bramki w ważnych momentach, kilka razy nam już uratował dupe a wy go oceniacie przez pryzmat tylko złych meczy w których co prawda nie dawał goli ale harował po boisku dla drużyny. Chłop ma w lidze już 11 goli i 6 asyt przy Messim który dają zawsze najwięcej drużynie. Naprawdę, nie ma co na nim psów wieszać bo jeszcze nie raz nas uszczęśliwi jak do tej pory mu się udawało.
VAMOS!
1) rozegranie najlepszej pierwszej połowy meczu na rewelacyjnym poziomie zarówno przez Barcelonę jak i Villareal - w całej La Lidze nie było takiej połówki od miesięcy.
2) bardzo dobry mecz Minguezy - lekcja z Getafe którą dał mu Koeman pokazała że nasz trener doskonale rozumie się z młodymi zawodnikami, jest ich blisko i nauka nie idzie w las. Dzisiaj Mungueza zagrał bardzo dobrze taktycznie, a asysta pokazuje że nie ma mowy o deprymowaniu piłkarza (co nieznający się na piłce użytkownicy próbowali wmówić w komentarzach).
Dodałbym do najgorszych:
1) Bardzo wąska kadra staje się coraz bardziej widoczna - wracający po kontuzji Araujo, Roberto i Dembele nie grają na swoim poziomie sprzed kontuzji, a Dest wydaje się że też ma jakieś problemy fizyczne (nie rozegranie ani minuty z Getafe nie było przypadkowe). Jeśli z ławki wyjmiemy bramkarzy i zawodników których przytoczyłem to zostaje Umtiti, Trincao, Puig, Firpo i Fernandes - bieda aż piszczy.
2) W drugiej połowie widoczny był absolutny brak wartościowych doświadczonych zawodników (młody jak jest zmęczony szybko traci koncentrację) - doświadczony zawodnik zaś albo przytrzyma piłkę, albo da się sfaulować lub albo będzie miał na tyle doświadczenia i sprytu że znajdzie wolną przestrzeń dla kolegów. Nie bez powodu zwracam uwagę na ten element bo latem do Barcelony trafi kolejny zaciąg młodzieży (aby tak udanej jak w tym sezonie), ale w końcówce sezonu jak brakuje sił to doświadczonych zawodników również bardzo brakuje.
Cicha gra Griezmana która nagle kończy się golami .Trochę czasem jak Messi chodzi chodzi i nagle przyspieszenie i bramka.
Złe stracona bramka i dostrzegam w 2 meczu zmęczenie
Gratulacje dla przeciwnika za fiz przyg byli lepsi a było ich mniej.
Brak zamknięcia wyniku.