Barcelona B przegrywa z FC Andorrą Gerarda Piqué

Dariusz Maruszczak

7 lutego 2021, 20:13

7 komentarzy

Fot. Getty Images

Właściciel FC Andorry Gerard Piqué oglądał z wysokości trybun Estadi Johan Cruyff zwycięstwo jego zespołu z Barceloną B 1:0. Rezerwy Blaugrany przegrały z bezpośrednim rywalem w walce o awans do Segunda División.

Już w trzeciej minucie piłkarze Barcelony zostawili ekipie Edera Sarabii za dużo miejsca przed polem karnym, ale ze strzałem Ikera Goujona poradził sobie Iñaki Peña. Po chwili bramkarz rezerw Blaugrany znów musiał ratować swój zespół od utraty gola po uderzeniu tego samego zawodnika z najbliższej odległości. Podopieczni Garcíi Pimienty niedługo potem próbowali odpowiedzieć, a strzał głową Manaja po świetnym dośrodkowaniu Konrada de la Fuente obronił Nico Ratti. Albańczykowi trudno było zresztą odmówić aktywności. W trakcie spotkania udanie próbował przytrzymywać piłkę w oczekiwaniu na dołączanie jego partnerów do akcji, choć skuteczność i tempo zagrań napastnika mogłyby być lepsze. W kolejnej sytuacji z pierwszej połowy Manaj był bliski gola, ale jego uderzenie zablokował Adria Vilanova.

W 23. minucie Alex Collado próbował powtórzyć swój wyczyn ze spotkania z Badaloną, czyli strzelić gola bezpośrednio z rzutu rożnego, ale Ratti znów był czujny. Koncentracji zabrakło za to obrońcom Barcelony B pod koniec pierwszej części gry, gdy powtórzyła się sytuacja z początku spotkania. Miguel Loureiro miał zdecydowanie zbyt dużo miejsca przed polem karnym, ale i tym razem Iñaki Peña spisał się bez zarzutu. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

W 60. minucie po ładnej akcji zespołowej przed szansą stanął Alex Collado, który uderzył jednak zbyt lekko z okolic szesnastego metra. Dziesięć minut później Andorra zaskoczyła Barcelonę długą piłką za linię obrony, ale strzał Carlosa Martíneza znów zatrzymał bezbłędny dziś Iñaki Peña. W 72. minucie bramkarz rezerw Blaugrany nie mógł jednak już nic poradzić, gdy jego obrońcy znów zostali wyprowadzeni w pole. Akcję Andorry mocnym strzałem wykończył w sytuacji sam na sam Víctor Casadesus. W ostatnim kwadransie gry Barça B próbowała odrobić straty, ale nie zdołała stworzyć sobie klarownej okazji do zdobycia gola. Goście dobrze się bronili, a wręcz kilka razy zagrozili bramce Peñi.

Barcelona B przegrała ważny mecz w kontekście walki o awans. Katalończycy tracą do drugiej w tabeli Andorry już sześć punktów, a do lidera Gimnasticu osiem oczek (mając jeden mecz mniej od tej drużyny). Piłkarzem meczu w zespole Pimienty bez wątpienia był Peña, który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. Niezłe spotkanie rozegrał Ilaix Moriba, stwarzający rywalom sporo problemów. Aktywny był Collado, choć brakowało mu stempla w postaci gola czy asysty, a więcej można oczekiwać po Konradzie de la Fuente. Najsolidniejsze wrażenie w defensywie sprawiał Arnau Comas, choć na obronę Rogera Riery można podać, że zazwyczaj występuje on jako stoper, a nie boczny obrońca. Problemy Barcelony w dużej mierze wynikały z braku pokrycia przestrzeni między Marmolem, Balde (również aktywnym w ofensywie) i Orellaną.

Barcelona B - Andorra 0:1
0:1 Casadesus 72'

Skład Barcelony B: Iñaki Peña - Roger Riera, Arnau Comas, Mika Marmol, Alejandro Balde (89’ Nils Mortimer) - Jandro Orellana (92’ Zeballos), Ilaix Moriba (78’ Lucas De Vega), Nico González (78’ Matheus Pereira), Alex Collado, Konrad de la Fuente (89’ Gustavo Maia) - Rey Manaj.

Skład FC Andorry: Nico Ratti - Miguel Loureiro, Alex Pastor, Mickael Gaffoor (58’ Marc Pedraza), Borja Herrera (69' Rai Marchan) - Adria Vilanova, Marti Riverola, Iker Goujon (69' Marti Vila), Ruben Bover - Carlos Martínez (78’ Kike Saverio), Víctor Casadesus.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Czy Pique cieszył sie po bramce Andory a potem po zwycięstwie ?: )

Widzę tutaj też zmiany w trakcie meczu robione bardzo niechętnie.
78
89
92

Warto przypomnieć że w zespole Pique gra nasz wychowanek, a prywatnie syn słynnego Tito Vilanovy, Adria.

Ogólnie sędzia tragiczny, należał nam się minimum jeden karny (ja bym gwizdnął dwa), wejście wślizgiem od tłu nie nagrodzone żadną kartką, mnóstwo sytuacji, gdy zawodnicy blokowali wznowienie gry stojąc metr od piłki choćby przy rzutach wolnych. Według mnie młodzi mimo wyniku pokazali się z dobrej strony, szkoda tylko sytuacji Konrada, piękna kontra i niestety złe wykończenie, a mogło być 1:0.
Super są te artykuły o Barcelonie B, w obecnych czasach dobrze poczytać kto się spisuje w rezerwach więc w tym przypadku będę wazeliniarzem i napiszę, że dla takich newsów warto wchodzić na stronę.