Barcelona wygrała z Athletikiem 1:0 w meczu 31. kolejki LaLigi. Jedyną bramkę strzelił w 71. minucie Ivan Rakitić.
Barcelona wyszła na pierwszą połowę z zupełnie innym nastawieniem niż podczas spotkania z Sevillą. Widać było zaangażowanie i ambicję. Athletic potwierdził jednak, że jest niewygodnym rywalem dla Katalończyków. W 12. minucie meczu po raz pierwszy obrońcom Barçy urwał się Iñaki Williams, ale oddał nieprecyzyjny strzał. Przed meczem dziennikarze La Vanguardii zwracali uwagę na szybkość hiszpańskiego napastnika. Chwilę potem dwukrotnie z dobrej strony pokazał się duet Griezmann-Suárez. Francuz podawał, a Urugwajczyk uderzał na bramkę, jednak zrobił to bardzo niedokładnie.
W 23. minucie ponownie było groźnie w polu karnym Marca-André ter Stegena. Po raz kolejny sytuację miał Williams, ale tym razem również zabrakło mu szczęścia. Podopieczni Quique Setiena nie zamierzali jednak oddać pola gościom i szybko odpowiedzieli kontrą. Kibice mogli zwrócić uwagę, że piłkarze Barcelony stosowali wysoki pressing. W 32. minucie dziesiątą żółtą kartkę w sezonie zobaczył Sergio Busquets.
Następnie tempo meczu siadło, a obydwu drużynom brakowało konkretów w ataku. Barcelona wymieniała kolejne podania, jednak nie przynosiło to wymiernych korzyści pod bramką Athletiku. Pod koniec pierwszej połowy uaktywnił się Leo Messi, ale i on nie potrafił strzelić pierwszego gola w meczu.
Barcelona mogła objąć prowadzenie w 54. minucie, kiedy to Messi znalazł w polu karnym dobrze ustawionego Antoine’a Griezmanna. Francuz nie przyjął jednak dobrze piłki i zaprzepaścił tę niezłą sytuację. Gra gospodarzy ożywiła się po wejściu Riquiego Puiga, który zmienił bezbarwnego dzisiaj Arthura. W 64. minucie na boisku zameldowali się Ivan Rakitić i Ansu Fati. Młody skrzydłowy mógł zdobyć bramkę już w pierwszym kontakcie z piłką, jednak futbolówka uderzona przez niego głową poszybowała ponad poprzeczką.
W 71. minucie meczu wreszcie nastąpiło to, na co czekali wszyscy kibice Barcelony. W polu karnym Athleticu doszło do zamieszania, w którym jak zwykle najlepiej poradził sobie Leo Messi, który szczęśliwie posłał piłkę do Ivana Rakiticia. Chorwat nie zastanawiał się długo i uderzył na bramkę Unaia Simona, strzelając swojego pierwszego gola w tym sezonie LaLigi.
Zdobyta bramka zrzuciła ciężar z zawodników Barçy, którzy złapali wiatr w żagle i jeszcze ambitniej zaczęli atakować na połowie rywala. W 80. minucie swoją markową akcję rozegrał Leo Messi. Argentyńczyk dostał piłkę na skraju pola karnego z prawej strony i zbiegł z nią do środka, a następnie technicznym strzałem uderzył na bramkę. Kapitanowi Barcelony zabrakło jednak odrobiny precyzji.
Athletic przypomniał o sobie w 84. minucie meczu, gdy świetną sytuację zmarnował rezerwowy Raúl García. Błąd popełnił w tej akcji Ter Stegen, który niepewnie wychodził do piłki i źle obliczył tor jej lotu, jednak ostatecznie wszystko skończyło się szczęśliwie dla niemieckiego bramkarza. Dwie minuty później Leo Messi miał okazję strzelić gola z rzutu wolnego, ale uderzył w mur. Argentyńczyk spróbował raz jeszcze chwilę później, tym razem z gry po podaniu Ansu Fatiego, jednak i tym razem zabrakło niewiele. Młody skrzydłowy w doliczonym czasie gry trafił w słupek, a w ostatniej akcji Leo Messi ponownie trafił w mur z rzutu wolnego.
Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Barcelona wraca na fotel lidera LaLigi przynajmniej do jutrzejszego meczu Realu Madryt z Mallorcą. W następnej serii gier podopieczni Quique Setiena zagrają na wyjeździe z Celtą Vigo. Spotkanie to zostanie rozegrane w sobotę 27 czerwca o godzinie 17. Z kolei Królewscy dzień później zmierzą się z Espanyolem.
Skład FC Barcelony: Ter Stegen - Semedo, Piqué, Lenglet, Jordi Alba - Busquets (64' Ivan Rakitić), Arthur (55' Riqui Puig), Vidal - Messi, Griezmann (64' Ansu Fati), Suárez (85' Braithwaite).
Ławka rezerwowych: Neto, Iñaki Peña, Rakitić, Braithwaite, Umtiti, Junior Firpo, Riqui Puig, Collado, Fati, Araujo, Monchu i Cuenca.
Skład Athleticu: Unai Simon - De Marcos, Núñez, Yeray, Balenziaga - Vesga, Unai López (57' Dani García), Lekue (69' Capa), Sancet, Córdoba (57' Muniain) - Williams (69' Villalibre).
Ławka rezerwowych: Herrerin, Martínez, San Jose, Muniain, Larrazabal, Dani García, Capa, Raúl García, Kodro, Villalibre, Vencedor, Vivian.
Komentarze (321)