Media: Mecz Barcelony z Napoli i najbliższe kolejki Primera División mogą jednak nie dojść do skutku

Dariusz Maruszczak

11 marca 2020, 17:50

Sport, Onda Cero, Cope, RFEF, FCF,

39 komentarzy

Fot. Getty Images

  • Rozprzestrzenianie się koronawirusa powoduje, że mecze Barcelony w Lidze Mistrzów i w LaLidze mogą nie dojść do skutku
  • RFEF dąży do zawieszenia Primera División, a pojedynki hiszpańskich i włoskich drużyn w Lidze Europy nie zostaną rozegrane w ustalonym terminie
  • Jutro dojdzie do spotkania RFEF i LaLigi, na którym może zapaść decyzja dotycząca wstrzymania rozgrywek

Wczoraj odpowiednie organy poinformowały, że mecz Barcelony z Napoli w Lidze Mistrzów i najbliższe kolejki Primera División odbędą się bez udziału publiczności. Kolejne informacje napływające z Hiszpanii wzbudzają jednak coraz więcej wątpliwości, czy w ogóle dojdzie do rozegrania tych spotkań.

Hiszpańska Królewska Federacja Piłkarska (RFEF) wydaje się zwolenniczką zatrzymania wszelkich rozgrywek. Komisja Delegatów zatwierdziła dziś bowiem zawieszenie meczów, które odbywają się pod egidą tej organizacji. To oznacza, że obecnie wstrzymane zostały spotkania na każdym szczeblu rozgrywek krajowych poniżej Segunda División B (włącznie), a także w futsalu. W najbliższym czasie nie zobaczymy więc pojedynków Barcelony B, juvenilu A i drużyny halowej Blaugrany. Po tej decyzji Katalońska Federacja Piłkarska (FCF) podjęła podobną decyzję odnośnie do rozgrywek znajdujących się pod jej domeną. Tym samym wstrzymano pojedynki z udziałem wszystkich zespołów młodzieżowych Dumy Katalonii, także tych występujących na hali. Barcelona odwołała też treningi wszystkich tych drużyn oprócz juvenilu A.

RFEF chce wstrzymać mecze Primera División

Jak podał dziś Manu Carreno z rozgłośni Cadena SER, RFEF zwróci się także do LaLigi (LFP), pod której jurysdykcją pozostają Primera i Segunda División, o przełożenie meczów również w tych rozgrywkach. Jutro o 12:00 ma dojść do spotkania między RFEF, LFP i Stowarzyszeniem Hiszpańskich Piłkarzy (AFE), które już wcześniej apelowało o wstrzymanie pojedynków. Podobnie uczyniło również kilka klubów, a nawet zawodników. Celem Hiszpańskiej Federacji ma być zawieszenie rozgrywek przynajmniej do przerwy reprezentacyjnej. Niektóre media podają, że LaLiga może nie uwzględnić tych apeli i będzie stosować się wyłącznie do zaleceń rządu, czyli pozwalać na rozgrywanie spotkań bez udziału publiczności. Zdanie prezesa tej organizacji Javiera Tebasa mogłyby więc zmienić konkretne wytyczne i raporty ze strony hiszpańskiego rządu. Cadena COPE donosi nawet, że LaLiga przygotowuje się już na ewentualne zawieszenie rozgrywek, jeśli sytuacja się pogorszy, i szuka odpowiednich terminów w przypadku podjęcia decyzji o przełożeniu meczów.

Bez wątpienia Tebas będzie znajdował się pod wielką presją w obliczu decyzji podjętych przez RFEF i nacisków tej organizacji oraz nastrojów przestraszonego społeczeństwa. Zawieszono już zresztą pierwsze spotkanie Segunda División. Starcie Mirandés z Numancią zostało przełożone decyzją lokalnych władz, ponieważ w miejscowości Miranda de Ebro odnotowano największą liczbę przypadków zarażenia koronawirusem. Ponadto dziennikarz Onda Cero Gonzalo Palafox zwraca uwagę, że według Statutu RFEF to właśnie ta organizacja może zawiesić Primera i Segunda División w stanie wyższej konieczności. Ponadto przypomina on, że wyznaczanie sędziów na mecze to domena Federacji. Warto zadać pytanie, kto prowadziłby spotkania, gdyby LaLiga i RFEF, jak to często bywało w przeszłości, nie potrafiły dojść do porozumienia.

Przełożone mecze między hiszpańskimi i włoskimi zespołami

Zagrożenie dotyczy również meczu Barcelony z Napoli. Sytuacja związana z epidemią zmienia się bardzo szybko, a do spotkania został jeszcze cały tydzień. Nie można więc wykluczyć, że i ten pojedynek nie dojdzie do skutku, nawet przy zamkniętych trybunach, zwłaszcza po dzisiejszych wydarzeniach. Roma miała w czwartek zagrać z Sevillą w Lidze Europy, ale nie będzie mogła tego zrobić z powodu decyzji hiszpańskich władz o braku zgody na lądowanie samolotów z Włoch na terytorium tego kraju. UEFA potwierdziła już oficjalnie, że konfrontacja nie odbędzie się w wyznaczonym terminie, podobnie jak starcie Interu z Getafe na Giuseppe Meazza.

Napoli ma jeszcze czas na znalezienie rozwiązania. Być może Azzurri udaliby się najpierw do Francji, a następnie autokarem do Hiszpanii. Droga przez Portugalię również jest zamknięta, ponieważ rząd tego państwa zastosował podobne rozwiązanie co władze sąsiedniego kraju. Ewentualna decyzja LaLigi o wstrzymaniu Primera División również może mieć wpływ na Ligę Mistrzów. Skoro mecze krajowe są zawieszane, tym bardziej jest ku temu powód w przypadku rozgrywek międzynarodowych. RFEF postanowiła nawet o przełożeniu daty finału Pucharu Króla, który miał odbyć się 18 kwietnia. Zawieszanie kolejnych rozgrywek zwiększa prawdopodobieństwo, że taka decyzja zapadnie również wobec LaLigi i Ligi Mistrzów. Wiele wskazuje na to, że sezon może skończyć się dla Barcelony znacznie wcześniej, niż planowano, i wcale nie musi to być spowodowane wynikami sportowymi.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Kończmy ten cyrk . To nie ma sensu . Jestem za tym żeby wszystkie rozgrywki przerwać i ewentualne zaległości dokończyć w okresie wakacyjnym lub przed wakacyjnym . Ten wirus ponoć w temperaturze 27 stopni ma zamierać . Oczywiście w przypadku takiej decyzji Euro przełożono by na rok 2021 nie mniej taka decyzja wydaje mi się najbardziej logiczna z ewentualnymi przygotowaniami do następnego sezonu byłby problem pewnie wszystko zaczęło by się później z racji zaległości związanych z bieżącym sezonem. Niestety ale taką mamy sytuacje trzeba reagować . Pika nożna jest najważniejszą z nie ważnych rzeczy .

Piłka nożna jak i inne sporty powinny w tym momencie zejść na drugi plan.U piłkarza Juve wykryto koronawirusa. Zatrzymajmy to niestety ale co to ma za sens granie przy pustych trybunach.Zdrowie 1:0 Piłka nożna

I to byl mecz na poziomie LM (Live-AM) :) i dalo sie to ogladac, intensywnosc, jazda i ogien przez 90 , a nawet 120 minut, Barca nie ma obecnie szans zeby fizycznie temu podolac, ze o mentalnosci nie wspomne

oj, No i zwycięzca LM (wg 90% kibiców) odpadł z 4 drużyna ligi hiszpańskiej... taka nauczka dla kibiców, którzy przed meczem skreślają drużynę, szczególnie swoją!

I Gdzie panowie wasz najlepszy trener na świecie którego Liverpool właśnie został dojechany 3-2 :>. Więcej serca wystarczyło...

Super Atletico ! Nie trzeba grać piękny futbol , wystarczy dobra taktyka i serce do walki ! Simeone potwierdza że razem z Kloppem są TOP najlepszych na świecie. Angielska jak zwykle mocna tylko na swoim podwórku a w Europie słabiutko ( nie licząc poprzedniego sezonu )

Tak sie gra z Liverpoolem z pelnym zaangazowaniem. Niech nasze gwiazdeczki obejrza to spotkanie i wyciagna wnioski

Mecz Liverpool Atleti przypomina mi nasz mecz w Superpucharze. Live dominuje A Atleti nagle strzela 2 bramki:) Swoją drogą czy ja kiedyś zobaczę taką intensywność w wykonaniu Barcelony? Nikt prócz Messiego nie drybluje u nas, nie ma skrzydeł itp.

Odwołując sie do meczu BVB z psg, nie chce Cwejnara w Barcelonie udawacz, pozdrawiam fan Barcelony

Abidal lubi to.
konto usunięte

To wszystko media. One do tego doprowadzają. Cały ten strach i propagande.

Zawieszenie rozgrywek to w mojej opinii najgorszy możliwy sposób. Dlaczego? Ponieważ nie ma gwarancji, ż3 ruszą. Można planować.... Cokolwiek. Ale to tylko plany. Nie ma pewności, że zagrożenie minie za tydzien, dwa, miesiąc. Jest Euro. I jeśli będzie można nikt tego nie przełoży. Dla mnie decyzja o zawieszeniu i przełożeniu jest równoznaczna z zakończeniem i nie rozstrzygnięciem sezonu. Straty już teraz są liczone dla klubów w milionach. A co będzie dopiero pozniej

Dobrze, że Barca jest liderem. Niech kończą ligę i mamy kolejnego mistrza.

Paranoja. Nic to nie da.

Żeby było sprawiedliwie, jak już chcieliby zakończyć ten sezon, to powinno być tak, że ten sezon po prostu się nie liczy. Tak jakby go nie było. Tylko co z drużynami, które walczą o awans do La Liga??

Może być sezon no contest???
konto usunięte

WHO ogłosiła właśnie pandemie. Sezon może już się skończył.