Zapraszamy do krótkiego przeglądu dzisiejszych wydań hiszpańskiej prasy. O czym piszą Mundo Deportivo, Sport, L'Esportiu, Marca i AS? Przekonacie się poniżej.
„Widać Setiena” – Mundo Deportivo informuje, że gol Leo Messiego dał Barcelonie zwycięstwo w debiucie nowego trenera i utrzymał Blaugranę na fotelu lidera LaLigi. Setien zaprezentował swój styl: lepszy pressing, większą szybkość i utrzymywanie się w posiadaniu piłki. Szkoleniowiec dał też szansę Riquiemu Puigowi. Dziennik podaje, że Real Madryt przeszedł drogę od ostrego krytykowania systemu VAR do chwalenia tego rozwiązania. Epicka wygrana Espanyolu z Villarrealem (2:1) dodaje skrzydeł katalońskiej drużynie. Liverpool wygrywa z Manchesterem United w klasyku ligi angielskiej i niemal rozstrzyga rywalizację w Premier League. Hiszpania postara się w dzisiejszym meczu z Białorusią wywalczyć sobie miejsce w półfinale mistrzostw Europy piłkarzy ręcznych.
„Wielkie nadzieje” – Sport podaje, że Quique Setien odcisnął swoją pieczęć w debiucie w Barcelonie. Drużyna z Katalonii utrzymywała się w posiadaniu piłki przez 83% czasu gry i skończyła mecz z siedmioma wychowankami na boisku. Riqui Puig wykorzystał swoją szansę dzięki udziale w akcji, która zakończyła się decydującym golem wspaniałego Messiego. Dziennik informuje, że Raúl de Tomas poprowadził reakcję Los Pericos w spotkaniu z Villarrealem. Liverpool jest już w połowie mistrzem Anglii, a Leicester znów przegrało.
L’Esportiu informuje, że Quique Setien zadebiutował minimalnym zwycięstwem, w którym Barcelona znów pokazała utracone wcześniej cechy, a gol Messiego po odbiorze Riquiego Puiga okazał się decydujący. Dziennik donosi, że Espanyol potwierdził poprawę swojej gry pod wodzą Abelardo i odniósł ożywcze zwycięstwo w meczu z Villarrealem mimo czerwonej kartki dla Javiego Lópeza. Oba gole zdobył David López, a De Tomas zadebiutował w barwach Los Pericos. Girona przegrała z Tenerife i oddala się od strefy dającej awans do Primera División. Koszykarze Barcelony pokonali Fuenlabradę i dogonili Real Madryt, który przegrał z Baskonią. Koszykarki Uni Girony przegrały z Lugo i straciły prowadzenie w tabeli.
„Sprawa dwóch” – Marca podaje, że Barcelona i Real idą ramię w ramię w LaLidze i mają już osiem punktów przewagi nad trzecią drużyną w tabeli. Oprócz Atlético i Sevilli punkty straciły też Valencia, Real Sociedad, Villarreal i Athletic. Messi osładza debiut Setiena w roli trenera Blaugrany. Barça strzeliła jedynego gola po tym, jak Granada zaczęła grać w dziesiątkę. „Sainz spotkał się z Sainzem” – dziennik pisze, że kierowca Formuły 1 przywitał w Madrycie zwycięzcę Rajdu Dakar.
„Liga dwóch” – AS informuje, że Real i Barceloną powiększają przewagę nad Atlético do ośmiu punktów. Podopieczni Zidane’a mają na koncie siedemnaście meczów bez porażki, od spotkania z Mallorcą 19 października. „Messi na ratunek” – dziennik pisze, że gol Argentyńczyka w 76. minucie uczynił szczęśliwym debiut Setiena w starciu z Granadą, która kończyła ten pojedynek w dziesiątkę. Diego Simeone nalega na sprowadzenie Edinsona Cavaniego, a Atlético czeka na powrót Diego Costy. Carlos Sainz przybył do Madrytu. „Czuję się uprzywilejowany” – powiedział zwycięzca Rajdu Dakar. Hiszpańscy piłkarze ręczni są o jeden punkt od awansu do półfinału mistrzostw Europy.
Komentarze (39)
Przypomnę Barce Martino, który musiał z braku laku grać Fabregasem w ataku, bo Barca zawsze musi się trzymać tego debilnego 433, tikitaki i posiadania piłki, bo inaczej kibice się zesraja.
Myśle, ze jeśli wyzdrowieje Dembele będzie można popróbować 433 z nim i Greizmanem. W tej chwili bardziej widziałbym Griezmana na na środku, bo Messi obecnie w zasadzie nie ma ustalonej pozycji - gra gdzie chce. Dodatkowy zawodnik w środku moglby pozwolić na to żeby Messi grał wyżej.
Ale to moje zdanie.
Powtórzę tylko - trzymanie piłki dla samego trzymania piłki już przerabialiśmy. Z Bayernem, interem, w ostatnim sezonie Enrique, Martino.
Setien to zapewnia więc brawo on.
A Ty kibicuj komukolwiek skoro na stylu gry Ci nie zależy.
czekam na Barcę, która w końcu przestanie mamić oczy posiadaniem piłki.
Wyniki meczów są proste - nie wygrywa ten, kto więcej posiada piłkę. Już od lat widać jak w prosty sposób eliminować drużyny "lubiące posiadać piłkę". Nie chciałbym, żeby Barca do tej grupy należała.
Wolałbym, żeby piłkarze umieli posiadać piłkę, ale też w odpowiedniej chwili - oddać ją - po to żeby wygrać.