W jutrzejszym starciu przeciwko Atlético Madryt szczególnie zmotywowany będzie Leo Messi. Chociaż Rojiblancos są jedną z jego ulubionych ofiar, Argentyńczyk nie strzelił jeszcze gola ani nie wygrał meczu w LaLidze na Wanda Metropolitano.
Ulubioną ofiarą Leo Messiego jest Sevilla, której La Pulga strzelił 37 goli w 38 meczach. Na drugim miejscu znajduje się natomiast właśnie Atlético Madryt. W 38 starciach przeciwko Los Colchoneros (w tym 24 w Primera División) Argentyńczyk zdobył 29 bramek.
Mimo to jutro Leo Messi na pewno będzie miał ogromną chęć trafić do siatki Jana Oblaka, ponieważ jeszcze nigdy nie udało mu się to na Wanda Metropolitano w LaLidze. Vicente Calderón było jednym z ulubionych stadionów Argentyńczyka. To tam Leo Messi strzelił aż 12 z 29 goli, jakie ma na koncie w konfrontacjach z Atlético. Jednak od momentu, kiedy Rojiblancos przeprowadzili się na Wanda Metropolitano, Argentyńczyk nie zdobył bramki w wyjazdowym meczu z tym zespołem.
Dotychczas Barcelona rozegrała dwa mecze ligowe na Wanda Metropolitano. W sezonie 2017/2018 zremisowała 1:1, a bramkę strzelił Luis Suárez. W poprzedniej kampanii wynik był identyczny, jednak tym razem do siatki trafił Ousmane Dembélé. Jutro z całą pewnością swojego gola będzie chciał strzelić Leo Messi. Przede wszystkim Argentyńczyk pragnie jednak odnieść pierwsze zwycięstwo ligowe na Wanda Metropolitano.
Warto wspomnieć, że Leo Messi trafił do siatki na stadionie Wanda Metropolitano, jednak w finale Pucharu Króla przeciwko Sevilli w 2018 roku (5:0). Argentyńczyk zdobył bramkę na 2:0 w 31. minucie spotkania.
Komentarze (2)