Opiekun włoskiego Interu Antonio Conte wziął udział w konferencji prasowej przed środowym spotkaniem z Barceloną. Włoch zapowiedział, że jego drużyna nie zamierza się tylko bronić i chce wywieźć z Camp Nou zdobycz punktową.
Jak Inter podchodzi do spotkania z Barceloną?
Po tym, jak nasz pierwszy mecz w fazie grupowej zakończył się remisem w Mediolanie, ten pojedynek jest dla nas bardzo ważny. Jeśli chcemy kontynuować naszą przygodę w tych rozgrywkach, musimy cały czas zbierać punkty. Zdajemy sobie sprawę, że mierzymy się z drużyną uznaną na całym świecie. Barcelona jest jednym z kandydatów do wygrania Ligi Mistrzów. Przyjeżdżamy jednak, aby wykorzystać naszą szansę.
Wolisz grać z Barceloną z Messim w składzie czy raczej bez niego?
Niezależnie od tego, czy Messi wystąpi jutro w meczu, to będzie ciężki pojedynek. Messi i Cristiano Ronaldo to najlepsi piłkarze na świecie i mogą przesądzić o wyniku każdego spotkania.
Jakiego meczu spodziewasz się po swojej drużynie?
To będzie intensywny mecz, toczony w bardzo szybkim tempie. Musimy uważać w defensywie, Barcelona może strzelić gola w każdym momencie. Jednocześnie musimy mieć na uwadze, że nasz rozwój może się dokonać właśnie dzięki takim spotkaniom z najlepszymi drużynami na świecie. Nie będzie łatwo, ponieważ chodzi o Barcelonę. Nie możemy się bać. Chcemy pokazać, że podążamy właściwą drogą.
Na przestrzeni kilku dni mierzycie się z Barceloną i Juventusem. Jesteś tym zaniepokojony, a może zmotywowany?
To bardzo ważny tydzień dla naszego zespołu, ale zawsze powtarzam, że najważniejszy jest ten najbliższy mecz. Gra z Barceloną jest czynnikiem motywującym sama w sobie. Barça i Juve to jedne z najsilniejszych klubów na świecie. Posiadają również dwóch najlepszych piłkarzy na świecie. Naszym pragnieniem jest zagranie na Camp Nou naszego futbolu. Pracujemy, aby stawać się coraz lepszą ekipą. Takie dwa mecze w ciągu jednego tygodnia są wielką radością.
Pojawienie się Ansu Fatiego zaskoczyło cię?
To silny i bardzo obiecujący zawodnik. Zaczekam na ustawienie Barcelony do jutra, bo na razie dowiadujemy się wszystkiego z gazet. W każdym razie Fati jest bardzo dobry i może się stać kimś ważnym dla Barcelony.
Denerwuje cię to, że porównuje się ciebie do Mourinho i wywalczonej przez niego potrójnej korony?
Trudno jest tworzyć porównania w odniesieniu do przeszłości. Dobrze wiemy, czego dokonał z Interem. To było niesamowite. Będzie to ciężko powtórzyć, więc Mourinho zasługuje na duży szacunek. Mówimy jednak o różnych epokach i momentach. My jesteśmy na początku drogi i mamy nadzieję, że doprowadzi nas ona do sukcesów.
Co sądzisz o krytyce, jaka spadła na Alexisa Sáncheza po ostatnim meczu z Sampdorią?
Na temat Alexisa zostały wypowiedziane rzeczy, które mi się nie spodobały. Mówiono dużo na temat jego symulacji i próbie wywalczenia w ten sposób rzutu karnego. Alexis to bardzo dobry chłopak, który żyje dla futbolu. Jeśli obejrzymy powtórkę tamtej sytuacji, widać dobrze, że Alexis nie protestuje i nie prosi o rzut karny. On po prostu się podniósł i chciał grać dalej. Nie spodobały mi się różne insynuacje na ten temat. Bardzo cenię tego piłkarza. Potrzebował trochę czasu, żeby dostosować się do naszych mechanizmów. Jutro zobaczycie, jaką podjąłem decyzję i czy zagra z Barceloną. Alexis może nam dać bardzo wiele. On nie szuka symulacji. Chcę to szczególnie podkreślić. Nie można go oskarżać o próbę oszukiwania.
Inter jest najlepszą drużyną we Włoszech pod względem liczby straconych bramek. Do tej pory straciliście tylko dwa gole. Czy to może być jutro klucz do zwycięstwa?
Mecze w Italii są dużo bardziej taktyczne i dąży się do zneutralizowania poczynań przeciwnika. Przestrzenie są bardzo ograniczone. W Anglii, Niemczech, Francji i Hiszpanii gra się bardziej otwartą piłkę na całym boisku. To jest ta różnica. Nie zapominajmy, że Juventus zyskał szacunek w Europie, grając najlepszy włoski futbol.
Co oznaczałby zły wynik w meczu z Barceloną?
Rezultat musi być zawsze konsekwencją gry. Musimy zagrać odważnie i pokazać osobowość. Jeśli nam się to uda, wywieziemy korzystny wynik. Nie zadowalam się złą grą i dobrym wynikiem. Nie przyjechaliśmy tutaj, aby zamurować dostęp do naszej bramki.
Remis byłby zadowalającym wynikiem?
Nie przygotowuję spotkań pod remis. Rozpoczęliśmy nową drogę i musimy kroczyć po niej z wiarą we własne umiejętności. Jak na razie otrzymywane odpowiedzi są pozytywne. Każdy z nas musi dać z siebie wszystko. Droga jest jeszcze długa, ale naszym celem jest stawianie kroku do przodu przy okazji każdego meczu. To jest podstawa, o którą proszę moich piłkarzy.
Czy uważasz, że to dobry moment na zagranie z niepewną Barceloną?
Na Camp Nou Barcelona zawsze stawia swoje warunki i to jest pewnik. Mówimy o drużynie złożonej z topowych zawodników. Darzymy ich wielkim szacunkiem. Zagramy z drużyną, która jest przyzwyczajona do walki o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. To jest dla nas wyzwanie. Chcę zobaczyć pasję, ochotę do gry i entuzjazm.
Martwi cię nieobecność Lukaku?
Lukaku nie przyjechał z powodu drobnej dolegliwości w mięśniu czworogłowym uda. Skarżył się na to już od jakiegoś czasu i zrobiliśmy badania. Woleliśmy nie ryzykować.
Komentarze (7)
I to jest kluczowe. Valverde zupełnie nie uznaje takiego podejścia.