Lucas Alcaraz był ostatnim trenerem Granady, który odniósł zwycięstwo w meczu z Barceloną. Spotkanie odbyło się 12 kwietnia 2014 roku i Barçą dowodził wówczas Gerardo Martino. Hiszpański trener w wywiadzie dla Radio Marca przewiduje, że jutrzejszy mecz również nie będzie łatwy dla gości z Katalonii.
- Pamiętam prawie wszystko z tamtego meczu z sezonu 2013/2014. To był bardzo długi i wymagający pojedynek. W 80. minucie mój asystent doradził mi, abyśmy przeprowadzili zmianę i w ten sposób zatrzymali na moment grę. Ja natomiast miałem przeczucie, że jeśli stracimy obrońcę, nie wygramy tego spotkania. Dokładnie w 86. minucie kontuzji doznał Jeison Murillo i na boisku pojawił się Mainz. Potem w ostatniej minucie ten sam zawodnik oddalił zagrożenie od naszej bramki, wybijając piłkę po rzucie wolnym Barcelony.
- Innym wydarzeniem, które pamiętam z tamtego spotkania, była kłótnia Neymara z Iturrą, która zakończyła się niezłym zamieszaniem w przerwie. Neymar jest świetnym zawodnikiem, ale również bardzo nieznośnym gościem. Traf chciał, że starł się z Iturrą, który również nie należy do najspokojniejszych.
Trener Alcaraz przypomniał nawet momenty treningowe sprzed meczu: - Jednym z wykonanych przez nas zajęć, było wystawienie 11 piłkarzy z wyjściowego składu przeciwko 13 zawodnikom grającym w polu. Gracze tej pierwszej drużyny mówili, że widzą przeciwnika w każdym miejscu boiska. Odpowiedziałem im, że tak samo będzie w trakcie meczu z Barceloną. Wtedy ekipa Barçy grała z Messim, Neymarem, Pedro, Iniestą, Fàbregasem... Po tych nazwiskach przestałem nawet patrzeć, kogo jeszcze wystawią do gry.
- Messi zawsze jest zagrożeniem. Może nic nie robić i nagle jednym zagraniem zmienia losy spotkania. Czy można go zatrzymać? Trzeba sobie wzajemnie pomagać. Jak jednak można było zauważyć w ostatnim meczu Barcelony, Messi nie jest jeszcze w najwyższej formie.
- Nie mam problemu z tym, aby w końcu odebrano mi miano ostatniego trenera Granady, któremu udało się pokonać Barcelonę. To nie może trwać wiecznie. Miejmy nadzieję, że w tym sezonie uda się pokonać Barçę, Real Madryt i wszystkich innych. Bardzo wierzę w naszą ekipę. Widzimy ostatnie występy Granady i nie przypominam sobie żadnego złego meczu. Ta niezawodność i duże umiejętności kolektywne oraz indywidualne sprawiają, że można myśleć o pokonaniu Barcelony. Katalończycy rozegrali ciężki mecz we wtorek i zmierzą się teraz z drużyną, która gra u siebie i jest w formie. Nie chciałbym się znaleźć w skórze Barcelony.
Komentarze (8)
Mozna na wiele rzczy przymykac oko i mozna na wiele sposobow tlumaczyc slaba gre Barcy ale inni trenerzy dokladnie widza, ze jestemsy kolosem na glinianych nogach.
Nazwiska strasza ale forma poszczegolnych graczy oraz organizacaja i kultura gry, juz nie bardzo.
jak będzie się tłumaczył po manicie...