Podsumowanie dzisiejszego spotkania Barcelony z PSG w sprawie transferu Neymara

Dariusz Maruszczak

27 sierpnia 2019, 21:00

Mundo Deportivo, Sport, Cadena COPE, RAC1, ESPN, Le Parisien, AS, Marca

95 komentarzy
  • Zakończyło się już drugie spotkanie Barcelony z PSG w Paryżu dotyczące transferu Neymara
  • Według opinii mediów kluby nie doszły jeszcze do porozumienia
  • U Katalończyków i otoczenia piłkarza pojawił się jednak optymizm w tej sprawie

Delegacja FC Barcelony w składzie Oscar Grau, Javier Bordas i Éric Abidal wyleciała dziś rano do Paryża, aby kontynuować rozmowy z dyrektorem sportowym PSG Leónardo w sprawie Neymara. Niektóre media opisywały to spotkanie jako element finałowej i decydującej ofensywy Blaugrany. Początkowo podawano, że w negocjacjach ma uczestniczyć nawet Nasser Al-Khelaifi, ale ostatnie informacje wskazywały, że zamiast niego obecny był Djamel Bouras, czyli prawa ręka prezesa francuskiego klubu. Ponadto kamery Esporte Interativo wyłapały, że w spotkaniu wzięli udział również pośrednicy André Cury, Pini Zahavi i Humberto Paiva. Doniesienia co do przygotowanej przez Barcelonę oferty były różne, ale większość źródeł wskazywało, że Barcelona zaproponuje wypożyczenie z opcją wykupienia zawodnika. Niektóre media podawały jednak, że PSG może oczekiwać nie tylko pieniędzy, ale również Nélsona Semedo i Ousmane’a Dembélé.

Fundamenty pod te rozmowy miały zostać zresztą przygotowane już wcześniej. Według Mundo Deportivo Josep Maria Bartomeu rozmawiał w weekend z Al-Khelaifim, aby odblokować negocjacje. Z kolei Marca podawała, że Neymar w poniedziałek przekazał Leónardo, że chce odejść wyłącznie do Barcelony. 27-latek był świadomy, że Barça przygotowuje ofertę, i planował w ten sposób wpłynąć na francuski klub, wyjaśniając, że nie zamierza przenosić się do Realu czy Juventusu. Przedstawiciele Barcelony mieli być również w domu Neymara, gdzie spotkali się z jego ojcem.

Bez porozumienia

Negocjacje trwały kilka godzin, ale w zgodnej opinii mediów nie zakończyły się zawarciem porozumienia. Le Parisien wbrew oczekiwaniom poinformowało, że Barcelona nie zaoferowała PSG wypożyczenia Neymara, tylko transfer definitywny w wysokości 170 milionów euro, płatny w dwóch ratach. Podobną kwotę podawał dziennikarz Francesc Aguilar (160 mln), który twierdził, że paryżanie nie chcą od Barcelony piłkarzy, tylko gotówkę, by móc pozwolić sobie na kupno Paulo Dybali. Sport zgadza się, że cena w wysokości 170 milionów euro została zatwierdzona, ale uważa, że zaproponowano mistrzom Francji wypożyczenie Neymara, a do uzgodnienia pozostają terminy płatności. PSG oczekuje jednego przelewu w 2020 roku, a Barça chciała je rozłożyć na 2020 i 2021 rok oraz zaproponować zaliczkę w wysokości 30-40 milionów euro. Dziennik nie wyklucza też, że pewni zawodnicy zostaną włączeni do operacji, np. Dembélé. Podobnie uważa Mundo Deportivo, którego zdaniem 22-latek nie patrzyłby źle na możliwość przeniesienia się na Parc des Princes. Wcześniej Helena Condins z Cadena COPE donosiła, że bliscy skrzydłowego zaprzeczyli, że piłkarz zostanie wymieniony za Neymara, i zapewniali, że zamiarem Francuza jest pozostanie na Camp Nou.

Jak poinformowało Le Parisien, PSG ma do jutra odpowiedzieć na ofertę Barcelony, a zdaniem Aguilara formułę sprzedaży Neymara w ratach muszą zatwierdzić jeszcze władze klubu w Katarze. Podobnie operacja musi zostać potwierdzona przez Bartomeu i resztę członków zarządu Blaugrany. Zatem nie można wykluczyć, że już dziś wyjaśni się temat przyszłości Neymara. Mniej optymistyczną wersję przedstawił AS, według którego stanowiska są zdystansowane z przyczyn finansowych. Madrycka gazeta uważa, że Barcelonie trudno będzie uzyskać tak duże środki, jeśli nie włączy swoich piłkarzy do operacji lub nie sprzeda niektórych z nich za sensacyjną kwotę. Pini Zahavi miał potwierdzić, że w negocjacjach padały nazwiska innych zawodników, więc jest to możliwe. RAC1 również podaje, że w sprawie transferu Neymara wiele będzie zależało od przekonania Ousmane'a Dembélé, aby udał się do PSG w wymianie.

Optymizm

Mimo że nic nie zostało uzgodnione podczas spotkania, media informują o optymizmie delegacji Barcelony. W opinii Aguilara porozumienie jest bliskie. Dużą rolę miał odegrać Neymar, który ma być całkowicie zaangażowany w operację. Brazylijczyk naciskał PSG, żeby wysłuchało tylko oferty Barcelony, ponieważ 27-latek chce wrócić do tego klubu. ESPN ocenia, że Neymar jeszcze nie był tak aktywny w tym zakresie. Zgodnie z tymi informacjami przeniesienie się piłkarza do Realu jest niemal wykluczone. AS donosi jednak, że emisariusz Los Blancos działa w Paryżu, sonduje otoczenie Neymara i może wejść do gry. Z kolei jak podaje Mundo Deportivo, Barça wierzy, że do końca okienka transferowego zdoła sprowadzić skrzydłowego na Camp Nou. Gerard Romero z RAC1 zauważa, że PSG zmniejszyło wymagania i nie oczekuje już 220 milionów euro. Negocjacje mają być kontynuowane w kolejnych dniach na odległość, choć w Paryżu został André Cury. Na niekorzyść Barcelony wpływa czas, ponieważ już 2 września zamyka się letnie okienko transferowe. Javier Bordas po powrocie ze stolicy Francji potwierdził, że nic nie zostało jeszcze uzgodnione, ale Barça jest bliżej sprowadzenia Neymara.

Fot. Agencia Brasilia / CC BY 2.0

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Chyba pierwszy raz chcę żeby okno transferowe się już zamknęło i nie było już tematu o nim.Czy tylko ja mam już dość wałkowania tego tematu ?

@denis9401 Powiem tobie szczerze że ja też mam tego wszystkiego dość. Z drugiej strony jak by ney do nas wrócił to tridente MSN znowu było by najlepszą ofensywą w Europie...tak jak kiedyś ;)

@denis9401 ale i tak tu wchodzisz parę razy dziennie i to wszystko czytasz?

@feniks23 Skąd ta pewność? MS nieco się zmieniło od tamtego czasu, podobnie Neymar. Śmiem nawet stwierdzić, że reunion MSN nie skutkowałby powrotem tegoż groźnego zarówno dla przeciwników, jak i samej Barcelony zjawiska. Nie będzie już "tak jak kiedyś " , a na pewno lepiej, żeby to nie wróciło. MSN skutkowało totalnym uzależnieniem się całego zespołu od ofensywnej trójki. To kompletnie zabiło kreatywność drugiej linii bo wystarczyło tylko podać do kogoś z MSN i oni już tam coś robili. Zniżka formy MSN skutkowała totalną zapaścią całego zespołu. Jestem więc zdania, że MSN dla dobra klubu paradoksalnie nie powinno powrócić. To był ewenement i klub wiele zyskał dzięki temu tridente, ale cenę za to płaci do dziś. Przynajmniej do chwili pokazania się Puiga, Fatiego i Pereza dającego nadzieję na nową Barcelonę grającą jako drużyna, a nie jako jeden bóg piłkarskiego rzemiosła i cała reszta jego akolitów. Jestem wdzięczny MSN za możliwość oglądania ich show, ale dzisiaj to już może nie działać i przynieść więcej szkód niż pożytku.

@denis9401 ja mieszkam w Katalonii od 2 miesięcy. Oprócz Neymara na fcbarca mam go tez w kazdej gazecie, w telewizji i na ulicach (co chwile ktoś tu o piłce rozmawia) oraz w pracy. Pomijam fakt, ze większość osób, które spotykam, nie chce go u nas.

@cachai dlatego że kibice Barcelony go tu nie chcą, zastanawiam się tylko kim są ci co chcą

@Ramek tak, staram się być na bieżąco. Mimo wszystko staram się do wszystkiego podchodzić z dystansem i z " chłodną" głową ;)

@normasubiektywna Masz rację, ale nie do końca :) kilka lat temu druga linia świetnie sobie radziła bo był Xavi i INIESTA. Więc wszystko funkcjonowało. Kiedy Xavi odszedł Iniesta starał się tą drugą linię utrzymać przy " funkcjonowaniu"?. Teraz minął nam pierwszy sezon bez INIESTY a efekty widać. Coutinho się nie sprawdził. Mam nadzieję że MSG będą wymiatać :)

@feniks23 Druga linia z Iniestą nawet cierpiała na ograniczoną kreatywność. On też często kiedy nie wiedział co robić, zagrywał na kogoś z MSN. Prócz niego, druga linia znacząco się nie zmieniła. W tym sezonie być może się to zmieni. W pomocy jest Sergi Roberto (nie jest pomocnikiem wybitnym, ale coś tam potrafi szarpnąć do przodu), Busquets, który przy Roberto i De Jongu trochę może odżyć i sam Holender- póki co brakuje zgrania, automatyzmów i konkretów z przodu- może być dobrym stricte pomocnikiem, ale ofensywnym raczej nie będzie. Jest też Alenia i Rafinha, lecz z nimi mam problem. Rafinha jest solidnym zawodnikiem, tylko że podatnym na kontuzje i w jego przypadku ryzyko wystąpienia kolejnej jest bardzo wysokie. Alenia z kolei nie pasuje mi do żadnego stylu. Ani nie jest dobry w defensywie, ani w ofensywie. Powiedziałbym, że będzie z niego solidny zmiennik, lecz nic poza tym. Z MSG też jest problem. Jak poukładać formację i taktykę, aby Griezmann nie wchodził w drogę Messiemu (dość powiedzieć, że grają podobnie). Ich dwójka może zapewnić większy skok w środku pola dzięki ich zejściom, ale to oznacza, że pomocnicy ze środka będą częściej ruszać na skrzydła (a jeśli nie mają do tego predyspozycji to skrzydła będą tracić na jakości i sile). Mam nadzieję, że trener to rozsądnie poukłada (może w tym sezonie Valverde będzie odważny...) , a także liczę w tym sezonie na częstsze oglądanie gry całego zespołu (a nie tylko Messiego czy Suareza).

@cachai to zaproś mnie do Siebie ^^ do Katalonii i będziesz miała na ulicach przed telewizorem mnie :D no i oczywiście w domu :)
« Powrót do wszystkich komentarzy