Ojciec Fatiego: Real Madryt oferował lepsze warunki, ale wybraliśmy Barcelonę

Radek Koc

26 sierpnia 2019, 15:00

COPE

21 komentarzy

Ojciec Ansu Fatiego Bori Fati udzielił wywiadu w programie "Tiempo de Juego" na antenie stacji COPE. Opowiedział o wrażeniach po debiucie syna w meczu z Betisem i odsłonił kulisy transferu do Barcelony.

Debiut syna: To najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Kiedy Ansu powiedział mi, że Valverde go powołał na ten mecz, rozpłakałem się. Moja żona tak samo. Kiedy pojawił się na boisku, powiedzieliśmy do siebie: "To nie może być prawda". Byliśmy w siódmym niebie. To wielki dzień. 

Przybycie do Hiszpanii: Kiedy mój syn przybył do Hiszpanii, miał 6 czy 7 lat. Ja przyjechałem kilka lat wcześniej i nie wiedziałem, że grał w piłkę. Mówili mi, że nie zdaję sobie sprawy z tego, jak dobry jest Ansu. Na boisku dryblował wszystkich. 

Transfer do Barcelony: Ansu występował w Sevilli i Real Madryt proponował nam lepsze warunki niż Barcelona. Wybraliśmy jednak kataloński zespół. Przedstawiciele Barçy przyszli do mojego domu z kontraktem dla Ansu i przekonali mnie. Pamiętam, że to był Albert Puig. Powiedział mi, że mój syn musi podpisać kontrakt z Barceloną. Kiedy włodarze Sevilli dowiedzieli się o wszystkim, obrazili się. Monchi zapytał mnie o ofertę Barcelony i chciał, aby Ansu związał się z Sevillą. Andaluzyjski klub odstawił jednak Ansu na boczny tor, kiedy ten miał 9 lat. Nie mógł grać przez rok. 

Reprezentacja: Ansu mówi, że chciałby występować w reprezentacji Hiszpanii. 

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.
konto usunięte

Fati na pewno dał by więcej niż nasz Ballotelli xd

Mecz z Betisem pokazał, że istnieje życie po Messim i Suarezie, a zwłaszcza tym drugim. Może dobrze byłoby gdyby w tym sezonie Messi darował sobie walkę o Złotego Buta na rzecz walki o ważniejsze trofea oraz na pomaganiu wdrażaniu się do gry w I zespole młodzików.
Ostatni mecz pokazał, że można zastąpić Suareza, można i młodego Dembele, a i brak Messiego, w przypadku dobrego ustawienia drużyny, zastosowania wysokiego pressingu można zminimalizować. trener musi jednak mieć większą odwagę w stawianiu na młodych, a jest ich naprawdę sporo, cała dwunastka: Wague, Todibo, Fripo, Arthur, De Jong, Alenia, Puig, Dembele, Perez, Ruiz,Puig, Ansu, a w obwodzie jest jeszcze kilku, nie licząc jeszcze w miarę młodych Lengleta, Umtitiego, Grizmanna, Rafinni.
Może warto już teraz, z Leo w składzie budować Barcę rozpoczynając projekt "Barca po epoce Messiego"

Po tych kilku minutach widać że młody ma ciąg do gry ;) tak więc podziękujmy Ney'owi i bierzemy się za LM

Leo też odniósł się do postawy młodych we wczorajszym meczu :) https://www.instagram.com/p/B1mkb-aCqOL/ v.nice !

Ale on może być kozakiem

Oby Fati senior nie poszedł drogą Neymara seniora, bo zachłanność starego zniszczyła karierę młodego. A ta radość na boisku Ansu Fatiego, niech zaraża, bo każdy ma dość topornego footboolu Valverde. W końcu piłka tańczyła a nie umierała w locie. Oby tak dalej

Miła wypowiedź, nie wydaje się być "Tata-agentem" starającym się dorobić na grze syna (Neymar). Mam nadzieję że chłopak będzie skromny i powoli będzie piął się do góry, było widać że to zawodnik z taką piłkarską "iskrą".

Dobrze wybraliście... Czekam ataku Fati Messi Griezmann...

Dobrze wybraliście :)

Taaa... a jak, jakby nie patrzył młodego odstawimy do rezerw itd. to będzie wielkie halo! że nie dostaje już szansy. I zaraz go jakaś Borussia wyhaczy. Obym się mylił, oby chłopak miał poukładane w głowie i oby miał normalnych rodziców. Oby.

Dobrze, że nie rozmawiali z Valvemortem, bo młody teraz trenowałby z białymi.

Nie rozumiem trochę tego wywiadu. Jego syn sam przyjechał majac 6-7 lat? I ojciec nie wiedział, że jego syn gra w piłkę?

a mnie sie nie podobaja takie wypowiedzi .....zobaczymy za lat kilka

I to się szanuje