Ivan Rakitić: Zagrałbym w finale nawet bez nogi, przed półfinałem miałem wysoką gorączkę

Ela Rudnicka

12 lipca 2018, 15:15

COPE

15 komentarzy
  • Ivan Rakitić rozmawiał wczoraj z prowadzącymi "El Partidazo" na antenie radia COPE
  • Chorwat mówił o przygotowaniach do wczorajszego meczu
  • Zaznaczył również, że w niedzielnym finale jego drużyna da z siebie wszystko

Gratulacje, Ivan. Łącznie z dzisiejszym rozegrałeś już 70 meczów w tym sezonie. To bardzo dużo.

Mam nadzieję, że 71. będzie najpiękniejszy.

Jak się czujesz?

Dobrze, chociaż jestem teraz trochę zmęczony.

Tylko trochę?

Trochę, w zasadzie bardzo. Wczoraj miałem gorączkę, dość wysoką, prawie 39 stopni. Cały dzień spędziłem w łóżku, próbując wyleczyć się na różne sposoby, zbierając siły i było warto.

Wow, urwą ci nogę, a ty i tak wyjdziesz na boisko i wygrasz finał mundialu.

Tak, możesz zabrać mi nogę, mogę grać skacząc, jak tylko się da.

Stan fizyczny drużyny trochę nas martwi. Macie za sobą trzy dogrywki. Wiem, że teraz czeka już na was tylko finał i nic poza tym. Ale trzy dogrywki z rzędu to sporo… Nie wiem, w jakim stanie będziecie podczas finału.

To samo mówiło się przed dzisiejszym meczem – że nie będziemy w stanie wytrzymać rytmu spotkania. Myślę, że mieliśmy więcej rytmu niż Anglicy. Postaramy się zagrać najlepiej, jak tylko się da, chociaż wiemy, że Francja to bardzo mocna drużyna. Ale to finał, najpiękniejsze co może być, więc na pewno zagramy na najwyższych obrotach.

Zrobiliście dziś coś poruszającego. Anglicy wygrywali, a wam udało się odwrócić losy meczu i wzruszyć nas wszystkich.

Dziękuję. Dużo pracowaliśmy, wierzymy w siebie. Wiemy, że zasługujemy na to, żeby wygrywać w taki sposób, męcząc się, wykonując wspólnie ciężką pracę. To niesamowite.

Luka powiedział wcześniej, że Anglicy nie docenili was przed meczem. Zabolało was to trochę?

Nie, każdy robi to, co wydaje mu się odpowiednie. My ze swojej strony ciężko pracowaliśmy, a oni myśleli, że są już w finale, sądząc po tym, co dodawali w mediach społecznościowych… Więc niech kontynuują swoją pracę, a my zagramy w niedzielę.

W niedzielę porozmawiamy już z tobą jako mistrzem świata?

Oby Bóg tak zechciał. Mam nadzieję, że tak będzie. Jeśli tak będzie możemy porozmawiać nawet 15-20 minut, nie ma problemu.

Rozmawialiśmy z tobą po meczu 1/8 finału w Niżnym Nowogrodzie, po ćwierćfinale w Soczi i dziś w Moskwie, w niedzielę również będziemy czekać na rozmowę. Ivan to wspaniały zawodnik, gra niesamowicie na tych mistrzostwach, marzy o zdobyciu mistrzostwa w niedzielę (prowadzący zwraca się do kolegi – przyp. red.). To byłoby cudowne.

Niesamowite. Dziękuję za te słowa. To wyjątkowy moment w karierze nas wszystkich. Chcemy dalej cieszyć się grą, zaprezentować się jak najlepiej, uszczęśliwiliśmy już tylu Chorwatów, którzy są z nas dumni. Nie chcemy zatrzymać się na tym etapie, oby Bóg zechciał, żeby niedziela była dla nas wspaniałym dniem.

Gratulacje, Ivan. Powodzenia w niedzielę. Dziękuję.

Dziękuję, do zobaczenia.

 Fot. El Hormiguero / CC BY-NC 2.0

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Czemu nie ma tu części, w której mówi o tym, że Modrić powinien dostać ZP w tym roku?

poprawić! - "Ale trzy dogrywki pod rząd"

Będzie zajeb..tym dniem a nie wspaniałym.

No to teraz muszą przekupić Boga, żeby nie sprzyjał przeciwnikowi. Może jakieś ofiary z baranów?
konto usunięte

Bóg? Ale że ten katolski? Oj Ivan Ty zacofańcu, będzie hejt! :D
Mam nadzieję, że to Rakitić w niedzielę wieczorem podniesie puchar...

Wiara w Boga czyni cuda!