Według Mundo Deportivo trener Chelsea ma świadomość, że musi ograniczyć do minimum liczbę akcji przechodzących przez Messiego. Conte zdaje sobie sprawę z zagrożenia, które może stworzyć Argentyńczyk, więc zdaniem dziennika w pierwszym spotkaniu z Barçą będzie chciał zagęścić środek pola piłkarzami o profilu defensywnym. Tę metodę włoski szkoleniowiec zastosował już w pojedynku z Liverpoolem na Anfield, zakończonym remisem 1:1. W tamtym starciu środek pola Chelsea tworzyli N’Golo Kante, Tiemoue Bakayoko i Danny Drinkwater. Znacząco utrudniali oni kreowanie akcji Philippe Coutinho i spółce, choć Liverpool zdołał strzelić jedną bramkę autorstwa Mohameda Salaha.
Duet Kante-Bakayoko cieszy się w ostatnich meczach dużym zaufaniem Conte, co udowadnia wtorkowy pojedynek z Huddersfield w Premier League. Ta para wydaje się pewniakiem do występu z Barceloną. Trójkę środkowych pomocników powinien uzupełnić Drinkwater, który dodałby do drugiej linii więcej siły fizycznej. Ponadto w podstawowym składzie prawdopodobnie zagrają też Álvaro Morata, mający odgrywać długie piłki, a także szybki Eden Hazard.
Obecność Kante, który został wybrany na najlepszego piłkarza ligi angielskiej w poprzednim sezonie, stwarza duże możliwości dla Conte. Trener Chelsea może wyznaczyć francuskiemu pomocnikowi konkretne zadanie w postaci indywidualnego krycia Messiego, tak jak to czynił Pablo Maffeo w meczu Barcelony z Gironą. Kante miałby podążać jak cień za Argentyńczykiem, żeby ten nie wchodził w kontakt z piłką i nie wyznaczał kierunku ataków Barçy.
Przy możliwym występie Drinkwatera ofiarą schematu taktycznego Conte stałby się Cesc Fàbregas. Hiszpański pomocnik występuje częściej niż w poprzednim sezonie, ale w grze defensywnej znacznie ustępuje byłemu zawodnikowi Leicester City, co zmniejsza jego szanse na ewentualny udział w starciu z Barceloną na Stamford Bridge. W tym spotkaniu Chelsea będzie przede wszystkim dążyła do tego, żeby Katalończycy nie zdobyli gola na wyjeździe. Byłby to dla The Blues ważny krok na drodze do awansu do ćwierćfinału.
W sobotę Chelsea zmierzy się z Southamptonem i zobaczymy, czy Conte zacznie już teraz ćwiczyć swój plan „anty-Messi”, aby do pierwszego meczu z Barceloną wypracować taktykę i automatyzmy w grze.
Komentarze (46)
W każdym razie miło się czyta że czują respekt.
Ja nie wiem, co zjem dzisiaj na obiad, a oni odgadują myśli trenera Chelsea, których nie zna jeszcze nawet on sam.