Jakie były najlepsze i najgorsze aspekty dzisiejszego meczu z Sevillą zdaniem Redakcji FCBarca.com?
Najlepsze: Dublet Paco, czyli powrót snajpera na Camp Nou
Jednym z największych problemów, z jakimi zmaga się od początku sezonu Barcelona Ernesto Valverde, jest forma Luisa Suáreza, a właściwie jej brak. Urugwajczyk zawodzi praktycznie za każdym razem, kiedy pojawia się na boisku. Tym razem Luis otrzymał wsparcie w postaci Paco Alcácera i była to znakomita decyzja sztabu szkoleniowego. Hiszpan nie tyle odciążył Suáreza, co po prostu go wyręczył, zdobywając dwie bramki i zapewniając tym samym trzy punkty zespołowi.
Najgorsze: Błędy sędziowskie na drugim planie
Barcelona nie była w stanie zamknąć spotkania w żadnym jego momencie i kibice do ostatniej minuty musieli drżeć o wynik. Przyczynił się do tego sędzia, który powinien podyktować dwa rzuty karne dla gospodarzy. Najpierw José Luis González González nie dostrzegł oczywistego zagrania ręką w polu karnym przez Langleta, a następnie zignorował wyraźny faul na Rakiticiu. W obu sytuacjach trudno usprawiedliwić arbitra. Na szczęście pomimo wspomnianych pomyłek Barcelona zdołała utrzymać prowadzenie do końca i trzy punkty pozostały na Camp Nou.
Komentarze (13)
Moim zdaniem większym problemem są pozbawione logiki decyzje trenera, który świadomie (?) osłabia swój zespół, wystawiając zawodnika, który pilnie potrzebuje długiej przerwy. To sabotaż. W rezerwach Barcelony gra obecnie kilku o dwie klasy lepszych piłkarzy.