Míchel: Nie rozmawiamy na temat sędziów, ale być może trzeba to robić

Majerr

22 października 2017, 11:29

Sport/AS

18 komentarzy

Po zakończeniu meczu przeciwko FC Barcelonie szkoleniowiec Málagi Míchel nie krył swojego niezadowolenia z powodu decyzji sędziego o uznaniu pierwszego trafienia gospodarzy.

– Nasza postawa na niewiele się zdaje, ponieważ wyjeżdżamy bez punktów. To dla nas nietypowy sezon. Zespół rozegrał dobry mecz i stworzył sobie sytuacje bramkowe, jednak już w 2. minucie meczu przegrywaliśmy, a to coś, co trudno wytłumaczyć. Pomimo szybkiej utraty gola zaprezentowaliśmy się dobrze, a bramka nie oddaliła nas od naszej idei gry.

– Cała akcja była tak oczywista, że nie trzeba jej nawet komentować. Nie rozmawiamy na temat sędziów, ale być może trzeba to robić. Wiemy, że sędziowanie jest bardzo trudne, jednak bycie piłkarzem bądź trenerem, kiedy dzieją się takie rzeczy, również jest skomplikowane.

– Nie wyjeżdżamy stąd sfrustrowani. Sfrustrowany zespół nie tworzy sobie sytuacji, a kiedy wynik jest dla niego niekorzystny, nie gra w taki sposób, w jaki my graliśmy na Camp Nou. Będziemy walczyć do samego końca. Nie wpływają na mnie plotki, ponieważ wykonuję swoją pracę i uważam, że robię to dobrze. Cierpię z powodu moich graczy, którzy według mnie zasłużyli na wiele więcej.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Michelku złociutki.....spadku życzę ;)

czepia się jednej akcji jakby to coś miało zmienić, malaga powinna kończyć mecz co najwyżej w 10 bo sędzia im darował kilka żółtych kartek.

Błąd ewidentny, który pokrzyżował mu plan na mecz, co do tego nie mam wątpliwości, jednak według mnie w żadnym wypadku ta bramka nie zadecydowała o końcowym rezultacie... Barcelona jest liderem, Malaga jest 20 i tyle na ten temat.

Rozumiem go ale prawda jest taka że Barcelona i real już dawno powinny porozmawiać o sędziach.

Wkurzenie może być, już w 2. minucie nieprawidłowa bramka pokrzyżowała jego plan na mecz.

to jest właśnie liga hiszpańska z sędziami w tle
raz nam zabierają punkty a raz dadzą gola który i tak o niczym nie przesądza
i tak jestem zdania że poprzednie rozgrywki wygrał Real przez sędziów
ile nam zabrali punktów i ile im dali (np po spalonych) to jest niedopuszczalne

Błąd ewidentny. Nie ma co komentować.