Barcelona planuje przedłużyć umowy z Sergim Roberto i Gerardem Piqué, ponieważ kontrakty tych zawodników kończą się w czerwcu 2019 roku. W nieco innej sytuacji jest Deulofeu, którego przyszłość zależy od postawy na boisku w tym sezonie.
Priorytetem klubu jest na razie pozostawienie w zespole wszechstronnego pomocnika oraz stopera, a kontrakt napastnika znajduje się na trzecim miejscu na liście spraw do załatwienia i zajęcie się nim nie jest tak pilne. Barça odkupiła Deulofeu z Evertonu za 12 milionów euro ustalone w umowie. Już wcześniej uzgodniono, że jego nowy kontrakt będzie obowiązywać do 2019 roku. Piłkarz zapewnił sobie również 25-procentową podwyżkę. Obie strony muszą jeszcze zająć się kwestią klauzuli wynoszącej obecnie zaledwie 20 milionów, co może kusić wielkie europejskie kluby.
Niemniej jednak postawa Deulofeu w zespole Valverde nie jest taka, jak oczekiwano. Skrzydłowy zagrał od początku w czterech z pięciu pierwszych meczów obecnego sezonu, ale w sześciu kolejnych tylko raz znalazł się w wyjściowej jedenastce. W drugim spotkaniu zmienił kontuzjowanego Dembélé, a w ostatnich trzech nie zagrał w ogóle. Najpierw nie został powołany, następnie znalazł się na liście, z której został odrzucony w ostatniej chwili, a w ostatnim meczu usiadł na ławce rezerwowych.
Komentarze (18)
Bardzo doceniam to, że walczy. Na pewno dostanie jeszcze mnóstwo szans, więc trochę za wcześnie aby rozmawiać o tym, czy to dobry nabytek czy też nie.
Z dwójki Deulofeu-Vidal wybrałbym Deulofeu.