Uli Hoeneß i Joachim Löw krytykują Barcelonę i Dembélé

Prezes Bayernu Monachium Uli Hoeneß oraz selekcjoner reprezentacji Niemiec Joachim Löw skrytykowali Ousmane'a Dembélé i FC Barcelonę za zamieszanie związane z ewentualnym transferem Francuza na Camp Nou.

- Jeśli to naprawdę Barcelona stara się odwieść zawodnika od treningów, to jest to totalny brak klasy. Jeśli za tym stoją, nie będę miał już do nich szacunku. Kluby muszą pokazać, kto tu rządzi. Jeśli kontrakty mają moc, to nieważne, co chcą zrobić zawodnicy i ich reprezentanci. Musimy wrócić do sytuacji, w której umowa jest umową - powiedział Uli Hoeneß dla Die Welt.

- Jeśli Borussia otrzyma 120, 130 czy 150 milionów, których ten piłkarz nie jest wart, wtedy nie będzie przegrana. My mamy możliwość karania zawodnika za każde wykroczenie z jego miesięcznej pensji. Jeśli Dembélé byłby graczem Bayernu, zapłaciłby co najmniej 100 tysięcy euro kary za każdy dzień strajku - dodał prezes klubu z Monachium.

- Po prostu potępiam zachowanie zawodnika, który ma ważny kontrakt i strajkuje oraz mówi, że chce zmienić klub. To absurdalne. Jeśli będziemy to tolerować, można powiedzieć, że umowy nie są nic warte - powiedział z kolei Joachim Löw w rozmowie z Eurosportem.