Rafa Márquez żałuje wczesnego wyjazdu do MLS

Ola

30 stycznia 2017, 19:37

Marca

21 komentarzy

W wywiadzie dla Marki Rafael Márquez, który w latach 2003-2010 reprezentował barwy Barçy, mówił o etapie w katalońskim klubie. Obecny zawodnik meksykańskiego Atlasu nie wykluczył powrotu do Barcelony po zakończeniu kariery piłkarskiej.

Marca: Opuściłeś Europę, aby odejść do NY Red Bulls. To była słuszna decyzja?

Rafa Márquez: Po spokojnym przemyśleniu zdałem sobie sprawę, że się pośpieszyłem. Wtedy uważałem, że wyjazd do Stanów Zjednoczonych będzie dobrym pomysłem, ale będąc tam uświadomiłem sobie, że chciałem i mogłem grać na wyższym poziomie. Prawda jest taka, że żałowałem. Jednak cóż,  kiedy miałem 35 lat, już mówiono, że jestem u schyłku kariery… ostatecznie pojechałem na mundial.

Opowiedz o swoim doświadczeniu w Barcelonie.

To najlepsze wspomnienia z mojej kariery. Przeżyłem najpiękniejsze lata w cudownym mieście, które zawsze traktowało mnie z dużą sympatią. To było siedem wspaniałych lat w jednej z najważniejszych instytucji na świecie.

Jak wyglądał twój pierwszy kontakt z Barçą?

W pierwszych dniach myślałem, że śnię, nie wierzyłem, że tam jestem… Przyszedłem z Monaco, wielkiego klubu, ale który nie miał aż tylu kibiców i gdzie nas nie obserwowano każdego dnia. Na treningach Barçy było codziennie co najmniej 20 dziennikarzy, moje życie zmieniło się radykalnie. Grałem obok Ronaldinho, Xaviego, Puyola…

Nie było łatwo zdobyć miejsce w składzie…

Dość ciężko mi było się zaadaptować, owszem, przede wszystkim pierwsze pół roku było trudne, ale wiedziałem, że potrzebuję czasu i trochę to potrwa. Później już byłem świadomy, że jestem tam z jakiegoś powodu i nadeszły dobre chwile.

Które były najlepsze?

Kiedy w 2006 roku wygraliśmy Ligę Mistrzów. Stałem się jedynym Meksykaninem, który ma ten tytuł.

Luis Enrique był twoim kolegą z drużyny. Widziałeś w nim materiał na trenera?

Luis Enrique miał duże zadatki na trenera. Natychmiast zdajesz sobie sprawę, że to urodzony lider. Poza tym zdobył doświadczenie jako szkoleniowiec, więc zawsze sądziłem, że może być dobrym trenerem.

Co chciałbyś robić po zakończeniu kariery?

Nauczyłem się wiele o futbolu, nie tylko w kwestiach sportowych, więc na pewno będę związany z piłką. Jednak nie wiem, czy jako trener, ponieważ mimo że mnie to kusi, chciałbym się też kształcić w innych aspektach futbolu.

Powrót do Barçy?

Prawdę mówiąc, jest to w moich planach, byłbym zachwycony, mogąc wrócić do Barcelony.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Świetny zawodnik.Życzę mu wszystkiego najlepszego w Meksyku

Dobrze, że wtedy Barcelona kupiła Edmilsona, bo Rafa na DM dawał rade, ale Oleguer na środku obrony to była patologia...

Pamiętam że jak odchodził to wyglądało jakby bał się rywalizacji. Myślałem że się wypalił a tymczasem gra nadal. Ktoś mu źle doradził. Pewnie Thuram nigdy by do nas nie trafił gdyby on został.

Rafa to wspaniały zawodnik, szkoda że ten czas tak szybko leci.

mało kto wie, że ów piłkarz wygrał niegdyś konkurs rzutów wolnych, był to jego wielki atut. https://www.youtube.com/watch?v=NCjLRX4VZqU

Nie da się zapomnieć tych długich podań przez całe boisko, które spadały idealnie na nos ^^

Jeden z moich ulubionych obrońców. ;)

Kapitalny obronca :))

co gość dawał piłki na 60 metrów to łza w oku się kręci.

Liczba komentarzy wskazuje na to ze raczej mlofzi kibice nke maja zbytnio pojecia kto to Marquez :)

Mam z nim same dobre wspomnienia. Zdecydowanie w stu procentach trafiony transfer.

Mam jego koszulkę, 'Cesarz' swego czasu był moją ulubioną postacią w drużynie. Dobre czasy dla Barcelony, byliśmy nie do zatrzymania i graliśmy w pięknym stylu.
konto usunięte

Rafa wracaj! Szkoda że się go tak szybko pozbyli. Do dzisiaj mógłby grać w Barcy i na bank byłby 15 razy lepszy od Mathieu, bo gorszym być się nie da.

W sumie miał 31 lat jak odchodził do MLS. Jak na obrońce to nie jest bardzo dużo. Spokojnie mógłby pograć w Barcy jeszcze 3-4 sezony.

aj te jego długie podania w tamtym czasie .. majstersztyk