Barcelona wywalczyła jeden punkt na Estadio de la Ceramica. Taki wynik sprawia, że madrycki Real powiększył przewagę nad ekipą Luisa Enrique w ligowej tabeli.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem wyrównanej gry obu drużyn. Początek należał co prawda do gospodarzy, ale groźną akcję jako pierwsi przeprowadzili Neymar z Messim.
W 12. minucie Lucas Digne zapobiegł pewnej utracie gola, wybijając piłkę wślizgiem z piątego metra. Chwilę później z dystansu uderzał Andre Gomes, ale futbolówka poszybowała nad bramką. Trzeba powiedzieć, że spotkanie toczone było w naprawdę szybkim tempie i kibice na Estadio de la Ceramica nie mieli prawa do narzekania.
Ostatni kwadrans pierwszej odsłony nie przyniósł większych emocji. Poza walką w środkowej części boiska nie doświadczyliśmy dogodnych okazji. Warto odnotować strzał Suáreza z ostatnich minut, ale Asenjo nie miał kłopotów ze złapaniem płaskiego strzału.
Druga część meczu rozpoczęła się od bramki dla gospodarzy. Po niedokładnym podaniu Lucasa Digne Villarreal wyprowadził kontrę, którą na gola zamienił Sansone. W odpowiedzi Barcelona sprytnie rozegrała rzut wolny w okolicach pola karnego Asenjo, ale Neymar nieczysto trafił w piłkę, ułatwiając interwencję bramkarzowi gospodarzy.
Na pierwszą zmianę Luis Enrique zdecydował się dopiero w 68. minucie, wpuszczając na murawę Denisa Suáreza w miejsce Andre Gomesa. Trzy minuty później gościom należał się rzut karny, ale arbiter nie zauważył ewidentnego zagrania ręką Bruno we własnym polu karnym. Po rzucie rożnym świetnym uderzeniem popisał się Messi, ale trafił tylko w słupek.
60 sekund po tej sytuacji jedenastka należała się Villarrealowi, gdy dłonią zablokował strzał Mascherano. Sędzia nie użył jednak gwizdka i kontrę wyprowadziła Barca: asystę już w swojej pierwszej akcji po wejściu na boisku zaliczyć mógł Arda Turan, ale Neymar strzelił przewrotką nad bramką.
W 90. minucie stan meczu wyrównał Leo Messi, który cudownie przymierzył w okienko z rzutu wolnego. Niestety Barcelonie zabrakło czasu, aby zdobyć drugiego gola i mecz zakończył się podziałem punktów.
Iglesias Villanuena nie miał dziś najlepszego dnia, skoro w odstępie 240 sekund nie odgwizdał trzech ewidentnych rzutów karnych, w tym dwóch dla gości. Nie zwalając jednak na naganną postawę arbitra trzeba przyznać, że Barcelonie zabrakło dziś skuteczności i zimnej krwi pod bramką rywala. Remis w Vila-real sprawia, że podopieczni Luisa Enrique tracą już pięć punktów do liderującego Realu, który w dodatku ma jedno zaległe spotkanie do rozegrania.
Villarreal: Asenjo; Mario, Musacchio, Víctor Ruiz, Jaume Costa; Jonathan dos Santos, Trigueros, Bruno, Soriano; Pato, Sansone.
Rezerwowi:
Barcelona: Ter Stegen; Digne, Mascherano, Piqué, Sergi Roberto; Busquets, Iniesta, André Gomes, Neymar, Suárez, Messi.
Rezerwowi: Masip, Denis, Arda, Rafinha, Paco Alcácer, Jordi Alba, Umtiti.
Komentarze (1459)