Zapraszamy do krótkiego przeglądu dzisiejszych wydań hiszpańskiej prasy. O czym piszą Mundo Deportivo, Sport, Marca i AS? Przekonacie się poniżej.
„Złoty Messi” – pisze Mundo Deportivo. „Leo ustrzelił dublet, a jego druga bramka była genialna. Argentyńczyk samodzielnie zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji Pichichi. Luis Suárez otworzył wynik, a Barça trzyma się w Lidze dzięki przekonującemu zwycięstwu” – tak kataloński dziennik podsumowuje mecz podopiecznych Luisa Enrique z Osasuną. Na górze okładki czytamy o zamachu przed stadionem Besiktasu. Zginęło co najmniej 13 osób. Z boku okładki MD informuje natomiast o kolejnym golu Sergio Ramosa, który można uznać za cud, o tym, że Diego Lópezowi brakuje 54 minut do pobicia historycznego rekordu, oraz o wygranej Leicester z Manchesterem City 4:2.
Sport podkreśla, że Barça rozegrała wspaniały mecz w imponującym stylu. Katalończycy pokazali swoją najlepszą wersję, wygrali z Osasuną i przerwali złą passę w lidze. Messi ponownie poprowadził zespół dzięki zdobyciu dwóch goli i został nowym liderem klasyfikacji strzelców Primera División. Czytamy również o zwycięstwie Realu Madryt w doliczonym czasie gry oraz 13 ofiarach zamachu przed stadionem Besiktasu.
„To niewiarygodne”, pisze Marca o wyczynach Sergio Ramosa. „Kolejna remontada po główce Sergio w doliczonym czasie. Real ratuje rekord meczów bez porażki (35) i spotkanie, w którym spektakularnie zareagował na prowadzenie dobrego Deportivo 2:1. Wystawienie eksperymentalnego składu przez Zidane’a mogło go dużo kosztować”, czytamy. Poza tym Marca informuje o zamachu w Stambule oraz „kolejnym dziele sztuki Leo Messiego”, który wyróżnił się w meczu z Osasuną dzięki zdobyciu dwóch goli. Warte zapamiętania jest szczególnie drugie trafienie. Dowiemy się również o kolejnej porażce Valencii, tym razem z Realem Sociedad 2:3, oraz o pojedynku kobiecych drużyn Atlético i Barcelony na Vicente Calderón.
„Bez BBC, ale z Sergio Ramosem”, pisze AS. „Kapitan ponownie został bohaterem dzięki kolejnej bramce w 92. minucie, a Zidane pobił rekord kolejnych meczów bez porażki (35)”. Nieco wyżej czytamy, że „Messi ponownie ulżył Barçy” dzięki dubletowi na El Sadar. Argentyńczyk jest samodzielnym liderem klasyfikacji Pichichi z 11 golami na koncie. Nie zabrakło także informacji o „święcie kobiecej piłki na Calderón” – Atlético podejmuje Barcelonę w grze o prowadzenie w lidze. Z boku okładki czytamy: „Real Sociedad śni o Lidze Mistrzów, a Valencia tonie”. AS pisze także o remisie Las Palmas z Leganes oraz eksplozji samochodu-pułapki pod stadionem Besiktasu.
Komentarze (39)
Skubani dają z siebie wszystko w końcówce i to przynosi efekty, może Barcelona też tak powinna zacząć :D
za to co mnie wczoraj zdziwiło to zachowanie Pepe, który starał się uspokoić piłkarzy przy tej burdzie tuż przed golem na 3:2
Ramos prokuruje od czasu do czasu głupie karne i czasem przez jego beznadziejne zachowania real traci gola, ale te gole w końcówkach robią z niego absolutny światowy top jeśli chodzi o obrońców