Ronaldinho Gaucho był gościem programu "Què t'hi jugues" emitowanego na antenie Cadena SER. Były piłkarz Barçy pytany był o Neymara, opowiadał o przyjaźni z Messim i wspominał czas swojej gry na Camp Nou oraz życie nocne w stolicy Katalonii.
Porównanie z Neymarem i jego przyszłość w Barcelonie
- Ja nie wymyśliłem futbolu. Wzoruję się na innych i stawiam na drybling. Neymar zawsze był ze mną porównywany ze względu na to, że jest Brazylijczykiem, i ze względu na pozycję. On ma jednak swoją drogę i nie przypomina mi mnie. Każdy ma swój styl. Będzie najlepszy na świecie, ale ze względu na swój styl gry.
- Transfer Neymara do Realu? Chcę, żeby był szczęśliwy, jest moim przyjacielem. Byłbym szczęśliwy, gdyby został w Barcelonie i nadal tworzył historię, ale nie będę mu doradzał, czy ma zostać, czy odejść, niech podąża za głosem serca. W kwestii szczęścia nie można radzić, bo coś, co dla jednego jest dobre, dla innego takie nie jest.
Przyjaźń z Messim
- Messi zawsze był moim wielkim przyjacielem. Razem siedzieliśmy w szatni, zawsze był wyjątkowy. Nie wiem dlaczego, ale Bóg po prostu wskazuje niektórych, wybiera ich. On został wybrany w ten sposób. To ja asystowałem przy jego pierwszym golu (z Albacete - red.)? Super, zrobiłem coś dobrego! Nie wszystko, co robiłem, było złe! - żartował. - Messi to najlepszy piłkarz, jakiego kiedykolwiek widziałem? Po mnie, tak [śmiech]. Futbol opiera się na momentach, teraz mamy epokę Messiego, Neymara i Suáreza, chociaż w moich czasach oni byliby rezerwowymi [śmiech]. Dobra, Messi nie, ale pozostali tak [jeszcze mocniejszy śmiech]. To żart. Ja grałem z Eto'o, Giulym, Larssonem. Jeśli nie powiem o nich ja, to kto to zrobi. Messi, Neymar i Suárez obecnie są najlepsi.
Noc gazpacho
Ronaldinho wspominał także pamiętny mecz z września 2003 roku. Barça grała wówczas z Sevillą. Spotkanie, które rozpoczęło się o północy, zostało nazwane "nocą gazpacho", a Brazylijczyk zdobył wówczas swoją pierwszą bramkę dla Barçy. - To wtedy wszystko się zaczęło. Powiedzieli mi: "zagramy o północy". Najpierw pomyślałem, że to żart, a kiedy dowiedziałem się, że to prawda, powiedziałem: "doskonale, to moja godzina. Wtedy jestem pobudzony".
Aplauz na Bernabéu
- Mam przyjaciela, który jest bardzo podobny do człowieka, który oklaskiwał mnie na Bernabéu. Nawet dzisiaj żartujemy, czy to rzeczywiście on zgotował mi wtedy aplauz na Bernabéu. Prawda jest taka, że niewielu zawodników ma to szczęście, by zebrać tam owacje. Dziś wiem, co to oznacza, gdy oklaskują cię na Bernabéu. To wielki powód do radości. Wcześniej tego nie rozumiałem, ale z upływem czasu, tak. Wiele razy oglądałem ten mecz i tę chwilę.
Najlepszy gol
- Bramkę, która najbardziej mi się podobała, zdobyłem, będąc jeszcze dzieckiem i grając w piłkę halową. Do tej pory pytają mnie, czy to nie fotomontaż. Zapewniam ich, że nie. Potem ten gol stał się nawet reklamą i nawet dzisiaj pytają mnie, czy był prawdziwy, czy nie. Z bramek, które zdobyłem w barwach Barçy, wybieram tę z Chelsea, to było jak taniec. Futbol ma wiele wspólnego z tańcem.
Transfer do Barçy
W rozmowie padło również pytanie o transfer na Camp Nou. Po burzliwym lecie, sprowadzeniu Davida Beckhama przez Real Madryt, Ronaldinho trafił do Barcelony. - Wybrałem Barçę, bo mocno przyjaźniłem się z Rosellem i wszyscy moi idole grali w Barcelonie: Romario, Ronaldo. Czy mogłem wtedy pójść do Realu? Mój brat otrzymał wiele telefonów, rozmawiał z wieloma ludźmi... ale dzięki Bogu trafiłem do Barçy.
Nocne wyjścia
- Czy lubię często wychodzić? Tak samo jak wy! Różnica jest taka, że gdy jesteś osobą publiczną, wszystko, co robisz, mnoży się razy trzy. Jest wiele mitów dotyczących piłkarzy. Najbardziej wkurza to, że to kłamstwa. Jeśli mam szklankę wody, mówią, że to wódka. Ty pijesz whisky i nikt nie wie, kim jesteś, ale gdy jesteś osobą publiczną, wiele rzeczy się wyolbrzymia. Ja piję jedną szklankę i mówią, że jestem pijany. To mnie denerwuje. Tutaj bardziej cię szanują niż w Brazylii. Tutaj docenia się sportowca, ale futbol ma krótką pamięć. Tego, co zrobiłeś w środę, w niedzielę już się nie pamięta, a my, piłkarze, nie jesteśmy maszynami. Czasami coś idzie nie tak.
Pożegnanie z Barceloną
- Nie uważam, żeby mój etap w Barcelonie był krótki. Wygraliśmy tylko jeden Puchar Mistrzów, ale... ile zdobyła ich Barça w całej swojej historii? Ludzie zawsze chcą więcej, a i tak zdobyliśmy wiele trofeów. Wiele zrobiliśmy dla historii klubu, ale ludzie zawsze chcą więcej.
Komentarze (93)
https://www.youtube.com/watch?v=9O3otJu2FWE
Nie ma za co :)
Dziekuje za wszystko.
definicja karuzeli śmiechu :)
Mega pozytywny człowiek
Roonie ma twardą głowę widać. :D
Genialne, brak mi słów.
Za te wszystkie dryblingi ośmieszanie przeciwnika dostałby bana do końca życia :D
Ronaldinho szedł w tango z przeciwnikami : )