Marc-André ter Stegen udzielił krótkiego wywiadu po zakończeniu wczorajszego spotkania przeciwko Athletikowi, w którym Barça musiała sporo wycierpieć, szczególnie w pierwszej odsłonie meczu, gdy gracze Los Leónes stosowali bardzo wysoki pressing.
- Przy grze takim pressingiem to oczywiste, że rywal pod koniec meczu będzie wykończony. Athletic wykonał ogromny wysiłek, jednak pod koniec zostawiał już zbyt dużo przestrzeni naszym napastnikom - zauważył bramkarz Barçy, który stwierdził, że w całej rywalizacji to Barcelona była lepszym zespołem i zasłużenie awansowała do półfinału Pucharu Króla.
- My zawsze chcemy grać, wyprowadzając piłkę od tyłu, robiąc to krótkimi podaniami. To było wyjątkowe spotkanie ze względu na charakterystykę rywala i pressing, jaki stosował na całym boisku. To jasne, że podczas pierwszych dwudziestu minut cierpieliśmy, jednak myślę, że koniec końców rozegraliśmy dobre spotkanie – powiedział ter Stegen.
Na koniec Niemiec odniósł się do zbliżającego się ligowego starcia z Atlético. - Podejdziemy do tego spotkania wypoczęci, tak jak zawsze, ponieważ będziemy mieli trzy dni odpoczynku.
Komentarze (26)
Dobrym przykładem są ostatnie dwa mecze. Ekipa z Bilbao stosowała znacznie lepszy pressing a mimo to młody bramkarz wykonywał podania na wysokim procencie nie notując żadnej GROŹNej stary z kolei Bravo trzy razy po swoich popisach naraził nas na stratę bramki.
Absurdalny jest wasz brak obiektywizmu. Są to bramkarze równorzędni ale co jak co TerStegen zjada Bravo po całości jeśli chodzi o grę nogami.
Taki trochę Alves, czasem genialnie, a czasem..... Ale to tylko moje skromne zdanie ;)
za każdym razem gdy Valdes miał piłkę to modliłem się żeby wybił jak najdalej zamiast wchodzić z nią do bramki lub podawać przeciwnikowi to trzy.
Niemiec jak źle wybija to daleko od bramki nie to co Bravo..
Swoją drogą chyba każdy wolał by grać w pucharach, finale LM niż samej lidze, pokrętna logika..