Przed meczem z Levante

Błażej Gwozdowski

20 września 2015, 09:59

760 komentarzy

FC Barcelona

FCB

Herb FC Barcelona

4:1

Herb FC Barcelona

Levante UD

LUD

  • Marc Bartra 50'
  • Neymar Jr 56'
  • Lionel Messi 61' (k.), 90'
  • Niedziela, 20 września 20:30
  • Camp Nou
  • Eleven

Po trudnym początku sezonu Barcelona może odetchnąć z ulgą. Choć Roma zdołała urwać Katalończykom jeden punkt w LM, to znakomita efektywność w lidze sprawiła, że zespół Luisa Enrique pomimo trudnych przygotowań do sezonu i wielu kontuzji jest w niezwykle komfortowej sytuacji. Teraz czas nabrać potrzebnego rozpędu, by w spotkaniach z łatwiejszymi rywalami nie zanotować wpadek. A mecz z Levante z pewnością należy właśnie do tej grupy meczów.

Minimalizm, jaki Barcelona zaserwowała swoim kibicom w czterech ostatnich spotkaniach, jest bardziej charakterystyczny dla włoskiego futbolu. Zaledwie cztery bramki zdobyte w trzech pojedynkach ligowych to wynik po prostu słaby, a mecz z Romą w LM nie poprawił w sposób istotny tej mizernej statystyki. Widoczny podczas presezonu problem z rozklejającą się co chwila w newralgicznych punktach obroną został jednak rozwiązany, a brak skuteczności nadrobiony charakterem i liczbą punktów po prostu się zgadza. A to na tym etapie sezonu jest najważniejsze.

Kontuzje największym problemem

Rok temu Luis Enrique w takich spotkaniach jak to dzisiejsze z Levante miał wielką swobodę – w zespole nie było wielu kontuzji, a pomimo wąskiej kadry możliwości rotacji były całkiem pokaźne. Tym razem musi sobie poradzić z brakiem dwóch kluczowych stoperów oraz najrozsądniejszej opcji na wprowadzenie zmian w środku pola – Rafy. Co gorsza ten drugi problem nie zostanie rozwiązany przynajmniej do stycznia, kiedy to do kadry dołączy Arda Turan. Na szczęście mechanizm odpowiedzialny za czynnik magii w tym zespole wciąż jest w pełni sprawny i zabójcze trio z Barcelony unika poważniejszych urazów.

Dzisiejszy mecz będzie bardzo ważny dla Marca Bartry. Jeżeli pomimo braku Piqué i Vermaelena najmłodszy ze stoperów nie otrzyma swojej szansy, to trudno mu będzie zachować optymizm przed dalszą częścią sezonu. Pozycja piątego środkowego obrońcy, nawet w takim klubie jak Barcelona, z pewnością nie może bowiem dawać satysfakcji. Prasa widzi Bartrę w pierwszym składzie, natomiast na ławce powinien znaleźć się Busquets, który z pewnością zasługuje na chwilę odpoczynku.

Levante nie straszy statystykami

Choć Levante w ubiegłym sezonie wielokrotnie zaskakiwało dobrą grą, to statystyki na Camp Nou jednoznacznie sugerują najbardziej prawdopodobny scenariusz. Granotas od wielu lat przyjeżdżają do Barcelony na ścięcie i tylko w 2013 i 2011 roku udało im się tę egzekucję uczynić trudną. Bardziej prawdopodobna jest jednak kolejna goleada, a remis Levante z silną Valencią w ostatniej kolejce spotkań nakazuje jedynie zachować odpowiednią koncentrację. Ewentualna strata punktów na Camp Nou z takim rywalem z pewnością będzie bowiem rozpatrywana w kategoriach porażki i zniweczy starania z początku sezonu. 

15.02.2015: FC Barcelona 5:0 Levante (liga)
29.01.2014: FC Barcelona 5:1 Levante (Puchar Króla – ćwierćfinał)
18.08.2013: FC Barcelona 7:0 Levante (liga)
20.04.2013: FC Barcelona 1:0 Levante (liga)
03.12.2011: FC Barcelona 5:0 Levante (liga)
02.01.2011: FC Barcelona 2:1 Levante (liga)

Czas poprawić statystyki

Wiele się dziś w świecie futbolu mówi o szacunku wobec rywala. Trudno sobie jednak wyobrazić, że w głowach kibiców nie zrodziła się nadzieja, a nawet oczekiwanie, że podopieczni Luisa Enrique rozstrzelają Levante w znakomitym stylu. Tęsknota za festiwalami strzeleckimi jest w pełni uzasadniona. Miejmy jednak nadzieję, że piłkarze skupią się przede wszystkim na realizacji założeń taktycznych, bo przy tak dotkliwych brakach kadrowych i wciąż nie najwyższej formie strzeleckiej nietrudno o potknięcie. Oby nie tym razem.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Dlaczego mecz nie moze byc wczesniej? Tokyo Drift czy mecz Barcelony?...

@MesQueUnClub22: Poważnie tak myślisz ? :)

@MesQueUnClub22: Barcelona ponad wszystko.A nie jakieś tokio drifty!

@MesQueUnClub22: Łatwa decyzja, Tokio Drift jeszcze powtórzą:D
konto usunięte

@MesQueUnClub22: Tokyo Drift już pewnie kiedyś oglądałeś :) A oglądać powtórkę meczu to nie to samo :)

@xwiktoriax: Nawet gdyby nie powtórzyli to nie ma tu się nad czym zastanawiać!

@MesQueUnClub22: Zawsze mnie zastanawialo co ludzie widza w Need for Speed. Okej, pierwsze 2 czesci byly fajne ale potem to juz taka denna seria jak dla mnie. :P Bez obrazy.
konto usunięte

@fcbcampeones0809: Need for speed z tokio driftem to akurat ma mało wspólnego ;-)

@fcbcampeones0809: zgadzam się, że z czasem coraz bardziej naciagane i robione na siłę, ale dla mnie zawsze trzyma poziom

@fcbcampeones0809: jakie need for speed, szybcy i wściekli miało być. fakt, ostatnio przesadzają i seria przerodziła się w typowe bezmózgowie, jednak w takiej roli sprawuje się wyśmienicie, no i szkoda paula walkera

@FernandoRiviera: O sory, zawsze mylilem gre z filmem. Wstyd mi. :D
« Powrót do wszystkich komentarzy