Jeden z autorów sukcesów Barcelony w ostatnich latach, a obecnie piłkarz Chelsea Pedro Rodríguez uważa, że jego przejście do ekipy José Mourinho wymagało odwagi, ale jak twierdzi "nigdy nie byłem tchórzem i nie jestem nim teraz".
W wywiadzie dla El Pais Pedro wyjaśnia, że "byłoby mi łatwo pozostać w Barçy, pozować do zdjęć, kolekcjonować tytuły i zarabiać duże pieniądze. Miałem poukładane życie, ale czułem, że musiałem odejść. Żyło mi się wygodnie, kiedy siedziałem na ławce, ale ja chciałem grać. Zobaczymy jak będzie".
O Leo Messim powiedział natomiast, że "jest świetnym kolegą, genialnym człowiekiem. Wiele razem przeszliśmy, wiele spotkań, bramek. Dobrze mnie zna". Dodał również: - będę bardzo tęsknił za Leo, to pewne. Dziwnie było założyć koszulkę Chelsea, wyobrazić sobie siebie na murawie po takim czasie, ale również brak możliwości gry z Messim, Albą, Busim czy Andrésem wydaje mi się dziwny. Na szczęście dopóki Del Bosque nie zdecyduje inaczej wciąż mogę grać z nimi w reprezentacji, ale za Leo będę tęsknił".
Pedro uważa, że jego odejście za 30 milionów euro nie było przysługą dla Barcelony. - Myślę, że nie chcieli mnie sprzedać. Nawet za 200 milionów nie cofnąłbym tego, co dał mi klub przez te wszystkie lata - powiedział. Kanaryjczyk docenił również zrozumienie Bartomeu i pomoc kolegów. - Również Iniesta uczynił coś, czego nie zapomnę. Jako kapitan poszedł porozmawiać w imieniu drużyny i prosić o zrozumienie i pomoc dla mnie. To z kolegami właśnie najwięcej rozmawiałem o odejściu - wyjaśnił.
Pedro dodał, że skontaktował się z Chelsea za pośrednictwem przyjaciela Cesca Fàbregasa, który zapytał, czy nie chciałby porozmawiać przez telefon z José Mourinho. - Była to kwestia dni. Zaczęło się od telefonu do Cesa, następnie rozmawiałem z Mou i to było kluczowe dla mojej decyzji, ponieważ sprawił, że poczułem się ważny, zaufał mi.
Zapytany, czy wyobraża sobie powrót na Camp Nou i strzelenie gola przeciwko Barcelonie w finale Ligi Mistrzów, Pedro odpowiada: - nie chcę o tym myśleć, nigdy nie będę celebrował bramki zdobytej przeciwko Barçy, a już w szczególności w finale. Nie wyobrażam sobie trudniejszego rywala do pokonania. Jeśli los tak zdecyduje, to tak będzie, ale gdyby zależało to ode mnie, to nie chcę grać przeciwko Barcelonie.
Komentarze (35)