Dani Alves z szansą na czwarty Superpuchar Europy

Kate

10 sierpnia 2015, 17:00

sport.es

19 komentarzy

Dani Alves może już jutro zdobyć swój czwarty Superpuchar Europy, a tym samym wyrównać rekord należący do Włocha Paolo Maldiniego.

Dani Alves wygrał już ten tytuł trzykrotnie. Pierwszy raz jako zawodnik Sevilli w 2006 roku, kiedy to w finale jego zespół pogrążył FC Barcelonę (3:0) na stadionie Louisa II w Monako. Dwa pozostałe Superpuchary Europy Brazylijczyk wygrał już w barwach Azulgrany. Pierwszy raz w 2009 roku, także w Monako, z Szachtarem Donieck (1:0). Mecz rozstrzygnął się wówczas w dogrywce dzięki bramce Pedro. Drugi tytuł z Barçą, a trzeci w jego kolekcji, Alves zdobył w 2011 roku w spotkaniu z Porto (2:0) dzięki bramkom Messiego i Cesca.

Zawsze z parzystym numerem

Dani Alves wygrał pierwszy Superpuchar Europy z Sevillą, grając z numerem 4. Dwa kolejne puchary z Barçą zdobył z numerem 2 na plecach, a teraz będzie miał okazję dopisać na swoje konto kolejny tytuł z numerem 6, który odziedziczył po Xavim Hernándezie. Parzyste cyfry są talizmanem Brazylijczyka z wyjątkiem finału w 2007 roku, kiedy grając jeszcze w barwach Sevilli, doznał porażki z Milanem (1:3).

Rekord Maldiniego

Zawodnikiem z największą liczbą Superpucharów Europy jest Paolo Maldini. Włoch ma ich pięć, choć UEFA uznała mu tylko cztery ze względu na to, że nie znalazł się na liście powołanych z powodu kontuzji na finał w 2007 roku. Maldini wygrał swoje Superpuchary Europy w latach 1989 (przeciwko FC Barcelonie), 1990 (przeciwko Sampdorii), 1994 (przeciwko Arsenalowi) i 2003 (przeciwko Porto).

Kolekcjoner czterech i pięciu tytułów w poszczególnych rozgrywkach

Dani Alves, w przypadku wtorkowej wygranej, miałby już na koncie pięć wygranych lig (wszystkie z FC Barceloną), pięć wygranych Superpucharów Hiszpanii (cztery tytuły z FC Barceloną i jeden z Sevillą), cztery wygrane Superpuchary Europy (trzy z Barçą - jeśli wygrają w Tbilisi - i jeden z Sevillą) i cztery Puchary Króla (trzy wygrane z Barçą i jeden z Sevillą).

W dodatku podczas nadchodzącego sezonu Brazylijczyk może aspirować do sekstetu w lidze i Superpucharze Hiszpanii, czwartej wygranej Ligi Mistrzów, piątego Pucharu Króla i trzeciego Klubowego Mistrzostwa Świata.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

cały Dani ;) jeszcze trochę lat pogra na najwyższym poziomie i jak odejdzie z Barcelony to na pewno znajdzie równie ciekawy klub w którym jeszcze ładnych parę lat pogra a może i coś wygra ;)

sam się dziwię jak Maldini i Ac Milan mogli mieć takie sukcesy, to musiała być zlota rączka (i nie tylko rączka :-)) Sylvio Bunga-Bunga.
Kuźwa że inne kluby się tak nie szanują, albo tak słabych mają ludzi od promocji.
Tydzień temu było na San Siro, tak aby sprawdzić czy coś się przez ostatnie 2-3 lata zmieniło. Milan wielki klub, Inter wielki klub, a zaplecze gorsze niż w Naprzód Rydułtowy. Sklep klubowy ustawiony w kontenerze przed stadionem przy którym żabka jest hipermarketem, muzeum klubowe z pucharami, figurami, z zdjęciami chyba od 15 lat nic się nie zmieniło, całe muzeum w baraku obok kontenera ze sklepem. Masakra, muzeum Milanu/Interu przy muzeum Barcelony to trzeci świat, tam o ekranach ledowych, jakiejkolwiek elektronice czy multimediach musisz zapomnieć.

Maldini to był kapitalny piłkarz, szkoda że ten czas tak szybko leci i musiał zrezygnować tak samo jak nasz Tarzan.

Myślę, że jak kiedyś Dani zakończy karierę i odejdzie z Barcelony, to będzie bardzo ciężko go zastąpić zarówno na boisku jak i poza...
konto usunięte

Czyli że Neymar nie wygra tego trofeum (jeśli Barca jutro wygra) bo UEFA ma durne zasady?
A to że nie licząc Leo i Luisa głównie dzięki niemu Barca wygrała LM to nie ma znaczenia?
Co za bezsens, przecież bez LM Barca by nie miała nawet możliwości zagrania w tym meczu.

Czyli musimy powołać Neymara, jeżeli to możliwe, nie możemy pozwolić, żeby zawodnik z tak dużym wpływem na to ze gramy w Superpucharze nie mógł go wygrać.

Krótko mówiąc mając Alvesa jesteśmy skazani na sukces :D

Dodatkowo powiem ,że pod okiem Lucho powrócił stary dobry Dani, zresztą nie tylko on bo również Pique i Busi ,a pod koniec także Iniesta miał przebłyski dawnej formy.
Jeśli Lucho będzie na dłużej naszym trenerem to myślę, że Alves może jeszcze 2-3 lata spokojnie grać na najwyższym poziomie, dając nam mega komfort na prawej stronie.

Skoro Maldini wygrał go 5 razy to Alves nie wyrówna jego osiągnięcia. To że UEFA sobie coś mówi nie znaczy, że nie należy do niego to zwycięstwo z 2007 roku.