Na cztery dni przed meczem o Superpuchar Europy Unai Emery musi mieć koszmary z Leo Messim w roli głównej. Wyniki barcelońskiego cracka przeciwko baskijskiemu trenerowi są imponujące. Argentyńczykowi bardzo dobrze gra się przeciwko drużynom prowadzonym przez obecnego szkoleniowca Sevilli.
Liczby nie kłamią. W 18 spotkaniach z zespołami Unaia Emery'ego Messi zdobył 22 gole, co daje średnią 1,22 trafienia na mecz. Pokazuje to, jak łatwo przychodzi Messiemu strzelanie bramek przeciwko drużynom Baska.
Ta "droga krzyżowa" Emery'ego rozpoczęła się w sezonie 2007/08 w meczu Barçy z Almeríą, zakończonym wynikiem 2:0. W tamtym pojedynku Leo Messi zanotował jedno trafienie. Argentyńczyk rozkręcił się w okresie, gdy Emery zasiadał na ławce trenerskiej Valencii. W latach 2008-2012 Messi strzelił Nietoperzom dokładnie dziewięć bramek. Szczególnie bolesne muszą być dla baskijskiego szkoleniowca spotkania, w których barceloński crack zdobył trzy i cztery gole.
Pierwsze z nich miało miejsce w sezonie 2009/10. Wówczas Barça na Camp Nou wygrała 3:0. Messi zabrał wtedy piłkę do domu, gdyż wszystkie gole tego wieczoru były jego autorstwa. Hat-trick zdobył późno, w drugiej połowie, trafiając do siatki przeciwnika w 56., 81. i 83. minucie. Pierwszy gol był najbardziej widowiskowy, Messi rozprawił się ze swoim rodakiem Banegą, Bruno Saltorem oraz Dealbertem, by pokonać Césara Sáncheza uderzeniem po ziemi. W 88. minucie został zmieniony przez Yayę Touré, dzięki czemu publiczność mogła nagrodzić go owacją na stojąco.
Z kolei cztery bramki Messi zaaplikował Valencii w sezonie 2011/12, w meczu wygranym 5:1 na Camp Nou. Na prowadzenie wyszła ekipa Che, ale Leo w swoim dwusetnym spotkaniu w barwach Barçy po raz kolejny uratował drużynę dzięki swojemu geniuszowi. Pierwszego gola zdobył, wykorzystując błąd Ramiego, drugiego - wykańczając akcję po podaniu Abidala. Na kwadrans przed końcem spotkania strzelił trzecią bramkę, a poźniej czwartą, lekkim strzałem pokonując Diego Alvesa. Kolejna piłka zabrana do domu i kolejna porażka Emery'ego.
Następne osiem bramek Messi strzelił już Sevilli. W sezonach 2012/13 i 2013/14 wizyty andaluzyjskiej drużyny na Camp Nou kończyły się porażkami oraz golami Leo. Z kolei na Sánchez Pizjuán w kampanii 13/14 Barça wygrała 4:1, a Messi zakończył spotkanie z dubletem.
Hat-trick i rekord Zarry
Jednak najgorsze wspomnienia Unaia Emery'ego dotyczą ubiegłego sezonu, gdy na ławce trenerskiej FC Barcelony zasiadał już Luis Enrique. W meczu zakończonym wynikiem 5:1 Leo Messi ustrzelił hat-trick. Był to dzień, w którym Argentyńczyk przeszedł do historii, bijąc rekord Zarry i zostając najlepszym strzelcem w historii La Ligi z 253 trafieniami na koncie.
Mniejszym złem okazał się rewanż na Pizjuán. Co prawda Leo zanotował jedną bramkę, ale Sevilli udało się od wyniku 0:2 doprowadzić do remisu.
Kolejne cztery bramki w Lidze Mistrzów
W sezonie 2012/13 Barça zmierzyła się w LM ze Spartakiem Moskwa. Na Camp Nou triumfowała 3:2, natomiast w Moskwie odniosła zwycięstwo 3:0. W obu przypadkach Messi zaliczył dublet, a Unai Emery kolejny raz musiał uznać wyższość barcelońskiego cracka.
Komentarze (31)
(i więcej)
Tradycję trzeba podtrzymać.
.
.
.
Po meczu:
Zawodnicy:Próbowaliśmy ale się nie dało!