W spotkaniu o Superpuchar Europy Unai Emery postara się przerwać swoją fatalną serię meczów przeciwko Barcelonie. Jako trener Almeríi, Valencii, Spartaka Moskwa i Sevilli nigdy nie był w stanie pokonać Barçy. We wtorek czeka go już dwudziesta próba.
Na konferencji prasowej poprzedzającej ten mecz Unai Emery nie wyglądał, jakby miał z tego powodu kompleksy. „Rzucimy Barcelonie wyzwanie”, zapewnił. Jego ostatnie spotkanie z drużyną prowadzoną aktualnie przez Luisa Enrique miało miejsce w kwietniu na Sánchez Pizjuán. Wtedy to Sevilla zasłużenie zdobyła jeden punkt, mimo że musiała odrabiać dwubramkową stratę. Przed tamtym meczem Emery został zapytany o niechlubny bilans przeciwko Dumie Katalonii. „Od pierwszego pojedynku z Barceloną każde kolejne spotkanie traktuję jako szansę. Wyzwanie, jakim jest zwycięstwo z nią, to coś, co mnie pociąga i napawa nadzieją", powiedział wówczas.
Co ciekawe, chociaż statystyki jego spotkań przeciwko Barcelonie są bardzo negatywne, jego drużyny zawsze walczyły do końca i pozostawiały po sobie dobre wrażenie. Liczby jednak mówią same za siebie. Od sezonu 2007/08 Emery rozegrał 19 spotkań przeciwko Barcelonie. Żadne z nich nie zakończyło się zwycięstwem jego ekipy, za to poniósł aż 13 porażek. W pozostałych sześciu meczach padł wynik remisowy. Spośród tych 19 pojedynków tylko cztery były rozgrywane w ramach innych rozgrywek niż La Liga. Emery przegrał z Barçą w półfinale Pucharu Króla, prowadząc Valencię, a także dwukrotnie uległ Dumie Katalonii w fazie grupowej Ligi Mistrzów w roli szkoleniowca Spartaka. Mecz w Tbilisi jest dla niego wielką szansą.
Komentarze (27)
Nie no tak na serio to może być trudny mecz, ale obstawiam, że bez większych niepotrzebnych emocji wygramy :)
Do tego Barcelona w ostatnich 7 meczach z Sevillą strzelała im co najmniej 2 gole.